OGŁOSZENIE. Jak efektywnie korzystać z cyfrowych narzędzi w szkole?

Co jest niezbędne w efektywnym uczeniu cyfrowym? Jakich kompetencji nie może zabraknąć wśród kadry nauczycielskiej? O wykorzystaniu nowych technologii w edukacji rozmawiamy z Dariuszem Stacheckim*, dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 3 im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu.

Czy nauczycieli trzeba jeszcze przekonywać do używania nowych technologii w pracy? Czy mają oni wiedzę i odpowiednie kompetencje pozwalające na efektywne korzystanie z nowoczesnych narzędzi w pracy i na co dzień?

– Większości nauczycieli nie trzeba przekonywać na temat potencjału nowych technologii oraz o potrzebie ich mądrego i odpowiedzialnego wykorzystania w edukacji. Wydaje mi się, że większość nauczycieli doskonale to rozumie. Wynika to m.in. z olbrzymiego zainteresowania szkoleniami, konferencjami metodycznymi poświęconymi wykorzystaniu technologii informacyjno-komunikacyjnych. Trzeba tylko nauczycielom stworzyć odpowiednie warunki, aby mogli efektywnie korzystać z ich dobrodziejstw. Zawsze robi się to po coś. Liczy się pomysł, a technologia jest jedynie zestawem narzędzi do realizacji tego pomysłu i celów, jakie przed sobą stawiamy.

Jeśli chodzi o kompetencje, to z nimi jest różnie. Głęboko wierzę w to, że nauczyciele mają je na odpowiednim poziomie, a jeśli zdarzają się jeszcze jakieś braki, to zawsze można je zniwelować poprzez codzienną pracę oraz współpracę z innymi nauczycielami oraz z uczniami. Trzeba przestać się obawiać tego, że uczniowie są bieglejsi w wykorzystywaniu technologii niż my. Od nich też możemy się przecież czegoś nauczyć. W zawód nauczyciela, jak w żaden inny, wpisana jest idea Long Life Learning, czyli uczenia się przez całe życie.

Uważam, że jeśli prywatnie ktoś nie jest entuzjastą nowych technologii, to jako nauczyciel ma obowiązek posługiwania się nimi, bo kompetencje cyfrowe są tak samo ważne jak umiejętność czytania i pisania. Jestem bardzo dumny z tego, że nauczyciele w szkole, którą mam przyjemność kierować, mają te kompetencje na bardzo wysokim poziomie. Sprawnie posługują się urządzeniami, platformami, narzędziami edukacyjnymi. Potrafią przygotować materiały dydaktyczne, czują się w tym środowisku jak ryba w wodzie. Jest to efekt przede wszystkim nieustannego doskonalenia, współpracy między nauczycielami, ale też transparentności technologii, która jest na wyciągniecie ręki, zawsze dobrze działa i jest elementem szerokiego, spójnego środowiska edukacyjnego, które ja nazywam „szkolnym edu-systemem”. I jeszcze jedno. Technologia powinna być wykorzystywana w szkole na co dzień, a nie tylko od święta czy w czasach pandemii. To powinien być integralny składnik procesu kształcenia.

 

Pandemia i wiosenny lockdown w edukacji nieco zaskoczył szkoły. Teraz znów większość uczniów uczy się zdalnie lub hybrydowo. Jakie doświadczenia udało się zdobyć? Czy system edukacji jest lepiej przygotowany na taki tryb pracy niż wiosną?

– Wiele szkół jest dobrze lub bardzo dobrze przygotowanych do uczenia dzieci na odległość. Wiele szkół wdrożyło odpowiednie systemy, wyposażyło się w niezbędne narzędzia. Do pełnej sprawności jeszcze daleko, ale z pewnością jest lepiej niż w marcu.

Problemem wciąż jest dostęp do dobrej klasy urządzeń komputerowych dla nauczycieli. Komputery czy tablety to przecież podstawowe narzędzie pracy każdego nauczyciela.

Jestem jednak optymistą. Wydaje mi się, że ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku szkolnego uświadomiły wielu szkołom ich poziom przygotowania do kształcenia na odległość. Wskazały pewne luki i aspekty, które wymagają jeszcze dopracowania czy poprawy, a czasem zmiany podejścia. Myślę, że ten czas wiele nas wszystkich nauczył. Wierzę, że do praktyki szkolnej na stałe wejdą zebrania rad pedagogicznych prowadzonych online, a narzędzia cyfrowe będą wspomagały proces edukacyjny także podczas kształcenia stacjonarnego. Istotną wartością podczas zdalnego kształcenia była umiejętność zbudowania nowych, dobrych relacji między nauczycielami, uczniami i ich rodzicami. To się znakomicie sprawdziło w wielu szkołach i pozwoliło odnieść sukces. Jestem przekonany, że to będzie procentować także teraz.

 

Czy współpraca szkół, samorządów, dostawców technologii oraz partnerów wdrożeniowych ma znaczenie w transformacji edukacji?

– Oczywiście, taka współpraca to kluczowy warunek transformacji edukacji. Najwyższa pora spojrzeć na edukację  jak na ogromną szansę na rozwój, na przygotowanie wysoko wykwalifikowanych pracowników. Inwestycja w edukację zawsze się opłaca. Tyle że to inwestycja długoterminowa, nie można liczyć na natychmiastowy zwrot nakładów. Ja tu widzę ogromy potencjał do współpracy samorządów, szkół oraz tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego.

 

W czasie kryzysu nauczyciele jak zwykle stają na wysokości zadania i ci bardziej doświadczeni dzielą się swoją wiedzą. Pan już od lat szkoli innych, a teraz zaangażował się Pan w Akademię Cyfrowego Edukatora, w ramach której nauczyciele zrzeszeni w programie Microsoft Innovative Educator Expert prowadzą webinary kierowane do dyrektorów szkół, nauczycieli i szkolnych administratorów IT. Jak ważne jest dzielenie się wiedzą i wymiana doświadczeń między edukatorami zarówno w tym trudnym okresie, jak i przy tradycyjnie funkcjonujących placówkach?

– To niezwykle ważne. Najwięcej uczymy się od siebie nawzajem. Dlatego bardzo chętnie angażuję się w podobne inicjatywy. Cieszę się, że mają one charakter uporządkowany i kompleksowy. Warto też zauważyć, że większość z nich jest prowadzona na zasadzie nauczyciele – nauczycielom w systemie non profit. W marcu pomagałem wielu szkołom uruchomić i wdrożyć elementy kształcenia na odległość, niektóre z nich nie wiedziały nawet jak zacząć. Dziś jest wiele źródeł, z których można czerpać inspiracje, poradzić się w kwestiach technicznych, merytorycznych i metodycznych.

 

Czego dyrektorzy, nauczyciele i administratorzy mogą się dowiedzieć z tych webinarów? Jakie korzyści przynosi im udział w Akademii Cyfrowego Edukatora, biorąc pod uwagę również to, że nauczyciele i uczniowie w końcu wrócą do szkolnych ław?

– Ta wiedza jest nie do przecenienia. Zyskujemy ogromne doświadczenie, które przyda się nie tylko w czasie pandemii, ale również będzie mogło być wykorzystywane w tzw. normalnym stacjonarnym kształceniu. Akademia Cyfrowego Edukatora Microsoft pomyślana jest tak, żeby każdy znalazł tam coś dla siebie. Dyrektorzy – niezbędną wiedzę o organizowaniu i wdrażaniu cyfrowego środowiska kształcenia; odpowiedzi na pytania: jak zacząć mądrze, jakich błędów uniknąć. Szkolni administratorzy wymieniają się wiedzą techniczną, konsultują bieżące problemy z wybitnymi specjalistami. Nauczyciele opowiadają o swoim warsztacie pracy, dzielą się wiedzą metodyczną, pokazują wiele nieszablonowych rozwiązań, a przede wszystkim wzajemnie motywują się do pracy, potrafią rozpalić entuzjazm, który jest niezwykle ważny w tych trudnych dla nas wszystkich czasach.

Obyśmy jak najszybciej wrócili do szkolnych ław, jednak wiedza i doświadczenie zdobyte w Akademii Cyfrowego Edukatora będą dla nas cennym kapitałem, którego z pewnością nie roztrwonimy.

 

Czy warto wziąć udział w Akademii?

– Warto, bo odpowiada na rzeczywiste potrzeby środowiska nauczycielskiego. Bo to nie są szkolenia sztuka dla sztuki, tylko organizatorzy sięgnęli po doświadczenia wybitnych praktyków z ogromnym doświadczeniem. To fantastyczne, że udało się ich namówić do współpracy, mimo że często brakuje im czasu. Ponadto forma rejestrowanych webinarów jest bardzo wygodna. Można je sobie odtworzyć w dowolnym czasie, wrócić do wybranych materiałów, kiedy będą potrzebne. Poza tym dzięki Akademii Cyfrowego Edukatora tworzy się sieć współpracy nauczycieli. Ta sieć dynamicznie się rozrasta z pomocą portali społecznościowych. To ogromna wartość dodana Akademii.

 

Na rynku jest wiele rozwiązań pozwalających prowadzić lekcje zdalnie lub hybrydowo, organizować rady pedagogiczne itp. Mnogość wykorzystywanych aplikacji może przyprawić o zawrót głowy nie tylko nauczycieli, ale także uczniów i rodziców. Jak ważna jest jednolita platforma w szkole?

– W moim przekonaniu kluczem do sukcesu jest jednolite, spójne i stabilne środowisko pracy. Jednak takie środowisko nie powstaje z dnia na dzień. Taką cyfrową kulturę buduje się latami. Najistotniejsze jest wdrożenie takiego środowiska. Musi się ono stać naturalną przestrzenią, w której spotykają się nauczyciele i uczniowie.

Wiosną bardzo trudno pracowało się uczniom i ich rodzicom w środowiskach rozproszonych, gdy praktycznie na każdym przedmiocie używało się różnych platform, różnych narzędzi, bardzo często odległych od siebie technologicznie, wymagających innego systemu autoryzacyjnego. Takie podejście nie zapewniało elementarnego bezpieczeństwa cyfrowego i wprowadzało trudny do opanowania chaos. Czasami „kreatywność” nauczycieli była tak wielka, że wywoływała niechęć i frustrację uczniów i rodziców. Trudno się jednak dziwić, skoro nauczyciele nie dysponowali spójnym środowiskiem, często bezrefleksyjnie wykorzystywali te narzędzia, które akurat były pod ręką. Jeszcze gorzej było wtedy, kiedy tylko zadawali materiał z podręcznika i przesyłali zadania do rozwiązania.

Myślę, że wiele zależy od dyrektora, który powinien mieć świadomość potencjału nowych technologii oraz wizję tego, w jaki sposób mądrze wykorzystywać cyfrowe środowisko w procesie dydaktycznym.

 

Czy uczniowie są bezpieczni w wirtualnym środowisku? Mam na myśli zarówno wirtualne lekcje, jak i bezpieczeństwo danych osobowych itp.

– Oczywiście. Pod warunkiem, że uczniowie i nauczyciele pracują właśnie w spójnym i jednorodnym środowisku, opartym na wysokich standardach bezpieczeństwa.

W naszej szkole od lat korzystamy z narzędzi Microsoft. Teraz jest to Office 365 Education, wcześniej te usługi nazywały się Live@Edu. Bardzo cenimy sobie pracę w tym środowisku. Mamy pewność, że posługujemy się wachlarzem bezpiecznych narzędzi, począwszy od poczty elektronicznej, która wciąż jest bolączką wielu polskich szkół, a skończywszy na Microsoft Teams, które jest przyjaznym, wydajnym i bezpiecznym środowiskiem pracy. Office 365 Education jest także wyposażony w rozbudowane narzędzia administracyjne gwarantujące bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa wszystkich usług. Zdecydowanie rekomenduję te rozwiązania.

 

*Dariusz Stachecki – nauczyciel dyplomowany, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 im. Feliksa Szołdrskiego w Nowym Tomyślu, członek PTI, egzaminator ECDL, Microsoft Innovative Education Expert i Microsoft Innovative Educator Fellow (2018-2019). Ekspert edukacji cyfrowej w Poznańskim Centrum Superkomputerowo-Sieciowym. Należy do społeczności Superbelfrzy RP, jest też członkiem Rady ds. Informatyzacji Edukacji – organu pomocniczego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jest organizatorem m.in. ogólnopolskich Konferencji Administratorów Szkolnych Sieci Komputerowych. Dariusz Stachecki jest prelegentem Akademii Cyfrowego Edukatora. To inicjatywa Microsoft, w ramach której prowadzone są bezpłatne webinary dla dyrektorów, nauczycieli i szkolnych administratorów Office 365.