Sejmowa awantura m.in. z udziałem Czarnka. „Antypedagogika i chamstwo polityczne”

Nie milkną echa inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji. Obrady śledziła rekordowa ilość telewidzów i internautów, którzy dzielą się w sieci swoimi opiniami na temat „upadku” parlamentarnych obyczajów na Wiejskiej choć de facto wtorkowe popisy wybrańców narodu nie odbiegały szczególnie od polskiej „średniej” parlamentarnej. I tym razem nie obyło się oczywiście bez krzyków, gwizdów, buczenia i osobistych wycieczek. Jednym z antybohaterów wtorkowych obrad stał się jeszcze urzędujący szef MEiN Przemysław Czarnek.

Przed wyborem nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa z ramienia Sejmu doszło m.in. do awantury pomiędzy ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem a marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

– Drodzy państwo, jesteśmy w sytuacji, gdy zgłasza się kolejny minister. Powierzona została im misja kontynuowania swojej pracy, do momentu powołania nowej rady ministrów. Przyszedł kolejny członek tego rządu, który chce zabrać głos. Żeby zabrać głos w trybie, który dopuszcza regulamin Sejmu – mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Czarnek na swoją wypowiedź dostał 3 minuty i od razu zwrócił się do Hołowni słowami „Panie marszałku rotacyjny”, co wywołało oburzenie części posłów. – Proszę mi nie przerywać, teraz ja mówię. To już jest szczyt chamstwa – krzyczał jeszcze urzędujący szef MEiN i pouczał, że „demokracja polega na tym, że ludzie mają głos, a nie jakieś Śmiszki, które nie potrafią liczyć” (swoje słowa odnosił do nazwiska Krzysztofa Śmiszka, posła Lewicy). Czarnek zaapelował też do opozycji, żeby „uczyli się demokracji”, a „nie nad nią płakali”, co było kolejnym przytykiem do Hołowni.

– Panie pośle, przyznam szczerze, że to są standardy, które nie do końca pojmuję. Okazuję panu szacunek, pana stanowisku, pozwalam zabrać głos. A spotyka mnie za to afrontem. Jeśli są to pana standardy, to nad tym głęboko ubolewam” – odparł marszałek Sejmu.

Podobnych „starć” w Sejmie było we wtorek więcej.

„Nagle Konstytucja stała się ważna dla posłów i senatorów PiS. Tyle lat była łamana i lekceważona przez najważniejszych urzędników. Tak, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia” – komentował na Twitterze prezes ZNP Sławomir Broniarz.

„Mam nadzieję, że ani dzieci , ani młodzież szkolna nie oglądają obrad sejmu RP. Zachowania posłów i posłanek PIS w tym ich ministrów na sali sejmowej są skandaliczne… Minister Czarnek kolejny raz udowadnia swoją arogancję, agresję, pogardę, brak kultury i elementarnej wiedzy. „Milcz waść i wstydu oszczędź” Przekroczone zostały wszelkie standardy demokratycznych obrad sejmu. Poziom debaty w wydaniu PIS był wyjątkowo żenujący. Jest duża szansa na powrót do normalności …. ?!?! – napisała na Facebooku Elżbieta Markowska, prezes Okręgu Pomorskiego ZNP.

„(…) Co tam się dzisiaj na tej lekcji wyrabiało?! – chciałoby się zapytać. Podniesiony głos a nawet krzyki? Wstawanie z miejsc i dezorganizowanie pracy? Ignorowanie ustaleń? Używanie języka nienawiści i pogardy? Obrażanie? Czy to wciąż Sejm, czy już uliczna burda, stadionowa żyleta albo więzienny spacerniak? Jak mamy uczyć dzieci i młodzież bezwzględnego szacunku do siebie nawzajem, kultury dyskusji i sporu, budowania argumentacji, unikania argumentów ad personam i zachowania elementarnej kultury osobistej, kiedy z ekranów telewizorów we wszystkich wydaniach wieczornych informacji oglądają gorszące sceny z sali sejmowej na Wiejskiej? Ba! Wasze popisy chamstwa i prostactwa hulają w internecie i na tiktokach, a transmisje obrad sejmowych biją rekordy popularności (…) – czytamy m.in. na Facebooku Protestu z Wykrzyknikiem.

„Oczekujemy więc, że w Sejmie będziemy mogli posłuchać rzeczowych i merytorycznych dyskusji, że nie będziemy doświadczać przemocy – bo bycie świadkiem przemocy wobec osoby trzeciej jest też przemocą wobec nas. Opamiętajcie się! – wzywa Protest z Wykrzyknikiem.

Sejm przerwał obrady; wznowi je w następny wtorek o godz. 12.

(GN)

Szymon Hołownia nowym marszałkiem Sejmu. “Z mojego gabinetu zniknie zamrażarka”. Padła obietnica podwyżek (aktualizacja)