Nauczycielowi z Gdyni grozi „dyscyplinarka”. Prezes ZNP na Pomorzu apeluje do rodziców: Nie donoście na nauczycieli

„Zwracam się z apelem do rodziców, aby zaprzestać praktyk donoszenia na nauczycieli do kuratorów. Nauczyciele tak jak Wasze dzieci mają prawo do wyrażania swoich poglądów. Nauczyciele zawsze stali w obronie praw i godności uczniów oraz zawodu nauczyciela!” – napisała na Facebooku Elżbieta Markowska, prezes Okręgu Pomorskiego ZNP.  To jej reakcja na informacje, że Arkadiusz Ordyniec, nauczyciel historii w IX Liceum Ogólnokształcącym został postawiony przed komisję dyscyplinarną Kuratorium Oświaty.

Zarzuca mu się namawianie uczniów do udziału w protestach, które przez ostanie 10 dni przetoczyły się przez Gdynię. Jak przyznaje samo kuratorium skargę na nauczyciela złożyli rodzice i zgodnie z procedurą wszczęło postępowanie, które ma wyjaśnić jak było naprawdę. Nauczyciel złożył już wyjaśnienia i czeka na wezwanie.

Wiesława Krysztofowicz, dyrektor szkoły, w której uczy Ordyniec, w piśmie do kurator Małgorzaty Bielang zaświadczyła, że nauczyciel nikogo do niczego nie namawiał.

W obronę nauczyciela zaangażowało się także ZNP w Gdyni. „Wyrażamy nasz stanowczy sprzeciw wobec podejmowania wobec nauczycieli działań o charakterze dyscyplinującym ze wzglądu na ich aktywność w sferze prywatnej – głównie światopoglądowej, politycznej i społecznej. Deklarujemy nasze wsparcie dla wszystkich pracowników gdyńskiej oświaty wobec których są lub będą podejmowane takie działania” – czytamy w oświadczeniu zarządu ZNP w Gdyni.

Także prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz – odpowiedzialny w gdyńskim samorządzie m.in. za edukację – skierowali do gdyńskich szkół list, w którym zapewniają o wsparciu miasta w obliczu wzywania niektórych gdyńskich nauczycieli przed komisję dyscyplinarną Kuratorium Oświaty.

Przypomnijmy, że w piątek 30 października do szkoły, w której uczy Arkadiusz Ordyniec, przyszedł mejl z kuratorium z wezwaniem go przed komisję dyscyplinarną za to, że miał zachęcać uczniów i uczennice do udziału w Strajku Kobiet, w ten sposób narażając ich życie i zdrowie. On sam zdecydowanie aprzecza: – Prywatnie wyrok TK uważam za skandaliczny. Ale nigdy nie wzywałem uczniów do udziału w strajku.

(JK, GN)

Nauczyciel z Gdyni stanie przed komisją dyscyplinarną za rzekome namawianie uczniów do protestu. “Kompletna bzdura”