Sławomir Broniarz: „Nauczyciele muszą odzyskać kontrolę nad swoim zawodem”. Zrobimy to!

My, nauczyciele i nauczycielki możemy zmieniać świat i robimy to. Mamy w sobie siłę, mamy moc. Mamy siłę, bo tym, co zmienia świat i nasze życie, jest edukacja. Wszystko zaczyna się od dobrego nauczyciela! – mówił prezes Sławomir Broniarz w drugim dniu 42 Zjazdu Krajowego ZNP.

„To, co się nie porusza stoi w miejscu. To, co stoi w miejscu, rozpada się” – cytował noblistkę Olgę Tokarczuk. – Nie chodzi nawet o to, że świat się zmienia. – Rzecz w tym – i to właśnie chcę podkreślić – że to my – ludzie, społeczeństwa –  zmieniamy świat, w którym żyjemy. Mamy wpływ na to jaki jest świat. To widać szczególnie wyraźnie dziś, gdy świat jest u progu klimatycznej katastrofy, i to od nas zależy to, czy i w jakim stanie ludzkość wyjdzie z tej opresji. Jak wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie – zaznaczył.

Sławomir Broniarz w swoim wystąpieniu programowym nawiązywał do 114 letniej historii i bogatych tradycji ZNP.  – ZNP zrodził się z niezgody na tyranię zaborców – podkreślił.  Przypomniał o zjeździe w Pilaszkowie i roli Tajnej Organizacji Nauczycielskiej podczas II wojny światowej.

Historia ZNP to historia polskiej szkoły. Dziś mija 114 lat od zjazdu w Pilaszkowie

– Nasza tradycja daje nam siłę i moralne prawo do działania. To co dobrego możemy powiedzieć o polskiej szkole to także zasługa ZNP – stwierdził. – Powiedzmy wprost: bez wkładu ZNP nie byłoby także dziś silnej polskiej szkoły. To, że polska szkoła trwa – mimo niszczących zmian zwanych niesłusznie reformami – jest dowodem tego na jak silnych fundamentach opiera się nasz system edukacji. Tym fundamentem jest nauczyciel.

Podkreślał, że wszystkie rządy od dekad traktowały edukację jako kłopotliwy koszt. Wskazywał, że dzięki ZNP udało się obronić system edukacji przed prywatyzacją i komercjalizacją. A Karta Nauczyciela, którą wiele ekip rządowych chciało rozmontować  jest głównym czynnikiem stabilizującym sytuację w oświacie.

– Przypomnijcie sobie proszę, z jaką zajadłością kolejne ekipy rządowe próbowały rozmontować ustawę regulującą nasz status zawodowy. Nie robiono tego bez powodu. Oświata stanowiła zawsze jedną z największych pozycji w budżecie państwa – stwierdził.

– Polska szkoła nie może być warta – jak mówią niektórzy politycy pracy za miskę ryżu – nawiązywał do głośnych słów premiera Mateusza Morawieckiego.

Wiele miejsca w swoim wystąpieniu Sławomir Broniarz poświęcił też kwietniowemu strajkowi, w którym nauczyciele z ZNP pokazali ogromną siłę mobilizacyjną. – Dla wielu nauczycieli było to doświadczenie formacyjne. Sprawiliśmy, że temat edukacji stał się jednym z najważniejszych tematów debaty publicznej – stwierdził.

– Nie pozwólmy sobie też wmówić, że jesteśmy piątym kołem u wozu, że nikt nas nie potrzebuje, że wystarczy podnieść pensum do 24 godzin i zwolnić co czwartego nauczyciela, by szkoły świetnie uczyły. Już dziś – jak wynika z badania IBE – przeciętny nauczyciel pracuje średnio 47 godzin na tydzień, kuratoria publikują ogłoszenia z ofertami tysięcy miejsc pracy w oświacie, w wielu szkołach od września dyrektorzy nie mogą znaleźć nauczycieli do niektórych przedmiotów – podkreślił.

Zapowiedział, że ZNP będzie walczyć także o zachowanie i poszerzenie autonomii szkół i nauczycieli. – W państwach policyjnych szkoła służy celom narzuconym. (…) Gorąco wierzymy, że nasze państwo nie będzie państwem policyjnym, że budować się będzie na zasadach szczerze demokratycznych – pisał Zygmunt Nowicki. I również dziś – tak jak deklarował przed laty Zarząd Główny naszego Związku – „wychowujemy i wychowywać będziemy młode pokolenie dla Polski Wolnej, Sprawiedliwej i Demokratycznej”!

– Patrzymy na naszą historię, ale nie stoimy w miejscu. Myślimy o przyszłości i chcemy mieć na nią wpływ. Jak piszą Susan Hopgood i Fred van Leeuwen: „Nauczyciele muszą odzyskać kontrolę nad swoim zawodem”. Działając razem, wspólnym wysiłkiem, możemy to osiągnąć. Zrobimy to! – zagrzewał.

(GN)