– Czekam na dokument w systemie elektronicznego obiegu dokumentów, żeby go podpisać. Jeśli zostanie podpisany dzisiaj (w piątek – 22 marca) to zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw i potem ma obowiązkowe vacatio legis. Rozporządzenie wejdzie więc w życie 15 albo 16 kwietnia w zależności od tego, czy podpiszę je w piątek czy w poniedziałek. Według naszych obliczeń, 16 kwietnia, to jest właśnie ten dzień kiedy prace domowe w szkołach przestaną być obowiązkowe – poinformowała na piątkowej konferencji prasowej Barbara Nowacka, minister edukacji.
– My przyjęliśmy założenie prowadzenia bardzo transparentnego procesu podejmowania decyzji. I oczywiście każda propozycja będzie wzbudzała dyskusję. Tak jak w przypadku prac domowych, z jednej strony jest krytyka, z drugiej strony entuzjazm, duże oczekiwania i nadzieja. Przypomnę jednak, że bardzo wiele szkół w Polsce już dawno odeszło od obowiązkowych prac domowych – mówiła Barbara Nowacka.
Wiadomo, że ostateczne rozporządzenie ws. ograniczenia prac domowych będzie się różnić od projektu. Co się zmieni w rozporządzeniu?
– Zmieni się część dotycząca klas I-III z uwzględnieniem motoryki małej. Opracowujemy też przewodnik dla nauczycieli pokazujący dobre praktyki i dobre przykłady. Skorzystaliśmy z doświadczeń szkół, które już przeszły ten proces, z doświadczenia nauczycieli, którzy pokazali jak można dobrze uczyć nie oceniając prac domowych – zaznaczyła szefowa MEN.
Wiceminister Katarzyna Lubnauer tłumaczyła, że poza dopuszczeniem zadawania przez nauczycieli w klasach I-III szkoły podstawowej prac domowych usprawniających tzw. motorykę małą” – w przepisie mówiącym o pisemnych i praktycznych pracach domowych termin „prace praktyczne” zostanie zastąpiony terminem „prace praktyczno-techniczne”.
– Chcemy wyraźnie doprecyzować, że chodzi nam o prace praktyczno-techniczne, bo poprzednio było określenie praktyczne – wyjaśniała wiceministra edukacji.
Przedstawiciele Instytutu Badań Edukacyjnych sygnalizowali też, że mają się pojawić wytyczne pomocne przy zadawaniu prac domowych według nowych zasad.
Wiceminister Joanna Mucha pytana kilka dni temu w Polsat News, czy nie boi się, że w szkołach zapanuje chaos w związku ze zmianami dotyczącymi prac domowych poinformowała, że MEN ma plan, jak go uniknąć.
– Chcemy przygotować taki – przepraszam za sformułowanie – „manual”, w którym powiemy, co jest pracą domową, a co nie, aby nie było konfliktów na linii nauczyciel-uczeń oraz nauczyciel-rodzic, bo wiele trudnych sytuacji mogłoby się tu zdarzyć – stwierdziła. Dodała, że chodzi przede wszystkim o to, by odciąć prace domowe, które miały być wykonywane przez rodziców.
Przypomnijmy, że projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych trafił do konsultacji publicznych 26 stycznia br.
Do 26 lutego można było zgłaszać uwagi w ramach konsultacji publicznych. Projekt wzbudził wiele kontrowersji nie tylko w środowisku nauczycielskim.
Projekt MEN zakłada, iż uczniom klas I-III nauczyciele nie zadają pisemnych i praktycznych prac domowych. W klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi taką pracę – nieobowiązkową i nie na ocenę.
Z okazji 100 dni rządu kierownictwo MEN podsumowało swoją pracę na konferencji prasowej, którą można obejrzeć tutaj
(GN)
Fot: MEN
Katarzyna Lubnauer: Rozporządzenie ws. ograniczenia prac domowych będzie gotowe 25 marca
Badanie SOS dla Edukacji: Aż 82 procent nauczycieli uważa, że prace domowe są potrzebne
Zadawanie prac domowych – wiemy co MEN chce zmienić. Jest projekt rozporządzenia