Mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii. Z tygodnia na tydzień mamy podwojenie wyniki, jeśli ta sytuacja się utrzyma, to zaburzy wszelkie nasze prognozy – ostrzegł w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, „jeśli trendy się utrzymają, będziemy musieli podjąć drastyczne kroki”. Zapowiedział m.in. kary za brak maseczek.
W środę MZ poinformowało o 5559 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarło 75 osób z COVID-19. Warto przypomnieć, że rok temu 20 października resort zdrowia informował o 9291 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 107 osób.
Mamy 5559 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (1249), mazowieckiego (1004), podlaskiego (587), zachodniopomorskiego (329), łódzkiego (293), śląskiego (277), wielkopolskiego (267), małopolskiego (260), podkarpackiego (259),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 20, 2021
– I wczoraj i dziś mamy wzrosty z tygodnia na tydzień odpowiednio 85 proc. i ponad 100 proc., czyli mamy z tygodnia na tydzień podwojenie wyników. To jest sytuacja, która – jeżeli się utrzyma – zaburzy wszystkie prognozy, którymi do tej pory dysponowaliśmy – powiedział szef MZ. Ocenił, że przy takich wzrostach w przyszłym tygodniu poziom zakażeń może zdecydowanie przekroczyć prognozowane 5 tys.
Jak przekazał minister Niedzielski, na środowym posiedzeniu Rady Medycznej odbędzie się dyskusja dot. kolejnych kroków „wobec tak drastycznego wzrostu tempa zakażeń”.
– Jestem cały czas w kontakcie z policją. W ostatnim czasie odbyło się około 25 tys. kontroli w środkach transportu, na które w szczególnie zwracamy uwagę. Wystawiono około 1,2 tys. mandatów – mówił Adam Niedzielski. Dodał, że policja ma zmienić proporcje i częściej karać niż upominać obywateli za niestosowanie się do obostrzeń, np. brak maseczek.
Niedzielski zwrócił się również z prośbą do sanepidu, aby w województwem lubelskim odbywały się kontrole inspektorów sanitarnych i policji. – Podobne rozmowy będą prowadzone z wojewodą podlaskim – dodał.
Szef resortu zdrowia zapewnił też, że 1 listopada na pewno cmentarze będą otwarte. Sytuacja jest jednak dynamiczna, bo przyrost dobowy jest poza prognozą.
– Nie ma dyskusji o żadnym lockdownie – stwierdził minister Niedzielski w odniesieniu do pytania o drastyczne kroki, które rząd może wprowadzić w związku z ogromnym wzrostem zakażeń COVID-19 w Polsce.
A jak wygląda sytuacja w szkołach? Ostatnie dane MEiN na razie nie są alarmistyczne, ale jest coraz gorzej. Media donoszą o kolejnych ogniskach COVID-19. Na przykład w szkole podstawowej „Tak” w Opolu u jednego z nauczycieli wykryto koronawirusa. 19 uczniów z trzeciej klasy będzie uczyło się zdalnie.
Funkcjonowanie szkół ponadpodstawowych w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/XGQeFhORE0
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) October 20, 2021
Funkcjonowanie szkół podstawowych w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/gpPpkqbV40
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) October 20, 2021
Funkcjonowanie przedszkoli w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/UAIOAEv5v1
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) October 20, 2021
We wtorek opolski ratusz informował o wykryciu zakażenia koronawirusem w dwóch szkołach podstawowych, gdzie na kwarantannę wysłano trzech nauczycieli, a 130 uczniów wróciło do nauki zdalnej.
(JK, GN)
Łotwa ogłosiła miesięczny lockdown z powodu pandemii. Szkoły będą zamknięte