Wojna Rosji z dziećmi. Co najmniej 115 zginęło od początku inwazji…

Od początku wojny w Ukrainie zginęło już co najmniej 115 dzieci, a 148 zostało rannych. Skala rosyjskich zbrodni wojennych szokuje

– Walczymy przeciwko okupantowi, który zabija zwykłych cywili, pali mieszkania. 115 dzieci już zginęło. To od czasów II wojny światowej największe przestępstwo, które obserwujemy – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim poniedziałkowym przemówieniu. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę rannych zostało co najmniej 148 dzieci.

Grupa hakerów postanowiła poinformować maksymalnie dużą liczbę zwykłych Rosjan o zbrodniach, jakie ich żołnierze popełniają w Ukrainie wobec dzieci i włamała się na popularny w Rosji portal społecznościowy Vkontakte. Hakerzy wykorzystali serwis do rozesłania do jego użytkowników wiadomości na temat tego, co się dzieje w Ukrainie.

W mijającym tygodniu Rosjanie burzyli i bombardowali kolejne szkoły. Tylko w obwodzie kijowskim Rosjanie zniszczyli co najmniej 45 szkół i placówek oświatowych, w tym 25 szkół podstawowych, 14 przedszkoli, 3 szkoły zawodowe i 3 inne placówki. Strat jest prawdopodobnie więcej, ale władze ukraińskie nie wiedzą, co się dzieje na terytoriach okupowanych na północ i wschód od Kijowa.

W regionie donieckim, gdzie od początku wojny trwają zaciekłe walki, do 20 marca Rosjanie zniszczono 321 placówek oświatowych – 139 szkół, 148 przedszkoli i 10 innych placówek, a także 4 szkoły wyższe, 43 instytucje kultury i 14 obiektów dziedzictwa kulturowego.

Ocalałe budynki szkolne na terenach okupowanych Rosjanie przekształcają w obiekty wojskowe. W jednej ze szkół w Charkowie GRU – rosyjski wywiad i kontrwywiad wojskowy – zorganizował swoją placówkę. Jak poinformowała „Ukraińska Prawda”, wojskom ukraińskim udało się ją zlikwidować, w efekcie czego zginęło 15 żołnierzy rosyjskich.

Według ukraińskiego wywiadu, straty rosyjskie na wszystkich frontach są tak duże, że minister obrony Rosji Siergiej Szojgu podpisał dekret o przygotowaniu młodzieży do wojny w Ukrainie. Chodzi o młodych chłopców skupionych w Junarmii, radykalnej, militarnej organizacji rosyjskiej, do której należy 16 mln dzieci od 8. roku życia z całej Rosji. Szojgu chciałby zmobilizować 17-letnich chłopców. Nie wiadomo, czy dzieci-żołnierze miałyby zostać wysłane na front, czy też służyć w jednostkach tyłowych zwalniając jednocześnie starszych żołnierzy, których Rosjanie mogliby skierować do bezpośredniej walki z obrońcami Ukrainy.

Z danych ONZ wynika, że już 10 mln Ukraińców, czyli co czwarty obywatel tego kraju, musiało opuścić swój dom z powodu wojny. Ylva Johansson, komisarz Unii Europejskiej ds. migracji ostrzegła, że ukraińskie dzieci uciekające przed wojną znalazły się na celowniku handlarzy ludźmi. Według Ue, że połowa z 3,3 mln uchodźców ukraińskich w innych państwach to dzieci. – Na Ukrainie jest wiele sierot i dzieci urodzonych przez matki zastępcze, które nie zostały odebrane przez swoich rodziców. To zwiększa ryzyko, że mogą one zostać uprowadzone lub stać się ofiarami przymusowych adopcji – tłumaczyła Johansson.

Minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował niedawno, że koszty kształcenia ukraińskich uczniów w polskich szkołach mogą wynieść nawet 10 mld zł w 2022 r. To ogromna kwota, dlatego dziwić może, że – jak poinformowała Polska Agencja Prasowa – w wykazie kosztów opieki nad uchodźcami z Ukrainy przesłanym do Unii Europejskiej Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś nie wyszczególnił kosztów związanych z edukacją oraz z opieką medyczną. Pozostałe koszty oszacowano na ok. 2,2 mld euro (ok. 10,3 mld zł) w 2022 r.

W piątek 25 marca br. do Polski przyleci prezydent USA Joe Biden. Nasz kraj będzie jednym z etapów wizyty amerykańskiego przywódcy w Europie.

fot. Sztab ukraińskiej armii

(PS, GN)