Ulicami Warszawy przeszedł opozycyjny „Marsz Miliona Serc”. Szli w nim także nauczyciele i związkowcy

Opozycyjny „Marsz Miliona Serc”, który przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy był na pewno jedną z największych manifestacji w historii stolicy. Według szacunków warszawskiego ratusza manifestacja zgromadziła około miliona ludzi. W tłumie uczestników nie mogło zabraknąć nauczycieli oraz członków i członkiń ZNP.

Marsz Miliona Serc rozpoczął się w niedzielę w samo południe w centrum Warszawy.

Uczestnicy manifestacji zainicjowanej przez lidera PO Donalda Tuska zgromadzili się na rondzie Dmowskiego, po czym przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do ronda „Radosława”.

Na czele marszu szli m.in. lider PO Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Do uczestników marszu przemawiał także szef WOŚP Jerzy Owsiak. Wydarzenie zakończyło się około godziny 16.

– Chcę wam powiedzieć, że jest nas więcej niż milion – oświadczył na zakończenie demonstracji Donald Tusk. Ślubował przed zgromadzonym tłumem „zakończenie wojny polsko-polskiej dzień po wyborach”. – To jest trochę tak, wiecie, jak się pogoni agresora, to już nie ma powodu do wojny – dodał.

W manifestacji udział wzięli także politycy Nowej Lewicy oraz przedstawiciele Trzeciej Drogi. Nie zabrakło także artystów i aktywistów. W zgromadzeniu uczestniczyli ludzie z całej Polski reprezentujący chyba wszystkie grupy zawodowe. Na zakończenie odśpiewano hymn Polski.

Tak jak w marszu 4 czerwca w manifestacji 30 października wzięli udział także nauczyciele i pracownicy oświaty z całej Polski zatroskani o los polskiej szkoły. Wśród zgromadzonych nie zabrakło członków i członkiń OPZZ i ZNP, którzy mówili o tym dlaczego edukacja jest najważniejsza.

(GN)

W niedzielę 1 października przez Warszawę przejdzie opozycyjny „Marsz Miliona Serc”

Przeszedł Wielki Marsz 4. czerwca. Wzięli w nim udział także członkowie i członkinie ZNP. „Edukacja jest najważniejsza” (zdjęcia)