Nadal nie rozwiązano problemu dzieci, które muszą dostać w szkole insulinę albo trzeba im zmierzyć poziom cukru. Dotyczy to także dzieci cierpiących na inne przewlekłe choroby. W szkole może nie być osób gotowych tym dzieciom pomóc, gdy nie ma pielęgniarki albo higienistki
Zgodnie z prawem w takiej sytuacji nauczyciele czy pracownicy szkół mogą podawać leki wyłącznie po swej pisemnej zgodzie. Dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich kolejny raz interweniuje u Ministra Zdrowia, by doprecyzować obowiązki pracowników szkół w tym zakresie
Ogólnopolska Federacja Organizacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży Chorym na Cukrzycę zwróciła uwagę na problemy dzieci, które wymagają przyjmowania insuliny i pomiaru cukru podczas pobytu w szkole. W przypadku nieobecności w szkole pielęgniarki środowiska nauczania i wychowania albo higienistki szkolnej uczniowie nie znajdują osób, które byłyby gotowe im pomóc.
Zgodnie bowiem z ustawą z 12 kwietnia 2019 r. o opiece zdrowotnej nad uczniami, podawanie leków lub wykonywanie innych czynności podczas pobytu ucznia w szkole przez pracowników szkoły może odbywać się wyłącznie za ich pisemną zgodą. Mogą zatem zgodnie z prawem odmówić takiej zgody.
Rzecznik Praw Obywatelskich już wcześniej sygnalizował problem ministrom zdrowia oraz edukacji. RPO pisał w tej sprawie do Ministra Zdrowia w marcu 2019 r. Apelował o przyjęcie rozwiązań przedstawionych przez Rzecznika Praw Dziecka w 2018 r. Proponował on przyjęcie za punkt wyjścia w tej sprawie potrzeb uczniów, a nie obaw nauczycieli.
„Zarazem ze zrozumieniem trzeba podchodzić do zastrzeżeń pracowników instytucji oświatowych i udzielić im wszelkiego możliwego wsparcia” – pisał RPO.
Wiceminister Zbigniew Król odpisał wtedy, że podawanie leków dziecku przewlekle choremu, bez względu na rodzaj schorzenia, jest elementem opieki nad dzieckiem. W ocenie resortu można zatem przyjąć, że działania nauczycieli i wychowawców w placówkach oświatowych (w przedszkolach i w szkołach) mogą być analogiczne do tych, jakie w podobnych sytuacjach podejmowaliby rodzice lub prawni opiekunowie dziecka.
Rzecznik poprosił ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o stanowisko w tej sprawie.
Na częste u dzieci do 14. roku życia przewlekłe problemy ze zdrowiem wskazuje raport Głównego Urzędu Statystycznego „Stan zdrowia ludności Polski w 2014 r.” Zgłaszali je rodzice niemal 26 proc. badanych dzieci (o 10 punktów procentowych więcej niż w 2009 r.). Wśród dzieci do 4. roku życia odsetek ten wynosił 19 proc., a wśród 5-9 letnich – 28 proc.. Długotrwałe problemy zdrowotne dotykają ogółem 29 proc. chłopców i 23 proc. dziewczynek. 15 proc. dzieci choruje na różnego rodzaju alergie, a 4 proc. na astmę.
Więcej można znaleźć tutaj.
(JK, GN)