Młodzi aktywiści LGBT rozmawiali z Przemysławem Czarnkiem. Dowiedzieli się, że są „ateistami przeciwnymi chrześcijańskim wartościom”

Minister edukacji Przemysław Czarnek miał się dziś spotkać z przedstawicielami Młodzieżowego Forum LGBT+. Minister jednak na spotkaniu się nie pojawił, a podczas 30-minutowego połączenia on-line ogłosił m.in. że mężczyźni nie powinni być wychowawcami dzieci w przedszkolach. Mimo próśb nie potrafił też wyjaśnić, co rozumie pod sformułowaniem „ideologia LGBT”. Obiecał, że odpowiedź da na piśmie

26 lipca grupa młodych ludzi z Młodzieżowego Forum LGBT+ przykuła się łańcuchami do bramy MEiN i ogłosiła protest głodowy przeciwko polityce Przemysława Czarnka. Po 24 godzinach zakończyli protest, gdy szef MEiN, przebywający wówczas na urlopie, przekazał im za pośrednictwem wiceministra edukacji Tomasza Rzymkowskiego zaproszenie na spotkanie 20 sierpnia.

Troje nastolatków przerwało we wtorek rano protest przed MEiN. 20 sierpnia mają się spotkać z ministrem Czarnkiem

Młodzi skorzystali z zaproszenia i przyszli na zaplanowane spotkanie. Niestety minister Czarnek podszedł do tematu mniej poważnie i na zorganizowanym przez siebie spotkaniu się nie pojawił. Znalazł jedynie czas na to, by przez pół godziny porozmawiać z młodymi ludźmi on-line.

– Minister Czarnek przyszedł na spotkanie w formie on-line. Pojawił się na 30 minut. W trakcie tego spotkania mieliśmy okazję zadać mu pytania na temat krzywdzącej retoryki wobec osób LGBT+ oraz kobiet. Na początku spotkania zostaliśmy zapewnieni przez ministra, że otacza nas szacunkiem jako osoby nieheteronormatywne – relacjonowała Wiktoria Magnuszewska z Młodzieżowego Forum LGBT+. – Jakkolwiek w jego retoryce czuć było uprzedzenia. Nie raz czułam się traktowana „z góry” w trakcie naszej dyskusji – dodała.

Nic dziwnego. Minister miał bowiem stwierdzić, że „ideologia LGBT zagraża rodzinie i Polsce”, a jego słowa uderzające w tę społeczność miały dotyczyć „ideologii LGBT”, a nie osób LGBT. – Niestety nie udało nam się sprecyzować podczas spotkania, co dokładnie minister Czarnek rozumie poprzez „ideologię LGBT”. Obecnie czekamy na jego wypowiedź pisemną, w której wytłumaczy nam, co ma na myśli stosując termin „ideologia LGBT” – mówiła Wiktoria Magnuszewska.

– Minister stwierdził także, że nie rozumie, jakie prawa homoseksualistów są łamane w szkołach. Zapytany o działania, które zamierza podjąć, aby zmniejszyć ilość zachowań dyskryminacyjnych w stosunku do osób nieheteronormatywnych, minister zapewnił, że będzie bronił ich prawa do sfery prywatnej, a także prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami – dodała.

Według młodych ludzi, Przemysław Czarnek podczas spotkania traktował ich „z góry”, pouczał, próbował zdominować. Niektóre jego wypowiedzi mogły rzeczywiście zaszokować. – Pan Czarnek umie też stosować szowinizm w drugą stronę twierdząc, że mężczyźni nie mogą, a właściwie nie powinni…, zaznaczył, że Wiktoria chyba sama by nie chciała, żeby jej dzieci w przedszkolu były wychowywane przez mężczyznę-wychowawcę – opowiadał Franek Broda, uczestnik spotkania.

Kuriozalnych stwierdzeń ministra edukacji miało podczas rozmowy paść więcej. „Próbując wyegzekwować merytoryczną odpowiedz na moje pytanie od Przemysława Czarnka dowiedziałam się że jestem nieprzyjaźnie nastawiona do rozmowy. Mówiąc, o indoktrynacji szkół, usłyszałam, że prawdopodobnie jestem ateistką przeciwną chrześcijańskim wartościom” – napisała Wiktoria Magnuszewska na swoim profilu.

Czarnek miał ponadto oświadczyć młodym ludziom, że „ideologia LGBT wyrasta z ideologii marksizmu”, a „ci którzy wyznają ideologię LGBT chcą niszczyć chrześcijaństwo”. Z jego ust – jak wynika z relacji młodych ludzi – miały też paść takie słowa: „Zakazuję interesowania się orientacją seksualną dzieciom i młodzieży w szkole”, „nie rozumiem jakie prawa homoseksualistów są naruszane w szkole”.

Jednym z postulatów protestujących było zwołanie Okrągłego Stołu w sprawie oświaty. Jak relacjonowała Laura Kwoczała z Młodzieżowego Forum LGBT+, wiceminister Rzymkowski miał poprosić o szczegóły dotyczące tej inicjatywy. Rozmowa z wiceszefem MEiN przebiegała bowiem w dużo bardziej konstruktywnej atmosferze. – Podejrzewam, że będziemy w kontakcie i będziemy pracować nad tym, żeby Okrągły Stół na temat przyszłości polskiej edukacji odbył się. Resort stwierdził, że będzie z nami rozmawiał i nie boi się rozmawiać – tłumaczyła Laura Kwoczała.

Wśród postulatów młodych ludzi jest też nowoczesna edukacja seksualna i antydyskryminacyjna w szkołach. Minister Czarnek na omówienie tego punktu też nie znalazł czasu i zastąpił go wiceminister. – Mimo, że nie ustaliliśmy niczego konkretnego, zostaliśmy poinformowani, że rozmowy mogą dalej się toczyć i będziemy je kontynuować. Minister Rzymkowski uważa, że wszystko w podstawie programowej do WDŻ jest poruszane, łącznie z problemami osób transpłciowych, niebinarnych, osób dyskryminowanych – opowiadał Franek Broda.

Na liście postulatów znajdowała się edukacja ekologiczno-klimatyczna w szkołach. Wiceminister Rzymkowski miał zapewnić, że zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne są kwestie dotyczące ochrony klimatu i podnoszenie świadomości społecznej na ten temat. – Widzę otwartość na dyskusję w szerszym gronie – mówiła Laura Kwoczała.

– Sukcesem jest sam fakt, że rozpoczęły się rozmowy między środowiskami społecznymi a ministerstwem i jest perspektywa do kontynuacji tych rozmów – podsumowała Wiktoria Magnuszewska. – Sukcesem będzie, jeżeli rzeczywiście będziemy mieli okazję spotkać się z ministrem Czarnkiem i konstruktywnie porozmawiać na temat „ideologii LGBT” – dodał Franek Broda.

Młodzi oczekiwali od ministra przeprosin wobec środowisk „skrzywdzonych jego nienawistną retoryką i mową pogardy”. – Dalej będziemy do tego dążyć. Na razie, na spotkaniu nic nie zapowiadało takiego ruchu ze strony ministra. Mimo zapewnień, że jesteśmy szanowani bez względu na naszą orientację, gdy minister odnosił się do mnie, można było wyczuć uprzedzenia – stwierdziła Wiktoria Magnuszewska.

Rozmowy z ministerstwem mają być kontynuowane. W razie ich fiaska młodzi nie wykluczają kolejnego protestu. Zapewnili, że „nie będą cicho”, a o swoich postulatach „dadzą znać głośno”. Zamierzają też ostro reagować na kolejne krzywdzące wypowiedzi przedstawicieli resortu edukacji.

(PS, GN)