USA. Pandemia paraliżuje szkoły. Ponad połowa nauczycieli chce odejść z pracy

Aż 55 procent nauczycieli myśli o odejściu z zawodu wcześniej niż planowali – alarmuje National Education Association, największy nauczycielski związek zawodowy w USA. Tak wynika z ankiety przeprowadzonej przez NEA. Jak podkreśla związek najnowsze dane pokazują znaczny wzrost w porównaniu z wynikami z sierpnia – wtedy chęć odejścia z zawodu deklarowało 37 proc. nauczycieli. Na dodatek obecne nastroje w amerykańskim  środowisku oświatowym są niezależnie od wieku czy stażu nauczania.

Według NEA 90 proc. ankietowanych traktuje poczucie wypalenia zawodowego jako poważny problem. Z ankiety związku wynika, że największy wpływ na nastroje w środowisku oświatowym mają ciągłe braki kadrowe związane z pandemią, więcej obowiązków i stres.

86 proc. ankietowanych twierdzi, że od początku pandemii zauważyło więcej niż kiedykolwiek nauczycielek i nauczycieli odchodzących z zawodu lub przechodzących na wcześniejszą emeryturę. Zdaniem 80 proc. nieobsadzone miejsca pracy doprowadziły do zwiększenia obowiązków dla tych, którzy pozostali.

„To nie tylko brak nauczycieli — to brak funduszy, zasobów, wsparcia i szacunku – podkreśla Becky Pringle, prezes NEA liczącego prawie 3 miliony członków.

W badaniu sprawdzono również, w jakim stopniu podejście do swojej pracy różni się w zależności od koloru skóry pytanego nauczyciela. Okazało się, że najczęściej z pracy chcą odchodzić czarnoskórzy (62 proc.) i latynoscy pedagodzy (59 proc.).

Znamienne, że chęć odejścia z zawodu na podobnym poziomie demonstrowali pedagodzy rozpoczynający karierę, w średnim wieku, jak i będący bliżej emerytury.

Jak podaje PAP, według biura statystyki pracy (BLS) w amerykańskich szkołach publicznych jest dziś 567 tys. mniej nauczycieli niż przed pandemią.

Zgodnie z danymi NEA 43 proc. miejsc pracy nie jest obsadzonych. Do środków zaradczych Pringle zalicza m.in. podniesienie uposażeń i wzrost zatrudnienia. Jej związek sugeruje przeznaczenie na to funduszy z liczącego 122 mld. dolarów ratunkowego planu wsparcia federalnego dla szkół w dobie pandemii.

Pringle argumentuje, że nawet jeśli są to fundusze tymczasowe i wygasną w ciągu trzech lat, nieodzowne stają się właśnie teraz.

(JK, GN)

USA: W szkołach brakuje nauczycieli z powodu sytuacji finansowej w oświacie i pandemii