W Polsce na jedną placówkę edukacyjną w ostatnim kwartale przypadło od 800 do ponad 950 prób ataków hakerskich tygodniowo, przeszło dwukrotnie więcej niż w innych branżach. Hakerzy starają się wykorzystać m.in. powrót do szkół oraz przejście na edukację zdalną – wynika z raportu firmy Check Point.
W pierwszym tygodniu września wykryto średnio 837 ataków na jednostkę edukacyjną, o 30 więcej niż miesiąc wcześniej. Rekordową liczbę cyberataków na placówki edukacyjne w Polsce, odnotowano w trzecim tygodniu lipca, gdzie średnio było ich 955. Wzrost cyberataków jest spowodowany m.in. powrotem do szkół oraz przejściem na edukację zdalną.
,,Pandemia koronawirusa wymusiła nie tylko pracę zdalną, ale często także zdalną naukę. Ogólnoświatowe liczby są oszołamiające, natomiast trend wydaje się jasny: hakerzy postrzegają zarówno uczniów powracających na zajęcia oraz wracające do pracy szkoły i uczelnie jako łatwy cel” – komentuje dane Wojciech Głażewski, szef polskiego oddziału Check Pointa.
W skali globalnej szkoły amerykańskie są najbardziej narażonymi instytucjami edukacyjnymi. W ciągu ostatnich trzech miesięcy częstotliwość ataków cybernetycznych wzrosła tam o 30 proc. W przypadku Europy, w badanym okresie liczba cyberataków wzrosła o 24 proc., natomiast hakerzy w tym przypadku skupili się na złożonych próbach wyłudzenia danych.
Poczta elektroniczna jest głównym czynnikiem szerzącym zagrożenia dla polskiej edukacji. Odpowiada za 72 proc. ataków.
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
(JK, GN)