W piątek przypada 100 dni rządu. Premier Donald Tusk wśród sukcesów wymienia podwyżki dla nauczycieli, ale zapowiada też „przyśpieszenie”

– Każdy z nas ma jakieś wady: moją jest niecierpliwość. Zawsze chcę, żeby wszystko stało się jak najszybciej, np. 100 konkretów. Myślałem, że sto dni to kawał czasu, niemal epoka. I rzeczywiście, zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy. Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze – przyznał premier Tusk w nagraniu opublikowanym w piątek rano w sieci. „Będzie przyspieszenie” – zapowiedział. W piątek 22 marca mija sto dni od momentu objęcia sterów władzy przez rząd Donalda Tuska. Z okazji 100 dni rządu kierownictwo MEN podsumowało swoją pracę na specjalnej konferencji prasowej.

– Rozliczenia ruszyły pełną parą, telewizja jest znowu wasza, prokuratura i sądy są wolne od partyjnych nakazów, Polska staje się ponownie europejskim pierwszoplanowym graczem, nie jesteśmy już sami. 600 mld odzyskaliśmy w jeden miesiąc. Wiem, chciałem w jeden dzień – stwierdził premier w mediach społecznościowych.

Na opublikowanym nagraniu premier przekonuje, że sukcesem jego rządu jest też m.in. wypłata 800 plus, podwyżki dla nauczycieli i budżetówki oraz inflacja poniżej 3 proc. Zapowiedział również zmiany w polityce społecznej. Chodzi m.in. o wypłacenie „babciowego” i podwyżek dla pracowników socjalnych.

W sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” przeprowadzonym z okazji „100 dni rządu” respondenci wskazali sukcesy i porażki ekipy Tuska.

Ankietowani chwalą przede wszystkim odblokowanie unijnych miliardów z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski – 61,3 proc. respondentów wskazało, że jest to sukces rządu. Na drugim miejscu znalazło się prowadzenie polityki zagranicznej przez rząd Donalda Tuska – 50,7 proc. respondentów uznało je za sukces. Nieco gorzej Polacy oceniają zmiany w mediach publicznych i wymiarze sprawiedliwości. Za sukces uznało je odpowiednio 43,7 proc. i 39 proc. ankietowanych.

Najsłabsze recenzje zebrało natomiast tempo realizacji obietnic wyborczych, czyli słynnych „100 konkretów na 100 dni rządów”. Tempo działań w tym zakresie za sukces uznało 28,3 proc. ankietowanych, a 52,2 proc. określiło je jako porażkę. Dla niemal połowy, bo 47 proc. ankietowanych, porażką jest także reakcja rządu wobec protestów rolniczych.

Minister Nowacka: Te pieniądze się po prostu nauczycielom należały

A czym szczyci się MEN? Przede wszystkim podwyżkami dla nauczycieli. Ministerstwo chwali się też wymianą kuratorów oświaty oraz zmianami dotyczącymi prac domowych.

Minister Nowacka wskazała, że najważniejsze zobowiązanie, czyli podwyżki dla nauczycieli, zostało zrealizowane.

– To jest wielka zmiana jakościowa, którą odczuwają nauczycielki i nauczyciele. Te pieniądze im się po prostu należały za lata ciężkiej pracy, wysiłku, działania na rzecz młodych osób, działania na rzecz takiej spójności i siły szkoły i polskiej edukacji” – podkreśliła. Minister dodała, że podwyżki w ponad 85. proc. trafiły na konta nauczycieli – łącznie z obiecanym wyrównaniem od stycznia.

– Kolejną naszą ważną, zrealizowaną obietnicą było odpartyjnienie kuratoriów tak, żeby szkoły były realnie autonomiczne, żeby dyrektorzy szkoły nie byli zastraszani przez partyjnych kuratorów – powiedziała. Dodała, że było to jedne z pierwszych działań, które podjęła.

Przekazała, że ostatni konkurs na kuratora został rozstrzygnięty 19 marca. – Wszyscy mają jedno zadanie – odbudować siłę instytucji kuratoriów na zasadzie współpracy z nauczycielkami i nauczycielami – oceniła.

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia ministra edukacji w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrosło od 1167 zł brutto do 1365 zł brutto, zależnie od stopnia awansu zawodowego i grupy zaszeregowania.

Resort edukacji poinformował też, że w ciągu pierwszych 100 dni rządów zwiększył środki na edukację – subwencja oświatowa dla samorządów na 2024 r. wynosi 87 mld 983 mln zł. Jak podkreśla ministerstwo to najwyższy wzrost środków na oświatę od początku jej finansowania poprzez subwencję oświatową.

MEN zapowiada, że projekt zmian w podstawie programowej ma być gotowy do połowy kwietnia, by obowiązywała od 1 września 2024 r. Jednocześnie zapowiada, że gdy zakończą się prace nad nią, rozpocznie się praca nad zupełnie nowymi podstawami programowymi, które miałby obowiązywać od 1 września 2026 r.

Pod koniec stycznia do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych dotyczący prac domowych. Zmiany dotyczące ograniczenia prac domowych, które wywołują spore kontrowersje w środowisku mają wejść w życie 16 kwietnia.

Kierownictwo MEN zapowiada również, że od 1 września w szkołach nie będzie lekcji HiT-u (Historia i Teraźniejszość) oraz że ocena z religii lub etyki nie będzie wliczana do średniej.

Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer przekazała, że resort w porozumieniu z Polską Izbą Książki pracuje nad ustawą, która sprawi, że wszystkie podręczniki będą miały swoje odpowiedniki cyfrowe, co odciąży uczniowskie tornistry.

Z okazji 100 dni rządu kierownictwo MEN podsumowało swoją pracę na konferencji prasowej, którą można obejrzeć tutaj.  Komunikat resortu na ten temat znajduje się tutaj

Podsumowanie przygotowało też Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

(GN)

Fot: Donald Tusk w Miasteczku Edukacyjnym ZNP

Minister Nowacka: „16 kwietnia prace domowe w szkołach przestaną być obowiązkowe”

Ważna deklaracja wiceminister Lubnauer: „Nie będzie już nigdy więcej – ze strony władzy – hejtu w stosunku do nauczycieli”

Wiceminister Kiepura: „86 proc. JST wypłaciło podwyżki, a 67 proc. wyrównania”. Urszula Woźniak: „Wstyd ws. podwyżek dotyczy ostatnich 8 lat”

Konkursy na nowych kuratorów oświaty na finiszu. Znamy nazwiska 15 z 16 nowych kuratorów. Tylko w Szczecinie konkurs nie został jeszcze rozstrzygnięty