W Polsce covidowa „odwilż”, a władze japońskiej Okinawy zamykają właśnie szkoły z powodu czwartej fali koronawirusa

Władze japońskiej prefektury Okinawa zaczęły w poniedziałek ponownie zamykać szkoły, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród dzieci i młodzieży. Z powodu czwartej fali pandemii w dużej części kraju wciąż obowiązuje stan wyjątkowy. Z sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej:” wynika, że także Polacy nie wierzą, że pandemia zbliża się ku końcowi. Blisko 64 proc. biorących udział w badaniu uważa, że jesienią nadejdzie czwarta fala. Przy czym 29,6 proc. jest o tym zdecydowanie przekonanych.

Zgodnie z decyzją władz Okinawy zamkniętych zostało lub zostanie wiele szkół podstawowych i gimnazjów w stolicy prefektury, mieście Naha, a także w innych miejscowościach – przekazała japońska agencja prasowa Kyodo.

„Wielu młodych ludzi zostało zakażonych. (Za pandemię) nie odpowiadają wyłącznie dorośli” – powiedział cytowany przez Kyodo 17-latek z Nahy.

Podobnie jak stan wyjątkowy, zamknięcie szkół będzie obowiązywało w Okinawie do 20 czerwca. Zgodnie z planem ma się więc zakończyć niewiele ponad miesiąc przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio, których organizacji sprzeciwia się większość Japończyków.

Stan wyjątkowy wprowadzono w Tokio, Osace i kilku innych prefekturach, by uporać się z czwartą falą pandemii Covid-19. W Japonii trwa również kampania szczepień, a w poniedziałek władze poinformowały, że pierwszą dawkę otrzymało już nieco ponad 21 proc. spośród osób w wieku 65 lat i starszych.

Poprzednio szkoły w Japonii zostały nagle zamknięte w lutym 2020 roku, gdy w związku z pierwszą falą pandemii zaapelował o to ówczesny premier kraju Shinzo Abe – przypomina Kyodo.

Także Polacy – choć liczba nowych zakażeń systematycznie maleje – nie wierzą, że pandemia zbliża się ku końcowi. Co więcej, są przekonani, że jesienią nadejdzie czwarta fala koronawirusa, ale nie chcą, by rząd bronił nas przed nią lockdownami – pisze „Rzeczpospolita”, powołując się na wyniki sondażu przeprowadzonego przez IBRiS.

Aż 27,2 proc. ankietowanych w badaniu dla „Rz” jest zdania, że pandemia nie skończy się nigdy. Zaledwie 6,1 proc. ankietowanych uważa, że pandemia się skończyła, kolejne 8,8 proc. jest przekonanych, że wygaśnie do końca roku, a 6,5 proc., że skończy się po wakacjach. Blisko 64 proc. biorących w badaniu uważa, że jesienią nadejdzie czwarta fala. Przy czym 29,6 proc. jest o tym zdecydowanie przekonanych.

Co czwarty ankietowany uważa, że nie powinny być wprowadzane żadne obostrzenia, a ponad jedna trzecia byłaby gotowa zaakceptować wyłącznie lokalne obostrzenia. 16,4 proc. uważa, że lockdown powinien obowiązywać wyłącznie osoby niezaszczepione. Tylko 11,5 proc. respondentów popiera ogólnopolskie ograniczenia. Tyle samo ankietowanych nie ma w tej sprawie zdania.

(JK, PAP)

Fot: Wikimedia.org

W Japonii pojawiła się nowa, groźna mutacja koronawirusa