Sondaż. Zalewska nie zasłużyła na mandat w Parlamencie Europejskim

Większość ankietowanych uważa, że minister edukacji nie powinna otrzymać mandatu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Tak wynika z sondażu dla „Super Expressu”.

Pytanie w sondażu brzmiało: Czy wobec sytuacji w polskiej oświacie minister edukacji Anna Zalewska powinna kandydować do Parlamentu Europejskiego?

56 proc. ankietowanych uważa, że wobec sytuacji w polskiej oświacie szefowa resortu edukacji nie powinna kandydować do europarlamentu. Przeciwnego zdania jest tylko 16 proc. pytanych. Odpowiedź „nie mam zdania” wybrało 29 proc.

– Zaczynamy oczekiwać od polityków odpowiedzialności za ich działania. Wyborcy chcą, żeby Anna Zalewska wzięła odpowiedzialność za przeprowadzoną przez siebie reformę, a start w wyborach jest formą ucieczki od tej odpowiedzialności – oceniła w rozmowie z  „SE” profesor Ewa Marciniak z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.

– Poza tym, pani minister jest jednym z najgorzej postrzeganych ministrów tego rządu. Więc taki wynik sondażu jest także wyrazem dezaprobaty dla jej osoby – dodała.

A co na to strajkujący nauczyciele? – Nie nam oceniać, czy minister Zalewska powinna kandydować czy nie. O tym, czy otrzyma mandat, zdecydują wyborcy – przekonuje prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

– Anna Zalewska chyba była świadoma tego, jaka będzie reakcja ludzi na bałagan w edukacji. Pani minister ma szczęście, że wybory do europarlamentu są w maju, a nie we wrześniu, kiedy w szkołach nastąpi kumulacja roczników i będzie jeszcze większy chaos. My nie będziemy namawiać ani do głosowania za, ani przeciw, ludzie sami wyciągną wnioski – dodał Sławomir Broniarz.

Przypomnijmy, że na Facebooku zainicjowana została akcja nauczycieli, którzy zamierzają dopisać się do spisu wyborców na Dolnym Śląsku lub Opolszczyźnie. Chcą zagłosować na kontrkandydata minister edukacji Anny Zalewskiej by zablokować jej wyjazd do Brukseli.

Sondaż Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu” przeprowadzono w dniach 26-29 kwietnia na próbie 1031 dorosłych Polaków.

Źródło: se.pl