„Zanim znikną ostatnie księgarnie”. Księgarze apelują do rządu o stałe ceny książek przez rok od wydania. Jest pozytywna reakcja resortu kultury

„My polscy księgarze niezależni, jak i skupieni w Stowarzyszeniu Księgarzy Polskich, zwracamy się z apelem do wszystkich opcji politycznych, samorządów oraz ludzi kultury o podjęcie rozmów z naszym środowiskiem w celu ratowania polskiego księgarstwa i czytelnictwa. W najwyższym stopniu niepokoi nas skrajnie niski poziom czytelnictwa w naszym kraju – zajmujemy trzecie miejsce od końca w Unii Europejskiej. Tak samo martwi nas upadek ponad tysiąca księgarni w ostatnich kilkunastu latach, a te sprawy są ze sobą ściśle powiązane” – czytamy m.in. w apelu i petycji Stowarzyszenia Księgarzy Polskich. Ministerstwo Kultury odpowiedziało, że „zrobi wszystko, żeby rynek czytelniczy w Polsce się poszerzył”

Księgarze proszą Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz sejmową i senacką Komisję Kultury i Środków Przekazu „o niezwłoczne podjęcie rozmów zmierzających do wprowadzenia ustawy o książce dającej szansę na rozwój czytelnictwa i uratowanie ginących polskich księgarni, a także nadzieję na ich reaktywację”.

„Naszym wspólnym celem powinno być stworzenie warunków do istnienia w każdym mieście i miasteczku co najmniej jednej księgarni. Czytelnictwo w Polsce nie wzrośnie, jeśli nie odrodzą się polskie księgarnie. Sprzedaż internetowa nigdy nie zastąpi księgarni stacjonarnej, często jedynego miejsca kultury w miasteczku. Niestety bez proponowanej ustawy możemy się spodziewać zamknięcia wielu kolejnych placówek” – podkreślają.

„Zwracamy jednocześnie uwagę, że ustawa nie generuje żadnych kosztów dla Państwa, a w przypadku odrodzenia się polskiego księgarstwa może jedynie przynieść wzrost dochodów dla budżetu. Wprowadzona w wielu krajach ustawa spowodowała wzrost sprzedaży książek, przyczyniła się do powstania nowych księgarni i małych wydawnictw oraz zaowocowała zwiększeniem się czytelnictwa” – wskazano.

Jak podkreślają autorzy apelu i petycji „aktualnie mamy całkowicie rozregulowany, wręcz zdemolowany rynek książki, który wpływa na upadek niezależnych księgarni”.

„Konsekwencją tego jest nieustanny i w tej sytuacji nieunikniony wzrost cen publikacji. Książka jest jedynym produktem, który w dniu premiery potrafi być przeceniony o kilkadziesiąt procent. To ma wymiar absurdalny” – zaznaczono.

Do problemu odniósł się ostatnio minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz w Instytucie Książki w Krakowie.

“Rynek wydawniczy w Polsce wymaga zmian i szerokiej debaty. To oczywiste. Pojawiło się zupełnie nowe pokolenie młodych ludzi, którzy zaczynają czytać książki. Musimy zrobić wszystko, aby Ci ludzie zwrócili się jeszcze mocniej w stronę literatury i czytelnictwa. To jest unikalny moment i nie możemy go przespać. Decyzje jakie podejmuję są wyrazem tej troski”.

„Ministerstwo Kultury zrobi wszystko, żeby rynek czytelniczy w Polsce się poszerzył. Uważamy, że temu musi towarzyszyć także poważna debata prawna i instytucjonalna o rynku wydawniczym w Polsce. Bo nie może być tak, że wydawnictwa w Polsce właściwie w większości są na krawędzi, a puchną za to inne instytucje pośredniczące między wydawnictwem a czytelnikiem. Puchną od pieniędzy. Musimy to zmienić. To kwestia pomysłów, które sprawdziły się w zachodniej Europie. Mówię o stałej cenie książki przez rok od jej wydania. Także o wykupie przez państwo części nakładu od wydawnictw” – zadeklarował Sienkiewicz.

Jak wskazał, rynek książki jest coraz bardziej rozregulowany. Potrzebne jest narzędzie do jego naprawy.

Cały apel Stowarzyszenia Księgarzy Polskich można znaleźć tutaj, a petycję, którą podpisało dotąd ponad 2,5 tys. osób  tutaj

(GN)

Placówki oświatowe mogą ubiegać się o dofinansowanie m.in. zakupu nowości wydawniczych

Pod względem umiejętności czytania polscy czwartoklasiści najlepsi w UE. To sukces także nauczycieli