Sejm: Projekt ustawy likwidującej tzw. godziny czarnkowe już po pierwszym czytaniu. Trwało raptem kilka minut. Posłowie i posłanki nie mieli wątpliwości

– Ta zmiana wpłynęła do nas jako postulat strony społecznej, przede wszystkim ZNP i jest powszechnie popierana przez nauczycielki i nauczycieli – argumentowała szefowa MEN Barbara Nowacka podczas wspólnego posiedzenia Komisji do Spraw Deregulacji (DER) i Komisji Edukacji i Nauki (ENM) poświęconego m. in. projektowi zmian w KN ws. likwidacji tzw. godziny dostępności. Za przyjęciem projektu i skierowaniem go do drugiego czytania na forum całego Sejmu zagłosowało 21 posłów i posłanek, nikt nie był przeciw, wstrzymało się siedmioro posłów.

Pierwsze czytanie projektu ustawy likwidującej tzw. godziny czarnkowe odbyło się błyskawicznie. Połączone komisje uwinęły się z nim w kilka minut. Nawet posłowie PiS nie bronili pomysłu swojego kolegi, byłego ministra Przemysława Czarnka.

– Pomysł naszych poprzedników polegał na tym, że przy braku zaufania do nauczycieli uznali, że nauczyciele powinni raz w tygodni poświęcać godzinę, najczęściej w trakcie swoich zajęć żeby być dostępnymi dla rodziców i uczniów – uzasadniała Barbara Nowacka.

– Tylko, że nauczyciele w Polsce są dostępni dla rodziców i są dostępni dla uczniów. Są dostępni wtedy kiedy jest taka potrzeba, bardzo często od rana do późnego wieczora. Służą wsparciem, pomocą i są w stałym kontakcie z rodzicami. Ta godzina się po prostu nie sprawdziła – podkreśliła szefowa MEN.

– Wprowadziła tylko dodatkową biurokrację, obciążenia dla nauczycieli, niewygodę dla dyrektorów w planowaniu zajęć i układaniu harmonogramu zajęć nauczycielek i nauczycieli (…) Myślę, że zniesienie tego obowiązku jest bardzo wyczekiwanym postulatem przez wszystkie nauczycielki i nauczycieli, a mówiąc szczerze 90 proc. rodziców nawet nie wie, że taka godzina była wprowadzona ponieważ nie czuli potrzeby kontaktowania się z nauczycielami w taki sposób, bo nauczyciele są po prostu dostępni  – zaznaczyła.

W głosowaniu na posiedzeniu komisji posłem sprawozdawcą projektu na forum Sejmu wybrano posła Waldemara Sługockiego (KO).

Projektowana ustawa jest bardzo zwięzła. Składa się z jedynie dwóch artykułów. Art. 1 brzmi: „W ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2024 r. poz. 986 i 1871 oraz z 2025 r. poz. 620) w art. 42 uchyla się ust. 2f i 2g.”. Ustępy 2f i 2 g to oczywiście przepisy, w których mowa o godzinie dostępności. One mają po prostu zniknąć z Karty Nauczyciela. Art. 2 brzmi: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 września 2025 r.”.

Najważniejsze rozwiązania zawarte w projekcie:

>> Obecnie nauczyciele muszą być dostępni co tydzień przez określoną godzinę, aby prowadzić konsultacje z uczniami i rodzicami.

>> Nowe przepisy likwidują ten sztywny wymóg i wprowadzają elastyczność dla nauczycieli.

>> Konsultacje pozostają obowiązkowe, ale będą mogły być prowadzone w ramach innych zajęć i czynności statutowych szkoły, dostosowanych do potrzeb uczniów i możliwości nauczycieli.

>> Zniesienie obowiązku ustalania i nadzorowania stałych godzin dostępności dla nauczycieli zmniejszy także obciążenia organizacyjne dla dyrektorów.

>> Rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nauczycieli i organizacji związkowych.

Przypomnijmy, że ministra edukacji wnosiła o rozpatrzenie projektu „w trybie odrębnym, tj. bez konieczności przeprowadzenia uzgodnień, konsultacji publicznych oraz opiniowania, a także rozpatrzenia przez Komisję Prawniczą”.

1 lipca rząd przyjął projekt nowelizacji Karty Nauczyciela (UDER54), który zakładał likwidację godzin dostępności od 1 września. Projekt został przekazany do Sejmu, gdzie otrzymał nr 1438.

Tzw. godziny czarnkowe obowiązują od 1 września 2022 r. Nazwę zawdzięczają ówczesnemu ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi.

Projekt nowelizacji, jak argumentowało MEN, jest odpowiedzią na wnioski kierowane do resortu przez nauczycieli i nauczycielskie organizacje związkowe. Rozwiązanie od początku krytykuje m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego.

W maju br. w piśmie do minister edukacji Barbary Nowackiej ZNP wskazał, że po trzech latach funkcjonowania zapisów nauczyciele podkreślają, że to „martwy przepis, ponieważ godziny dostępności nie ułatwiły kontaktów między szkołą a rodzicami; rodzice i uczniowie nie korzystają z tego rozwiązania”.

Związek przeprowadził też ankietę wśród prawie 12,5 tys. nauczycieli. Zdecydowana większość (96 proc.) z nich była zdania, że godziny dostępności należy zlikwidować.

Obrady komisji można obejrzeć tutaj Przebieg procesu legislacyjnego można śledzić tutaj

(GN)

W przyszłym tygodniu Sejm zajmie się ważnymi edukacyjnymi projektami. Chodzi m.in. o dużą nowelizację KN oraz likwidację tzw. godzin czarnkowych

Rząd przyjął projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, który zakłada likwidację godzin dostępności od 1 września br.

Likwidacja „godziny czarnkowej”. Projekt ustawy już w konsultacjach. „Wchodzi w życie z dniem 1 września”