„Nie chcemy jałmużny tylko podwyżek”. Nauczyciele o zapowiedzi jednorazowej nagrody przed wyborami

Rząd przyjął nowelizację budżetu na 2023 rok, która zakłada między innymi „nagrodę specjalną” dla nauczycieli z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej. Zgodnie z zapowiedziami nauczycielom zatrudnionym w przedszkolu, innej formie wychowania przedszkolnego, szkole lub placówce zostanie przyznana jednorazowa nagroda w wysokości 1125 zł brutto. Nagroda miałaby zostać wypłacona najprawdopodobniej w październiku przed wyborami parlamentarnymi. Co na to środowisko oświatowe? Nauczyciele nie ukrywają, że czują się upokorzeni. Zamiast wyborczego prezentu woleliby dostać realne podwyżki wynagrodzeń.

Przedstawiając nowelizację budżetu premier Morawiecki przekazał, że jest to realizacja porozumień z „Solidarnością.

„Znowu to zrobili? Mowa o porozumieniu >>Solidarności z rządem<<. To ostatnie – podpisane przez Ryszarda Proksę z oświatowej Solidarności w nocy przed strajkiem – wszyscy pamiętamy. Teraz, 7 czerwca 2023 r., przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda i premier podpisali porozumienie pomiędzy rządem i Solidarnością (…)” – komentuje m.in. na Facebooku ZNP.

Przypomnijmy, że ZNP przygotował ustawę z gwarancją podwyżki o 20 proc. dla wszystkich nauczycieli od 1 lipca br., ale mimo monitów projekt nadal zalega w sejmowej zamrażalce.

– Człowiek ma możliwość cieszenia się pewnie z każdych pieniędzy, ale wydaje się, że tutaj mamy do czynienia z jakimś zabiegiem, próbą dyskontowania Dnia Edukacji Narodowej w kontekście nadchodzących wyborów – komentował w rozmowie z TVN24 prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

– Tutaj ta koincydencja faktów, zdarzeń i daty wyborów jest dla wszystkich bardzo widoczna, a szkoda, że pan premier idzie tylko w jakieś niezrozumiałe decyzje dotyczące nagród, a nie próbuje rozwiązać fundamentalnego problemu wynagrodzeń nauczycieli, o co Związek Nauczycielstwa Polskiego konsekwentnie do rządu apeluje – powiedział.

– Brak nauczycieli, który dzisiaj nam doskwiera, a który od 1 września będzie jeszcze bardziej widoczny, spowodowany jest nie tylko jakością polityki, nie tylko tym, co dzieje się w sferze edukacji jako takiej, ale przede wszystkim katastrofalnym poziomem naszych wynagrodzeń. Rząd mówi: „pewnie damy nauczycielom 900 złotych, więc ucieszą się”. Otóż nie ucieszą się. Nie rozwiąże to fundamentalnego problemu bardzo niskiego poziomu naszych wynagrodzeń – podkreślił prezes ZNP.

– Proponuje się nauczycielom 900 złotych netto. Taki ochłap z pańskiego stołu – uważa Urszula Woźniak, wiceprezes Okręgu Mazowieckiego ZNP. – Nie chcemy być traktowani jako emeryci, renciści. Trzynastka, czternastka, takie dodatkowe pieniądze. Tylko po prostu chcemy mieć rzetelną płacę za naszą rzetelną pracę. A nie takie dorzucanie pieniędzy – dodaje Marek Jędrychowski, nauczyciel z Wrocławia.

„Rząd i Solidarność dumnie ogłosili dodatkowe podwyżki dla państwowej sfery budżetowej jeszcze w tym roku. Nie wiemy na razie, czy ma to dotyczyć wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, czy funduszu płac. A to ważne, bo zadecyduje, czy wzrost płac obejmie wszystkich czy tylko wybranych. Otwarte pytanie pozostaje: co pracownikami usług publicznych spoza sfery budżetowej? Co z pracownikami oświaty? Czy ich podwyżki nie będą obowiązywać? – pyta Piotr Ostrowski, przewodniczący OPZZ.

I dodaje, że porozumienie rządu i „S” w żaden sposób nie rekompensuje skumulowanej inflacji za lata 2021-2023, która wyniesie prawie 35%. „To w najmniejszym stopniu nie zaradzi również zjawisku spłaszczania płac” – podkreśla.

„Jak widać, rząd wyliczył cenę jednego głosu wyborczego na 900 zł. Za taką kwotę zamierza kupić nauczycieli.  To my chyba bardzo grzecznie podziękujemy za tę >>wspaniałą<, nagrodę i poczekamy na godne wynagrodzenie zamiast ochłapowych bonusików. I tego będziemy oczekiwać już od nowego rządu, który przejmie władzę po wyborach” – komentuje Protest z Wykrzyknikiem.

W mediach społecznościowych nie brakuje też komentarzy samych nauczycieli. Oto niektóre z nich:

>> „To jest żenujące i poniżające, nie wiem na co liczą, że wszyscy nauczyciele nagle na nich zagłosują?!Serio?? No cóż, przynajmniej będzie za co świętować ich porażkę

>> „Oj, tanio chcą sobie kupić nasze głosy…”

>> „Podnieść to trzeba poziom IQ do poziomu 85 tym, którzy wpadli na taki >>genialny pomysł<<”

>> „To nie kiełbasa, a kaszanka wyborcza. Pan minister to pewnie tyle wydaje na obiad”.

>> „Spoko, następna pseudonagroda od pis na 300 lecie Komisji Edukacji Narodowej, czyli już niebawem. Może uwzględnią inflację”

>>Niech się nawet nie wygłupiają, 900zł. W spółce skarbu państwa JSW dostali wszyscy nagrody od sprzątaczki do prezesa od 13000zł-19000zł. To jest nagroda!!!, a 900zł to jałmużna!!! Rząd niech się wstydzi!!! 45-letni policjanci, strażacy przechodzą na emerytury i dostają po 7000zł, a my za kilkanaście lat dostaniemy 30% pensji według nowego przelicznika!!! Tak się traktuje nauczycieli w naszym państwie.

>> „Nagrodę którą nauczyciele sami sobie dadzą z odmrożonego funduszu świadczeń socjalnych

>> „Co za bezczelność! Kolejny dowód, jak traktują nauczycieli. Podwyżka 7,8 % przy inflacji 17%. Teraz dadzą jakiś ochłap jednorazowo, pod śmiesznym hasłem, przed wyborami i zrobią z tego szum medialny. Gdzie realne podwyżki?

>> „Ja nie chcę jałmużny, ale normalnej pensji za swoją pracę. Obrzydliwa manipulacja środowiskiem, z jednoczesnym przekazem społecznym: oto rząd docenia pracę nauczycieli. Lecz my wiemy, że to ochłap w wysokości ok 75 zł miesięcznie wypłacony jednorazowo”.

(GN)

Rząd obiecuje nauczycielom “nagrodę specjalną”

ZNP: Domagamy się 20 proc. podwyżek dla nauczycieli od 1 lipca br.