Po niecałych dwóch tygodniach nowego roku szkolnego ponad 150 szkół i 19 przedszkoli musiało przejść na kształcenie hybrydowe lub zdalne z powodu pandemii koronawirusa. Co uderzyło w ponad 5,5 tys. uczniów
Jak poinformował resort edukacji na podstawie danych zebranych od przez kuratorów, 13 września zdalnie pracowała 1 szkoła podstawowa, a 97 prowadziło lekcje hybrydowo. W sumie zdalnie lub hybrydowo uczyło się 3 676 dzieci i młodzieży, tj. 0,1 proc. wszystkich uczniów. Na 14 413 szkół podstawowych stacjonarnie funkcjonowało 14 315 szkół podstawowych co stanowi 99,3 proc. wszystkich.
Jeśli chodzi o szkoły średnie, to żadna z nich nie musiała przejść na zdalne kształcenie. Natomiast hybrydowo uczyło w poniedziałek 57 placówek tego typu (1 947 uczniów)
Stacjonarnie działało 15 411 placówek wychowania przedszkolnego (przedszkoli, zespołów wychowania przedszkolnego, punktów przedszkolnych), co stanowi 99,9 proc. wszystkich. W placówkach tych stacjonarnie uczy się niemal 100 proc. dzieci. Dwa przedszkola pracowały zdalnie, a hybrydowo – 17 placówek (zdalnie lub hybrydowo uczyło się w nich w sumie 384 przedszkolaków).
„Dane te dotyczą szkół i placówek, w których właściwy powiatowy inspektor sanitarny – po szczegółowym przeanalizowaniu sytuacji – wydał pozytywną opinię w sprawie zawieszenia zajęć na czas określony” – czytamy w komunikacie MEiN.
Dopiero po otrzymaniu pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego i zgody organu prowadzącego dyrektorzy mogą po zawieszeniu zajęć wprowadzać na terenie swojej placówki model hybrydowy kształcenia lub nauczanie zdalne.
Ministerstwo edukacji zapewniło, że monitoruje „sytuację w szkołach i placówkach. Bezpieczeństwo uczniów, rodziców, dyrektorów szkół i nauczycieli jest dla nas najważniejsze”.
(PS, GN)