Prof. Jerzy Duszyński dla Głosu: Pandemia niezwykle dotknęła szkołę jako instytucję. Wymagała wielu poświęceń

Nie spodziewaliśmy się tak szybkiego opracowania szczepionek, chociaż wiedzieliśmy, że to będzie możliwe, i mieliśmy taką nadzieję. Wiedzieliśmy też, że wirus będzie mutował, ale nie spodziewaliśmy się, że nowe warianty pojawią się tak szybko i w dużej rozmaitości. Każdy szybko rozprzestrzeniający się wariant rodzi nowe wyzwania, na które bardzo szybko trzeba reagować.

Z prof. Jerzym Duszyńskim, prezesem Polskiej Akademii Nauk, rozmawia dr. Piotr Karwowski (PAN)

 

Po co powstał Zespół ds. COVID-19 przy Prezesie PAN?

– Zespół został powołany w czerwcu 2020 r., w momencie, w którym poczułem, że informacje na temat wirusa SARS-CoV-2, choroby COVID-19 i pandemii w ogólności skierowane do społeczeństwa są nieadekwatne do powagi sytuacji.

Powołałem zespół wyjątkowy, bo złożony z przedstawicieli bardzo wielu dziedzin nauki: są w nim przedstawiciele nauk medycznych, wirusologii, epidemiologii, ale też socjologii, psychologii, ekonomii, geografii, fizyki. Każda z tych osób wniosła ogromny trud w pracę zespołu. Pandemia jest zjawiskiem niezwykle złożonym i dotyka chyba wszystkich aspektów ludzkiego życia, dlatego kompleksowa informacja Polskiej Akademii Nauk dla społeczeństwa musiała uwzględnić wiedzę z wielu dziedzin. To podejście bardzo się sprawdziło.

Założeniem od początku było też to, że nasze stanowiska będziemy kierowali do ogółu społeczeństwa.

Czy coś zaskoczyło naukowców w trakcie tej pandemii i wielomiesięcznej pracy zespołu?

– Nie spodziewaliśmy się tak szybkiego opracowania szczepionek, chociaż wiedzieliśmy, że to będzie możliwe, i mieliśmy taką nadzieję. Wiedzieliśmy też, że wirus będzie mutował, ale nie spodziewaliśmy się, że nowe warianty pojawią się tak szybko i w dużej rozmaitości. Każdy szybko rozprzestrzeniający się wariant rodzi nowe wyzwania, na które bardzo szybko trzeba reagować.

Dlatego też zdaliśmy sobie sprawę, że konstruując stanowiska, musimy brać pod uwagę bardzo wiele czynników, balansując między kalkulacją skutków zdrowotnych i społecznych, w tym ekonomicznych. Byliśmy jednym z pierwszych gremiów, które przyjęło takie niepopularne wtedy podejście.

Jeśli chodzi na przykład o szkoły, to od samego początku mówiliśmy, że koszty społeczne i psychologiczne długotrwałego zdalnego nauczania dla uczniów, ich rodzin, ale też nauczycieli będą olbrzymie. Bardzo dużą uwagę poświęcaliśmy temu, żeby szkoły funkcjonowały jak najdłużej i w największym wymiarze w normalnym trybie stacjonarnym.

Chciałbym, żeby Pan potwierdził albo skorygował: po półtora roku walki z pandemią główne zasady pozostają te same: przede wszystkim szczepimy się, przestrzegamy zasad dystansu społecznego, zasłaniamy twarz oraz usta w pomieszczeniach – czy tak?

– Tak, ale dochodzi jeszcze jedna bardzo ważna zasada: tam, gdzie jest to możliwe, wietrzymy pomieszczenia. To ma olbrzymie znaczenie również dla szkół. Często wietrzmy pomieszczenia.

Naukowcy z Instytutu Biologii Doświadczalnej PAN im. Nenckiego opracowali nowatorskie testy grupowe na COVID-19, które mogłyby być szczególnie przydatne w placówkach oświatowych.

– Tak, ten test sprawdzi się wszędzie, gdzie często i regularnie spotykają się grupy osób, na przykład w szkołach i na uczelniach.

Jak one działają?

– Działają w ten sposób, że grupa 12 osób, na przykład uczniów, oddaje ślinę do jednej próbówki. Wszystkie próbki są analizowane, a jeśli któraś z nich okaże się pozytywna, sprawdza się 12 osób indywidualnie. Dzięki temu ekonomicznie, szybko i często można badać dużą liczbę osób. Metoda ta ma więcej zalet: jest mniej dokuczliwa dla dzieci niż pobieranie wymazu z nosa, jest też w 100 proc. polska.

Co teraz placówki oświatowe, dyrektorzy szkół, nauczyciele mogą robić, aby pomóc w tej walce? Co jeszcze mogą zrobić?

– Moim zdaniem olbrzymią wagę trzeba przykładać do zdyscyplinowanego noszenia maseczek, zarówno przez personel, jak i uczniów – wszędzie tam, gdzie to jest możliwe. Bardzo wskazane są także masowe testy w placówkach szkolnych. Ogromną rolę do spełnienia mają też rodzice, którzy powinni zatrzymywać dziecko w domu przy każdym objawie, który może świadczyć o zakażeniu.

Dyscyplina w stosowaniu się do zasad pozwoli na w miarę normalne funkcjonowanie stacjonarnej edukacji.

Zespół ds. COVID-19 wymienia się wiedzą z podobnymi gremiami w innych krajach. Jak radzimy sobie z pandemią w porównaniu z innymi?

– Jeśli chodzi o kraje europejskie, to muszę powiedzieć, że jest podobnie pod względem liczby zakażeń, ale strasznie przygnębiająca jest wyższa śmiertelność. Te dane pokazują, że jednak nie poradziliśmy sobie w walce z pandemią.

Mieliśmy z zespołem niezwykle pouczający kontakt z niemieckim Instytutem Roberta Kocha Zauważyliśmy, że dużo mniej zgonów w Niemczech najprawdopodobniej świadczy m.in. o lepszej ochronie zdrowia za Odrą i dyscyplinie społeczeństwa. Chorzy pojawiają się w szpitalach wcześniej i nie w tak zaawansowanych stadiach. Natomiast jest region świata, w którym właściwie udało się uniknąć wielkich strat ludzkich i dużego obciążenia systemu ochrony zdrowia przy dobrze funkcjonującej gospodarce. Mam na myśli Tajwan, który zawdzięcza to przeszłym doświadczeniom z epidemiami oraz ogromnej dyscyplinie społeczeństwa w przestrzeganiu zasad. Mieszkańców Tajwanu nie trzeba zachęcać do noszenia maseczek.

Tymczasem w Polsce, niestety, są miejsca, gdzie człowiek w maseczce budzi zdziwienie. I niestety, ponosimy tego konsekwencje.

Jakie wnioski płyną z pandemii dla systemu edukacji? Czego możemy się spodziewać?

– Pandemia COVID-19 niezwykle dotknęła szkołę jako instytucję. Wymagała wielu poświęceń, zmian organizacyjnych od uczniów, rodziców i nauczycieli. W tym zakresie szkoła musiała przejść pewną ewolucję. Mam nadzieję, że przejdzie również ewolucję programową, a wnioski z pandemii wpłyną na postawę następnego pokolenia i jego większe szanse w walce z przyszłymi pandemiami, które niewątpliwie nas czekają.

Dziękuję za rozmowę.

***

Prof. dr hab. Jerzy Duszyński – prezes Polskiej Akademii Nauk, biochemik, w latach 2003-2008 dyrektor Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Nenckiego w Warszawie, krajowy delegat do prac BioMedSciences European Strategy Forum for Research Infrastructures (2005–2009) oraz do Globalnego Forum Naukowego OECD (od 2007 r.), członek Academia Europaea w Londynie (od 2012 r.) oraz Rady Nadzorczej Institute for Research in Biomedicine w Barcelonie (od 2013 r.). Przewodniczący interdyscyplinarnego Zespołu ds. COVID-19 w PAN.

Wywiad ukazał się w GN nr 51-52 z 22-29 grudnia br.

Fot. PAN