Rządowa tarcza antykryzysowa 4.0 uderza w pracowników – ostrzegło Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
OPZZ zaprotestowało przeciwko „antypracowniczym zapisom Tarczy Antykryzysowej 4.0. Nie pozwolimy na to, by rząd wprowadził niekorzystne dla pracowników zmiany. Nie zgadzamy się na wykorzystywanie stanu pandemii na forsowanie złych rozwiązań!”.
Mowa o przyjętej wczoraj w nocy przez Sejm ustawie z dnia 4 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw (tzw. tarczę antykryzysową 4.0). Za ustawą głosowało 228 posłów (głównie z PiS), 228 było przeciw (KO i Lewica), a 38 wstrzymało się od głosu (PSL-Kukiz’15).
Zgodnie z oficjalnymi zapewnieniami rządu, tarcza ma pomóc w uchronieniu polskiej gospodarki przed skutkami pandemii koronawirusa. W praktyce jednak znalazło się w niej wiele rozwiązań uderzających w pracowników.
OPZZ podkreśliło, że przyjęcie tarczy oznacza:
* decydowanie przez pracodawcę o terminie urlopu wypoczynkowego
* gorsze warunki pracy jeszcze rok po zakończeniu epidemii
* zawieszenie funduszu socjalnego i tzw. „wczasów pod gruszą
* redukcję zatrudnienia i wprowadzenie możliwości obniżania wynagrodzeń w sferze finansów publicznych
* ograniczenie uprawnień kontrolnych inspekcji pracy
* radykalne ograniczenie odszkodowań i odpraw, w tym emerytalnych
„Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych także negatywnie ocenia prezydencką inicjatywę dodatku solidarnościowego, jak i zasady jego przyznawania. Projekt ustawy w tej sprawie został skierowany do Sejmu 3 czerwca 2020 r., a następnego dnia zaplanowano jego pierwsze czytanie w parlamencie! Tak skandalicznie błyskawiczny tryb procedowania, bez przewidzianych w trybie ustawowym konsultacji społecznych, jest nie do zaakceptowania przez OPZZ” – czytamy w stanowisku OPZZ.
Dodatek solidarnościowy ma być przyznawane maksymalnie na 3 miesiące, a jego wysokość wyniesie 1400 zł miesięcznie. „Przypominamy, że osobom pracującym na własny rachunek czy na umowach cywilnoprawnych rząd przyznał w tarczach antykryzysowych znacznie wyższą kwotę 2080 zł jako rekompensatę za utracone dochody” – zauważyło OPZZ.
Zdaniem centrali, takie rozwiązanie jest skrajnie niesprawiedliwe, ponieważ „to od wynagrodzeń pracowników zatrudnionych na umowę o pracę odprowadzane są składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w wysokości prawie 2,5 procent ich wynagrodzeń”. W zamian jednak „otrzymują oni niższe świadczenia! Rocznie suma składek na te fundusze wynosi około 14 miliardów złotych!”.
OPZZ przypomniało tez, że od lat domaga się zwiększenia zasiłku dla bezrobotnych do poziomu przewidzianego Konwencją nr 168 Międzynarodowej Organizacji Pracy, czyli co najmniej 50 proc. ostatnio pobieranego wynagrodzenia.
Na antypracownicze, wymierzone w pracowników oświaty, punkty nowej tarczy antykryzysowej zwrócił uwagę Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Sejm przyjął tarczę antykryzysową 4.0. A w niej rozwiązania dotykające pracowników oświaty
(PS, GN)