Co najmniej milion dzieci w Nigerii nie może w tym roku szkolnym uczyć się z powodu działalności lokalnych grup terrorystycznych – poinformowała agencja Reuters powołując się na dane UNICEF
Północna Nigeria to teren działania lokalnych grup terrorystycznych powiązanych z islamskimi fanatykami. Grupy te atakują szkoły i organizują masowe porwania chodzących do nich uczniów. Początkowo ataki na placówki oświatowe organizowali dżihadyści z Boko Haram, później włączyła się w to lokalna komórka Państwa Islamskiego, a obecnie – także zwykłe gangi przestępcze.
Jak policzył UNICEF, do tej pory w Nigerii doszło do 20 ataków na szkoły, w efekcie czego porwano 1400 dzieci. 16 dzieci zginęło, a los kolejnych 200 jest nieznany.
W efekcie, rodziny nie chcą posyłać dzieci do szkół. We wrześniu do szkoły miało wrócić 37 mln nigeryjskich dzieci. Około milion dzieci do szkoły jednak nie pójdzie z obawy o porwanie. Sytuacja jest na tyle poważna, że część szkół musiała zawiesić działalność.
Władze północno-zachodnich stanów próbują powstrzymać grupy terrorystyczne i gangi wprowadzając np. zakaz sprzedaży paliwa w kanistrach i przewożenia drewna opałowego ciężarówkami. Chodzi o to, że członkowie gangów poruszają się po regionie motocyklami i biwakują na otwartym terenie.
Dzieci wkrótce pójdą do szkoły. Ale nie w Afryce Zachodniej i Środkowej
(PS, GN)