Związek miał w szeregach Wojska Polskiego zmagającego się sto lat temu z bolszewikami swojego przedstawiciela w randze wyższego oficera. Był nim wówczas major i podpułkownik, a później generał Bolesław Popowicz (1878-1937), dowodzący dużymi jednostkami w kluczowych operacjach tej wojny. Jego związki z organizacją nauczycielską nie były przypadkowe, można go zaliczyć do współtwórców ZNP, był nauczycielem w szkołach lwowskich, przyjacielem Juliana Smulikowskiego.
Obchodzimy setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, największej wiktorii Wojska Polskiego w XX w. i jednej z największych w naszej historii, która miała miejsce 15 sierpnia 1920 r. Wówczas to młode Wojsko Polskie przy wsparciu całego narodu i pod dowództwem Józefa Piłsudskiego pokonało armię sowieckiej Rosji. Dzięki temu zwycięstwu uratowany został niepodległy byt naszej Ojczyzny, a w tym swój udział w nim mieli nauczyciele i związkowcy, a sam Wódz Naczelny Józef Piłsudski był przecież członkiem honorowym Związku Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (od 1921 r.).
Warto przypomnieć przynajmniej kilku nauczycieli i członków ZNP biorących udział w obronie Ojczyzny przed nawałą bolszewicką w 1920 r. Pośród nich był Marian Batko, nauczyciel i związkowiec, który jako ochotnik wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej a podczas okupacji niemieckiej był członkiem Tajnej Organizacji Nauczycielskiej (TON, kryptonim konspiracyjny ZNP) i został zamordowanego przez Niemców w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady KL Auschwitz.
Kolejny członek Związku i uczestnik wojny 1920 r. to Alfons Faściszewski, żołnierz 3 pułku ułanów, a w okresie międzywojennym autor artykułów w związkowym periodyku „Ognisko Nauczycielskie”, kierownik szkół w Bałtowie, Żyrzynie i Końskowoli, podczas okupacji niemieckiej członek TON i główny inicjator ruchu oporu na ziemi puławskiej (major ZWZ-AK, ps. „Konar”), zamordowany przez oddział GL w 1944 r.
Następną postacią wartą przypomnienia jest Jan Zbudniewek, który od lipca do października 1920 r. służył jako ochotnik w stopniu kaprala w 1 pułku szwoleżerów pod dowództwem pułkownika Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. Po wojnie – czynny członek Związku, nauczyciel i dyrektor Państwowego Gimnazjum ks. Józefa Poniatowskiego w Łowiczu, w czasie okupacji działał w TON i w ruchu oporu. Po II wojnie światowej nadal uczył w Łowiczu, był też dyrektorem liceum. Honorowy Obywatel Łowicza, Kawaler Krzyża Orderu Odrodzenia Polski i Złotej Odznaki ZNP.
Innym znamiennym przykładem jest Edward Dudkiewicz, który walczył w wojnie polsko-bolszewickiej jako ochotnik. Potem był nauczycielem i kierownikiem szkół powszechnych w Łodzi, od 1935 r. był prezesem Zarządu Oddziału Grodzkiego Okręgu Łódzkiego ZNP, a w latach 1935-1937 redaktorem czasopisma „Głos Nauczycielstwa Łódzkiego”. Poseł na Sejm II Rzeczpospolitej V kadencji (1938-1939), kawaler Krzyża Zasługi, zamordowany przez Niemców w ramach walki z inteligencją polską w listopadzie 1939 r.
I jeszcze warto tu przypomnieć jednego z członków redakcji Głosu Nauczycielskiego w okresie międzywojennym, znanego poetę Józefa Czechowicza. Na wojnę z Rosja sowiecką wyruszył jako ochotnik, po wojnie był nauczycielem, pisarzem i uznanym poetą oraz członkiem Związku, współpracownikiem i pracownikiem wydawnictw Związku. W latach 1933-1934 był sekretarzem redakcji Głosu Nauczycielskiego. Zginął w Lublinie podczas bombardowania niemieckiego w 1939 r.
Przedstawione powyżej postacie to zaledwie kilka przykładów świadczących o znaczącym wkładzie nauczycielstwa i Związku w obronę Polski w 1920 r. Jest to zarazem dowód, że organizacja od początku była bezpośrednio zaangażowana w walkę o niepodległość Ojczyzny i jej utrzymanie, o czym warto przypomnieć w 100-lecie Bitwy Warszawskiej nie tylko członkom Związku Nauczycielstwa Polskiego, ale także osobom, które mylnie oceniają ZNP, nie mając wiedzy o tym, że w najtrudniejszych dla naszej Ojczyzny momentach związkowcy zdali egzamin z patriotyzmu płacąc często za to najwyższą cenę.
Być może wielu czytelników tego artykułu będzie zdziwionych informacją, że Związek miał też w szeregach Wojska Polskiego swojego przedstawiciela w randze wyższego oficera. Był nim wówczas major i podpułkownik, a później generał Bolesław Popowicz (1878-1937), dowodzący dużymi jednostkami wojskowym w kluczowych operacjach tej wojny od wyprawy kijowskiej, poprzez obronę Warszawy aż po bitwę na Niemnem. Jego związki z organizacją nauczycielską nie były przypadkowe, bowiem można go zaliczyć do współtwórców ZNP, był nauczycielem w szkołach lwowskich, przyjacielem Juliana Smulikowskiego (późniejszego wiceprezesa ZNP), z którym zakładał w 1896 r. organizację patriotyczną Sprzysiężenie Nieprzejednanych.
Bolesław Popowicz ukończył w 1907 r. studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Lwowskiego, uzyskując uprawnienia do nauczania w szkołach średnich. Pracował w lwowskich szkołach (m.in. w szkole św. Marcina) do 1914 r. Wraz z rozpoczęciem kariery nauczycielskiej zaczęła się jego przygoda ze Związkiem. Wraz ze Smulikowskim uczestniczył w tzw. ankiecie w grudniu 1905 r., czyli zebraniu założycielskim Związku Nauczycielstwa Ludowego Galicji. Brał udział w tworzeniu struktur Związku, m.in. na obszarze lwowskim. Był najpierw sekretarzem ogniska lwowskiego, a potem nim kierował. Brał udział w zjazdach związkowych, był również w komitecie organizującym w ramach Związku obchody 500-lecia bitwy grunwaldzkiej w 1910 r.
Wraz ze Smulikowskim angażował się we wszelkie działania patriotyczne w ramach organizacji. Organizował wiece nauczycielskie. Szczególnie wyróżnił się w styczniu 1912 r., przygotowując wielki wiec we Lwowie. Jako przedstawiciel Związku był delegowany na zjazdy nauczycielskie, m.in. na kongres organizacji nauczycielskich we Lwowie (1908 r.), czy też Kongres Pedagogiczny (1909 r.).
W 1912 r. powołano Popowicza do Krajowego Komitetu Wykonawczego Związku, był także członkiem Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Ludowego (1912-1914). W 1913 r. organizował słynne kursy dla nauczycieli we Lwowie na, których wykładał sam Józef Piłsudski. Z tego okresu pochodzi zdjęcie, na którym pośród prelegentów i organizatorów odnajdujemy przyszłego Marszałka Polski oraz przyszłego generała.
W momencie wybuchu I wojny światowej Bolesław Popowicz znajdował się więc w elicie związkowej. Równocześnie w tym czasie był członkiem tajnej lwowskiej organizacji niepodległościowej Mariana Kukiela (1905-1906). Od 1908 r. działał podobnie jak Smulikowski we lwowskim Związku Walki Czynnej (ZWC), a następnie w latach 1910-1914 w Związku Strzeleckim.
Tak wspomina z tego okresu Popowicza Maria Smulikowska, żona późniejszego wiceprezesa Związku:
„Pamiętam te niedzielne ranki, gdy Julek zrywał się z łóżka, bo tam na Kaiserwaldzie już Bolciu Popowicz później generał – tkwi na posterunku i skwapliwie notuje nieobecnych. Więc Julek nie uważa na pieszczady małych Adasia i Ewuni (dzieci Smulikowskiego), lecz spieszy na placówkę, gdzie już zebrani towarzysze ćwiczą świeżo nabyta bronią, poznają jej tajniki.”.
W 1914 r. z racji faktu, że Popowicz był oficerem rezerwy (podporucznikiem) armii austriackiej nie udało mu się dostać do Legionów. W latach 1914-1915 walczył więc w wojsku austriackim pod Lwowem, Tarnowem i w ofensywie w Królestwie Polskim odnosząc rany. Następnie przeniesiony został na front włoski, gdzie został ciężko ranny. Podczas rekonwalescencji został awansowany na porucznika i wysłany na kurs oficerski do miejscowości Bruck (styczeń 1916 r.).
W 1916 r. zaczęła się jego przygoda z 6 pułkiem Legionów, jak wspominał jego przyjaciel i generał Mieczysław Norwid-Neugebauer:
„Meldował się by podjąć dla Polski pracę, zaczętą w Strzelcu, a przerwaną mobilizacją do armii austriackiej. Mimo iż mógł zejść z pola walki, gdyż był mocno okaleczony, zrobił wszystko co możliwe by znaleźć się w Legionach, gdyż praca dla Polski weszła mu w krew”.
Przyszedł do Legionów w momencie bardzo trudnym wziął jednak udział w krwawych walkach pod Optową, Polską Górą, Sitowiczami dowodząc 2 kompanią w 1 batalionie 6 pułku Legionów, odznaczając się osobistym męstwem. Za swą postawę otrzymał awans na stopień kapitana. W okresie kryzysu przysięgowego również on został poddany represjom. Został zmuszony do wstąpienia w szeregów wojska austriackiego i przeniesiony na front w Czarnogórze. Na przełomie 1917 r. i 1918 r. otrzymał urlop z powodu odniesionych ran. Od końca września 1918 r. był szefem kolumny samochodów na Ukrainie w Wołoczyskach. Wówczas to został członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej (POW), m.in. pośredniczył w kontaktach z komendą POW w Kijowie. W momencie kształtowania wolnej Polski w listopadzie 1918 roku zgłosił się w Lublinie do formującego się Wojska Polskiego. Trafił do swego dawnego dowódcy Mieczysława Norwida-Neugebauera i został szefem sztabu jego samodzielnej grupy. Potem dowodził Okręgiem Generalnym w Kielcach.
15 listopada 1918 roku awansował na stopień majora, następnie dowodził 24 pułkiem piechoty (przemianowanym na 6 Pułk Legionów im. Józefa Piłsudskiego), w walkach polsko-ukraińskich (1918-1919). Brał udział w przełamaniu frontu i przywróceniu łączności z oblężonym Lwowem, z którego przedzierał się przez linie frontu z informacjami dla sztabu jego kolega Julian Smulikowski wraz z synem.
Szlak bojowy Bolesława Popowicza w wojnie polsko-bolszewickiej zaczyna się w momencie przeniesienia jego jednostki na front litewsko-białoruski, gdzie 6 pułk został skierowany do zajęcia Wilna. W lipcu 1919 r. został dowódcą 6 pułku i dowodził nim aż do 15 sierpnia 1920 r., do ofensywy znad Wieprza. Pułk pod dowództwem Popowicza toczył ciężkie walki o Dyneburg i Połock oraz Lidę i brał udział w wyzwoleniu Łotwy z rąk bolszewickich.
25 kwietnia 1920 r. 6 pułk po przeniesieniu na Ukrainę w składzie 1 dywizji Legionów przełamał front i ruszył na Kijów. Popowicz dowodził sprawnie pułkiem w bitwach o Żytomierz, następnie pod Koczerowem i rozbił z nim obronę sowiecką na rzece Irpień przed samym Kijowem. Dzięki szybkiej akcji pułku zajęty został most łańcuchowy na Dnieprze otwierający drogę do miasta.
Tak w swoim pamiętniku wspomina te wydarzenia Karol Wańkowicz, kuzyn słynnego Melchiora Wańkowicza, będący wówczas żołnierzem 1 kompanii 6 Pułku Legionów im. Józefa Piłsudskiego, gdy 8 maja 1920 r. jego kompania stała na przedmieściach Kijowa i zdobywała most na Dnieprze:
„Parę minut przed 3-cią nadjechał major Popowicz, dowódca naszego pułku. Zwykle bardzo opanowany, spokojny tym razem podniecony, w rozmowie z [kapitanem] Mondem objaśnił, że ostatnie przęsło mostu bolszewicy w nocy wysadzili, pozostały jednak przejścia po legarach i wiązaniach ,po których można przedostać się w pojedynczym szeregiem. Wiadomość tę przyniósł przed chwilą patrol. Major poszedł śpiesznie meldować o tym generałowi”.
Potem nastąpił odwrót spod Kijowa i 6 pułk stał się strażą przednią w składzie 1 Dywizji Piechoty Legionów 3. Toczył zaciekłe walki odwrotowe i tu znowu zacytujmy wspomnienia Karola Wańkowicza, który 6 czerwca 1920 r. zanotował:
„Zachodzące słońce czerwieniło się nad widnokręgiem. Panowała zupełna cisza i spokój. Przyszedł major Popowicz [Bolesław], dowódca pułku. Gwarzył z nam , jak zawsze bardzo opanowany, spokojny, ludzki. Wspomniał, ze oczekuje wkrótce na posiłki, chwalił dzisiejszą pracę kompanii. Spodziewa się ataku, ale na pewno go odeprzemy. Cóż mógł nam więcej powiedzieć? Odprowadziłem majora, podziękowałem za dobre słowa, uścisnął mnie.”.
Potem była bitwa pod Borodzianką, w której major Popowicz wsławił się zdolnościami dowódczymi i odwagą. Warto zaznaczyć, że postawa bojowa i przerwanie ataku sowieckiego przez żołnierzy pod dowództwem Popowicza i późniejsze krwawe walki zdecydowały o otwarciu drogi odwrotu oraz uratowały całą 3 Armię. Potem były ciężkie boje pod Teterewem, Uszą i Styrem, gdzie znowu Popowicz wykazał się zmysłem dowódczym i odwagą.
Ojczyzna w potrzebie! Sto lat temu Związek wzywał nauczycieli do obrony kraju przed bolszewikami
W trakcie pochodu bolszewików pod Warszawę żołnierze Popowicza wygrali starcie pod Świniuchą, rozbito wówczas brygadę sowiecką, a żołnierze pułku zdobyli sześć dział. Po 8 sierpnia 6 pułk Popowicza przeniesiono pod Lubartów, gdzie rano 16 sierpnia 1920 r. ruszył on wraz 1 dywizją Legionów i innymi jednostkami WP w kontrofensywie znad rzeki Wieprz, która rozstrzygnęła losy Bitwy Warszawskiej zakończonej zwycięstwem i rozbiciem sił bolszewickich.
Wówczas Popowicz był już awansowany na stopień podpułkownika i przejął dowództwo nad III Brygadą Legionów. Z tą jednostką przebił się pod Białystok, gdzie brygada w składzie 1 Dywizji Legionów przyczyniła się walnie do pogromu 16 sowieckiej armii i wyzwolenia miasta 22 sierpnia 1920 r.
Od 20 do 28 września 1920 r. Popowicza czekał kolejny sprawdzian, jego jednostka wzięła udział w ofensywie nad Niemnem, która rozstrzygnęła wojnę polsko-bolszewicką, walczono o Druskienniki, Lidę i Wilno, które jego jednostka wyzwalała. Po zakończeniu walk, za swe zasługi został wysłany w listopadzie 1920 r. na kurs Wyższych Dowódców w Warszawie. Po powrocie objął swe obowiązki w brygadzie ponownie. Tu znowu zetknął się z nim Karol Wańkowicz:
„W początku lutego 1921 roku, dostałem na parę dni dostałem delegacęe do dowództwa mego pułku, stacjonującego podówczas w Krasnem, niedaleko Mołodeczna. Tam zostałem dekorowany przez b. dowódcę mojego pułku wówczas dowódcę III-ej brygady, ppłk. Popowicza Krzyżem „Virtuti Militari”.
15 marca 1921 r. Popowicz objął dowództwo 1 Dywizji Piechoty Legionów z siedzibą w Wilnie, co było wyróżnieniem za męstwo i zasługi na polu walki. W 1922 r. otrzymał awans na pułkownika.
Bolesław Popowicz nigdy nie zrezygnował z członkostwa w organizacji związkowej, utrzymywał stały kontakt ze Smulikowskim i prowadził z nim szeroką korespondencję, która spłonęła podczas Powstania Warszawskiego w mieszkaniu Smulikowskich przy ul. Okopowej. Prowadził także szeroką działalność społeczną, wspierał ZNP w Wilnie. W 1927 r. awansował na stopień generała brygady. W jednej z opinii, w której był oceniany już jako generał brygady czytamy:
„(…) oficer obowiązkowy, inteligentny, z dużą inicjatywą. Dowodzi, szkoli i administruje dobrze; pracuje społecznie bardzo intensywnie. Na manewrach wykazał wystarczającą wytrzymałość, zdrowie jego jednak (był wielokrotnie ranny) mniej solidne jest, jedyna przeszkodą do zakwalifikowania go jako bardzo dobrego dowódcę dywizji.”.
W 1928 r. przejął dowództwo Okręgu Korpusu we Lwowie, które sprawował do 1935 r., kiedy z powodów zdrowotnych przeszedł w stan spoczynku. We Lwowie założył Towarzystwo Badań Historii Obrony Miasta Lwowa i Województw Wschodnich, był protektorem organizacji społecznych, harcerstwa i Związku, należał do osób powszechnie szanowanych.
Zmarł nagle we Lwowie 9 stycznia 1937 r. i został pochowany na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Pogrzeb było manifestacją patriotyczną, brali w nim udział liczni generałowie, a trumnę niósł gen. Władysław Anders. Jego grobowiec został sprofanowany przez sowietów po wkroczeniu do Lwowa, a znajdujący się na nim orzeł stał się podstawą pod pomnik Lenina. Po latach pomnik Lenina zniknął, a orzeł z grobowca powrócił na swe miejsce na cmentarzu Łyczakowskim.
Generał Popowicz był wyróżniony licznymi odznaczeniami m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari (1921 r.), Krzyże komandorskim Order Odrodzenia Polski (1927 r.), czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Niepodległości oraz orderami obcych krajów Rumunii, Łotwy, Jugosławii.
Dr Piotr Wierzbicki
ZNP Oddział Kraków-Śródmieście
Bibliografia
>> Instytut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, Referat Personalny Gisz – opinie inspektorskie o oficerach
>> Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie, Karol Wańkowicz „W pierwszej kompanii szóstego Pułku Piechoty Legionów na wojnie 1919/1920 roku” [maszynopis]
>> Archiwum PAN w Warszawie.
>> Archiwum Państwowe w Warszawie Oddział w Łowiczu: Archiwum Rodziny Zbudniewków
>> Archiwum ZNP ZG Okręgu Lubelskiego: Lista nauczycieli tajnego nauczania
>> Archiwum ZNP ZG w Warszawie
>> Archiwum ZNP ZG Okręg Małopolski
>> H. Królikowski „6 pułk Legionów Józefa Piłsudskiego”, „Szkice Podlaskie, nr 9, R. 2001, s.183-198
>> S. S. Nicieja „Cmentarz Obrońców Lwowa”, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990
>> M. Rysiewicz „Odwrót z Kijowa i bitwa pod Borodzianką” – z cyklu „Droga do niepodległości”, „Kurier Ostrowiecki”, 29 czerwca 2020
>> K. J. Waluś, J. H. Waluś „Barwa i znaki 6 Pułku Piechoty Legionów, jego związki z Płockiem”, „Notatki Płockie” 58/4(237), s.19 -28
>> P. Wierzbicki „Julek w mundurze. Wspomnienia Marii Smulikowskiej z czasów walki o Niepodległą”, Głos Nauczycielski, Nr 1-2, 1-8 stycznia 2020 r.
>> „Polski Orzeł w pomniku Lenina”, „Kurier Galicyjski” nr 12(184) 28 czerwca-15 lipca 2013 r.
Marszałek Józef Piłsudski, honorowy członek ZNP. 152. rocznica urodzin twórcy Niepodległej
11 listopada 1918 r. Nauczyciele dla Niepodległej – pamiętamy!
Więcej publikacji poświęconych historii polskiej szkoły, ZNP i Głosu Nauczycielskiego: