„Nie było testów, nie było problemu”. Komentarze po badaniach na koronawirusa wśród łódzkich pracowników oświaty

Po tym jak wyszło na jaw, że u co siódmego zbadanego pracownika żłobków i przedszkoli w Łodzi stwierdzono obecność koronawirusa ZNP domaga się dostępu do testów dla wszystkich powracających do szkół i przedszkoli nauczycieli i pracowników oświaty. Zarówno wyniki badań jak i apel Związku budzą w sieci ogromne emocje. Jak są komentowane?

Przypomnijmy, że wśród aż 456 (prawie 14 proc.) spośród 3337 przebadanych w Łodzi pracowników oświaty stwierdzono pozytywny lub wątpliwy wynik testu. W trosce o zdrowie dzieci i personelu, otwartych zostało w poniedziałek tylko 31 przedszkoli i 1 żłobek.

ZNP napisało list do premiera Morawieckiego, w którym apeluje by nauczyciele i pracownicy oświaty otrzymali prawo do poddania się bezpłatnym testom na obecność koronawirusa.

Informację o wynikach badań w Łodzi i o krokach ZNP w sprawie zapewnienie bezpieczeństwa nauczycielom komentują na Facebooku Głosu Nauczycielskiego i ZNP tysiące internautów, nie tylko nauczycieli.

Zdania są oczywiście podzielone, choć nie brakuje też zwykłego hejtu oraz dowodów na to, że niektórzy internauci znają się na testach „lepiej” niż wirusolodzy. Oto niektóre wpisy:

>>Testy dla nauczycieli to bardzo dobry pomysł. Powinny być wykonane w trosce o wszystkich. Są dwie strony medalu – zakażony bezobjawowo nauczyciel może zarazić uczniów i kolegów z pracy, a oni zawloką wirusa do domu i lawina ruszy! Może warto pomyśleć zanim zacznie się hejtować nauczycieli?!

>> Wreszcie zrobiono testy i wyszło, jakie mamy realia. Nie było testów, nie było problemu.

>> Może jeszcze dzieci należało przebadać, ile z nich przyjdzie do przedszkoli, czy szkół i zarazi innych?

>> Ale to wszystko było wiadomo od dawna. Wielu z nas siedzi w domach i nawet nie wie, że przechodzi wirusa bezobjawowo. A teraz wyszło szydło z worka. Oby nie było tak jak z kopalniami.

>> Ochrona zdrowia nie dostała to oświata tym bardziej i koniec tematu…..

>> Nie widzę sensu robienia teraz testów. Co z tego, że ja nie mam wirusa jak za kilka dni mogę złapać np. od dziecka, które złapało od kogoś np. podczas pobytu w galerii. W dniu rozpoczęcia pracy wszyscy mogą być zdrowi a dzień lub kilka dni później połowa zarażona. Test jedynie może wskazać osobę chorą i wtedy ta osoba będzie odizolowana ale następnego dnia ktoś inny może mieć wirusa.

>> A ja bardzo chętnie się przebadam. Dobrze by było, żeby nas badano tak jak lekarzy, co jakiś czas, jeżeli wrócimy do pracy. Swoich dzieci do szkoły nie puszczę , ponieważ żadna szkoła nie jest wstanie wypełnić wymogów rygoru sanitarnego według wytycznych ,nawet dużo łagodniejszych.

>> Na to bym nie liczył. Pewnie tradycyjnie zepchną to na dyrektorów i samorządy i „jakoś” to będzie.

>> Pracuję w przedszkolu i jest mi dobrze bez testów i straszenia.

Więcej komentarzy można przeczytać poniżej:

Łódź przebadała pracowników żłobków i przedszkoli. U co siódmego stwierdzono obecność koronawirusa!U co siódmego…

Opublikowany przez Głos Nauczycielski Poniedziałek, 18 maja 2020

Po przebadaniu testem na koronawirusa pracowników żłobków i przedszkoli w Łodzi. Marek Ćwiek: Skala zjawiska poraża…

Opublikowany przez Głos Nauczycielski Poniedziałek, 18 maja 2020

Domagamy się dostępu do testów na obecność #koronawirusa dla wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty powracających…

Opublikowany przez ZNP Poniedziałek, 18 maja 2020

(JK, GN)

ZNP do premiera: Nauczyciele i pracownicy oświaty powinni mieć dostęp do testów na koronawirusa