Szczepienia AstraZeneką nie będą w Polsce zawieszone

W Polsce nie zaobserwowano problemów z krzepnięciem krwi u pacjentów zaszczepionych produktem AstraZeneki – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Szczepienia przy pomocy tego specyfiku nie będą więc w Polsce zawieszone

– Przeglądamy się tej sprawie. Mamy swojego człowieka w Europejskiej Agencji Leków (EMA). EMA prowadzi szczegółowy monitoring tych przypadków. Mamy jedną opinię, która wskazuje, że nie ma bezpośredniego związku między szczepieniem AstraZeneką a tymi przypadkami. U nas też nie obserwujemy takiego ryzyka, czy też takiej sytuacji – poinformował Niedzielski.

To oznacza, że szczepienia produktem AstraZeneki m.in. nauczycieli i nauczycieli akademickich będą w Polsce kontynuowane.

Jak dotąd, sześć krajów UE zawiesiło stosowanie szczepionki AstraZeneca – Austria, Luksemburg, Łotwa, Litwa, Estonia i Dania. Wszystkie te państwa czekają na wyniki dochodzenia prowadzonego przez Komitet ds. Oceny Ryzyka funkcjonujący w ramach EMA. Wcześniej Europejska Agencja Leków stwierdziła, że szczepionka prawdopodobnie nie była odpowiedzialna za śmierć 49-letniej pielęgniarki, która zmarła z powodu zakrzepicy mnogiej.

Niektóre kraje zawieszają szczepienia AstraZeneką

U kolejnego pacjenta stwierdzono zatory w tętnicy płucnej. Natomiast we wtorek stwierdzono dodatkowo dwa przypadki niebezpiecznego krzepnięcia krwi.

Wszystkich pacjentów łączyło jedno – otrzymali szczepionkę z tej samej serii – ABV5300, która zawierała milion dawek rozprowadzonych wśród 17 państw UE. Według EMA, nie ma obecnie żadnych dowodów na to, jakoby szczepienia wywoływały jakiekolwiek stany chorobowe. Zakrzepica nie została natomiast wymieniona na liście potencjalnych efektów ubocznych.

EMA opublikuje wyniki śledztwa prawdopodobnie dopiero za dwa tygodnie.

(PS, GN)