Przecieki na maturze 2020. CKE wskazała możliwe źródło

Trwają przesłuchania, staramy się dotrzeć do źródła przecieków materiałów egzaminacyjnych – poinformowała w środę PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Mirosława Chyr. Z informacji przekazanych przez śledczych wynika, że CKE wskazała w zawiadomieniu możliwe źródło przecieków.

Przypomnijmy, że śledztwo dotyczy egzaminów dojrzałości z języka polskiego oraz matematyki, a przecieki – jak zauważyli internauci – miały miejsce w woj. podlaskim.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka prokuratury Mirosława Chyr, czynności w tej sprawie zlecono Komendzie Stołecznej Policji. Mają one trwać do końca lipca. Obecnie – jak wskazała Chyr – trwają przesłuchania.

Z informacji śledczych wynika, że w zawiadomieniu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wskazana została osoba, „którą można typować jako odpowiedzialną za to zdarzenie”.

(PAP, JK)

Jest śledztwo w sprawie przecieków tematów maturalnych z języka polskiego i matematyki na Podlasiu

KGP: Chcemy jak najszybciej wyjaśnić sprawę przecieków maturalnych