Oddziały sportowe znikają w błyskawicznym tempie. Ministerstwo edukacji ma wytłumaczenie

W ciągu czterech lat liczba oddziałów sportowych w szkołach spadła o prawie 1/5. Ministerstwo edukacji winę za ten proces zrzuca na demografię i uczniów, którzy nie chcą się zapisywać do oddziałów sportowych

Z interwencją w sprawie klas sportowych zwróciła się do MEiN Małgorzata Niemczyk, posłanka KO i była wieloletnia reprezentantka Polski w siatkówkę.

– W ostatnim czasie do mojego biura poselskiego zgłaszają się zaniepokojeni rodzice młodych sportowców zwracający uwagę na problem zamykania coraz większej ilości klas sportowych. Po pandemii koronawirusa samorządy szukają oszczędności i często jednym z miejsc cięcia kosztów jest likwidowanie klas sportowych – oceniła parlamentarzystka. – Klasa sportowa często jest miejscem wykluwania oraz wykrywania młodych, zdolnych talentów, które bez niej nie miałyby szansy rozwoju oraz realizowania pasji – dodała.

Z danych ministerstwa edukacji wynika, że problem jest duży. W 2016 r. w Polsce funkcjonowały 5434 oddziały sportowe. W kolejnych dwóch latach ich liczba nieznacznie, ale jednak wzrosła – do 5645 w 2018 r. W 2019 r. doszło jednak do załamania – według danych z 30 września 2019 r., oddziałów sportowych było już tylko 4796. W 2020 r. ich liczba spadła zaś do 4593. Dane za 2021 r. nie są znane.

W niektórych województwach likwidacja oddziałów sportowych nie była znacząca. Na przykład, w woj. małopolskim w latach 2016-2020 liczba oddziałów sportowych spadła z 308 do 289, w woj. mazowieckim – z 779 do 745, woj. wielkopolskim – z 554 do 537, a w woj. pomorskim – z 498 do 468.

W części regionów doszło jednak do tąpnięcia. W woj. kujawsko pomorskim w latach 2016-2020 liczba oddziałów sportowych spadła z 376 do 278 (czyli o ok. 30 proc.), w woj. lubelskim – z 270 do 163 (tj. o prawie 40 proc.), w woj. łódzkim – z 208 do 152 (o 25 proc.), w woj. śląskim – z 800 do 604 (o 25 proc.). W woj. świętokrzyskim skasowano zaś niemal połowę oddziałów – w 2016 było ich 41, a w 2020 – 22.

Według ministerstwa edukacji, „absolutnie nie można na ich podstawie (tj. powyższych danych – przyp.red.) wnioskować o likwidacji/>>zamykaniu klas sportowych<<„.

Za likwidacją oddziałów sportowych mają bowiem stać przede wszystkim demografia oraz wybory rodziców i uczniów. „Z sygnałów napływających do resortu edukacji i nauki wynika natomiast, że mniejsza liczba organizowania oddziałów sportowych jest spowodowana względami demograficznymi (mniejszą liczbą uczniów), a także mniejszym zainteresowaniem uczniów nauką w oddziale sportowym. Należy podkreślić, że nauka w oddziale sportowym, która z oczywistych względów stanowi duże obciążenie dla ucznia, zawsze jest decyzją ucznia i jego rodziców (jednym z warunków rekrutacji do ww. oddziału jest wyrażenie pisemnej zgody rodziców na uczęszczanie kandydata do oddziału sportowego)” – czytamy w odpowiedzi Dariusza Piontkowskiego, wiceministra edukacji.

Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie oddziałów i szkół sportowych oraz oddziałów i szkół mistrzostwa sportowego, w oddziale sportowym są prowadzone zajęcia sportowe, obejmujące szkolenie sportowe w jednym lub kilku sportach w co najmniej trzech kolejnych klasach szkoły danego typu, dla co najmniej 20 uczniów w oddziale w pierwszym roku szkolenia.

Decyzję o utworzeniu oddziałów i szkół sportowych podejmuje organ prowadzący. Musi przy tym zapewnić uczniom co najmniej 3-letni okres szkolenia.

(PS, GN)