Szkoły a zwłaszcza przedszkola powinny podlegać rozmrażaniu na końcu –ocenił w radiu Zet prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Ekspert podkreślił, że to są miejsca, w których najłatwiej będzie dochodziło do rozprzestrzeniania się, szczególnie bezobjawowych zakażeń.
Pytany czy rodzice powinni się wstrzymać z wysyłaniem dzieci do szkół prof. Flisiak przywołał wyniki ankiety, którą przeprowadził niedawno Business Centre Club. – I to przedsiębiorcy na samym końcu umieścili rozmrażanie szkół – podkreślił.
Prof. Flisak pytany, czy rząd konsultuje z Towarzystwem Epidemiologów decyzje o rygorach sanitarnych, odpowiada: – Jedyne zapytanie, które mieliśmy to ze strony GIS, kilka razy konsultowano pewne rzeczy; ministerstwo i rząd – nie.
🎥 Prof. Robert Flisiak o rządzących bez maseczek: Ja, nawet jeżeli nie jestem przekonany do noszenia w każdym miejscu i o każdej porze, zakładam ją, bo wiem, że ludzie patrzą na mnie i biorą ze mnie przykład ➡️ https://t.co/5cACnQpdaN pic.twitter.com/0scSQ2z9xZ
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) May 26, 2020
– Jesienią na pewno wzrośnie liczba zachorowań grypopodobnych. Wśród nich będą też te spowodowane koronawirusem. Każdy pacjent zapewne, z gorączką, objawami infekcji górnych dróg oddechowych, zapaleniem płuc, będzie podejrzewany nie o grypę, tylko będzie traktowany jakby miał koronawirusa – mówił prof. Robert Flisiak. – To na pewno spowoduje duże zamieszanie – dodał
(JK, GN)
Fot: Internet
Dr Paweł Grzesiowski: W tym roku szkolnym szkół już bym nie otwierał