Naczelna Izba Lekarska: „Należy bezwzględnie utrzymać obowiązkowy charakter edukacji zdrowotnej”

„Należy bezwzględnie utrzymać obowiązkowy charakter przedmiotu edukacja zdrowotna, tak jak to było pierwotnie planowane” – podkreśliło m. in. w opublikowanym stanowisku prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej . Według lekarzy „rola i znaczenie tego przedmiotu są wartościami nie do przecenienia”.

Prezydium NRL „z dużym niepokojem przyjmuje pojawiające się w przestrzeni medialnej wypowiedzi niektórych polityków sugerujące, że wprowadzany od nowego roku szkolnego do nauczania przedmiot ma mieć charakter fakultatywny”.

NRL wskazała, że problematyka profilaktyki zdrowotnej, zapobiegania chorobom cywilizacyjnym, propagowanie szczepień ochronnych, promowanie prawidłowych zachowań prozdrowotnych, higieny zdrowia psychicznego i inne elementy zdrowia publicznego, powinny stanowić obowiązkowy element nauczania na wszystkich etapach edukacji.

„Rola i znaczenie tego przedmiotu są wartościami nie do przecenienia w budowaniu zdrowego i silnego społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju. Nauczanie dzieci tego, jak należy zadbać o długie i zdrowe życie powinno być priorytetem wszystkich sprawujących władzę” – podkreślono w stanowisku.

Naczelna Izba Lekarska tłumaczy, że wprowadzenie na etapie nauki w szkołach podstawowych kształcenia z zakresu siatki pojęciowej dotyczącej zdrowia, dobrostanu psychicznego i budowania samoświadomości w aspektach medycznych od lat stanowiło postulat samorządu lekarzy i lekarzy dentystów.

„Kwestie dotyczące funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce – tłumaczone od najmłodszych lat – przełożą się również na fundamenty gospodarczo- ekonomiczne naszego kraju, pozwalając na budowanie dalekosiężnej strategii prozdrowotnej, która nie będzie li i tylko pustym hasłem. Dostęp do takiej bazy wiedzy stanowić będzie mocny punkt w kreowaniu prawidłowo działających programów zdrowotnych przeciwdziałających problemom m.in. otyłości, cukrzycy czy depresji” – uważają lekarze.

„Dostęp do takiej bazy wiedzy stanowić będzie mocny punkt w kreowaniu prawidłowo działających programów zdrowotnych przeciwdziałających problemom m.in. otyłości, cukrzycy czy depresji” – dodała Rada.

Przypomnijmy, że w niedzielę wicepremier, minister obrony narodowej, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oznajmił, że edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym. Za takim rozwiązaniem opowiedział się też prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.

Premier Donald Tusk pytany na konferencji prasowej, czy edukacja zdrowotna powinna być dobrowolnym, czy obowiązkowym przedmiotem szkolnym, szef rządu odpowiedział: „jestem raczej zwolennikiem, żeby w takiej sytuacji stawiać raczej na dobrowolność niż na przymus”. Dodał, że namawia rodziców, by poznali, jakie treści będą przekazywane uczniom i zastanowili się, nim podejmą decyzję.

Przedmiot ma być wprowadzony do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ). Wiosną ubiegłego roku, zapowiadając wprowadzenie nowego przedmiotu, ministra edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że będzie to przedmiot obowiązkowy.

(GN)

Premier Tusk zabrał głos ws. edukacji zdrowotnej. Opowiedział się za „dobrowolnością” nowego przedmiotu

Dwugłos w rządzie. Edukacja zdrowotna będzie obowiązkowa, czy jednak nieobowiązkowa? „Ktoś pomylił MON z MEN”

ANKIETA GŁOSU. Nauczycielu, co – Twoim zdaniem – MEN powinno zrobić z przedmiotem edukacja zdrowotna?