Jeżeli pan prezydent zachowałby się przyzwoicie i by porozmawiał ze sobą, co stało się dziewięć miesięcy temu, to oczywiście powinien zawetować tę ustawę, bo to jest ta sama ustawa, tylko autor jest inny – mówił Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP podczas poniedziałkowej pikiety pod Pałacem Prezydenckim. Dodał, że „zagrożenia są takie same, co prawda jeszcze wzbogacone o wątek edukacji przedszkolnej”.
„Prezydencie, chcemy weta! – skandowali przed Pałacem Prezydenckim przedstawiciele organizacji pozarządowych, nauczyciele, związkowcy, politycy opozycji, rodzice i młodzież w obronie wolnej szkoły.
Z ramienia ZNP poza Krzysztofem Baszczyńskim w demonstracji udział wzięła m.in. Urszula Woźniak, wiceprezes Okręgu Mazowieckiego ZNP.
Manifestanci podkreślali, że lex Czarnek 2.0 odbiera rodzicom prawo do decydowania o wychowaniu ich dzieci, zabija demokrację w szkole, wprowadza cenzurę.
Ankieta Głosu. Zapraszamy do głosowania:
– Minister Czarnek kłamie, mówiąc, że to rodzice będą decydować. Nie ma w Polsce matki czy ojca, którzy uważają, że urzędnik wie lepiej, czego powinno się uczyć ich dziecko – przemawiała Dorota Łoboda, radna Warszawy i jedna z liderek ruchu Rodzice przeciwko Reformie Edukacji.
– Rodzice nie potrzebują kuratora, żeby wychowywać swoje dzieci – dodawała Iga Kazimierczyk z Wolnej Szkoły, prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji.
Zwróciła uwagę, że nowe przepisy znacznie utrudnią wejście do szkół organizacjom pozarządowym, które oferują pomoc psychologiczną lub prowadzą zajęcia np. z ekologii czy edukacji seksualnej.
W pikiecie uczestniczyli też politycy opozycji m.in. Krystyna Szumilas (PO), była minister edukacji i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
Relacja live z pikiety jest dostępna na FB Wolnej Szkoły tutaj. Przeciwko lex Czarnek 2.0 protestowano także w Szczecinie.
(GN)
Źródło: Media
Fot: Dorota Łoboda/Facebook