Polscy czwartoklasiści, obok swoich rówieśników z Finlandii, znaleźli się na pierwszym miejscu wśród krajów Unii Europejskiej pod względem osiągnięć w czytaniu – tak wynika z opublikowanego dziś raportu z międzynarodowego badania PIRLS 2021. Według ekspertów, sukces ten jest efektem głównie „bardzo dobrego wykształcenia kierunkowego i dużego doświadczenia polskich nauczycieli”.
PIRLS 2021 (Progress in International Reading Literacy Study) to międzynarodowe badanie osiągnięć czwartoklasistów w czytaniu realizowane co pięć lat przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Mierzenia Osiągnięć Szkolnych (IEA) w 57 krajach świata i 8 regionach (to w sumie 367 tys. uczniów z ponad 12 tys. szkół). Badanie organizowane jest co pięć lat, Polska uczestniczy w nim od 2006 r.
To jedno z najbardziej prestiżowych badań edukacyjnych na świecie – obok słynnego już badania piętnastolatków PISA i badania umiejętności matematycznych oraz przyrodniczych dziesięciolatków TIMSS.
W Polsce badanie przeprowadzono w dniach 10 maja – 18 czerwca 2021 r. na próbie 4179 uczniów w 253 oddziałach i w 150 wylosowanych szkołach.
Instytut Badań Edukacyjnych @ibe_edu opublikował wyniki badania PIRLS 2021: https://t.co/0aQbr0VK2r
Polscy czwartoklasiści uplasowali się – razem z uczniami z Finlandii – na 5. miejscu, najwyżej spośród wszystkich krajów UE. 👍🙂
Zachęcamy do lektury raportu!
— CKE (@CKE_PL) May 16, 2023
W PIRLS 2021 polscy czwartoklasiści osiągnęli średni wynik 549 punktów i tym samym – obok uczniów z Finlandii – uplasowali się na pierwszym miejscu w UE i piątym na świecie. Wyższy wynik zanotowali uczniowie z Singapuru (587 pkt.), Hong Kongu (573 pkt.), Rosji (567 pkt.) i Anglii (558 pkt.).
Za Polską i Finlandią znaleźli się m.in. czwartoklasiści z Tajwanu (544 pkt.), Szwecji (544 pkt.), Australii (540 pkt.) i Bułgarii (540 pkt.).
Warto dodać, że w poprzednim badaniu, tj. PIRLS 2016, polscy uczniowie odnotowali wyższy wynik – 565 punktów, ale zajęli odleglejsze miejsce wśród krajów biorących udział w badaniu – 6. na świecie i 3. w Europie.
Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych, które odpowiadało w Polsce za przeprowadzenie badania, przyczyn gorszego wyniku doszukują się w skutkach pandemii koronawirusa i lockdownu w szkołach.
„Brak bezpośredniego kontaktu z nauczycielami i rówieśnikami oraz wprowadzenie nauki zdalnej miały wpływ na kształcenie umiejętności sprawdzanych w badaniu także w innych krajach świata. Spadek wyników w stosunku do poprzedniej edycji odnotowano w większości krajów” – podkreślono w raporcie.
„Polska szkoła dobrze wyrównuje luki w umiejętnościach uczniów na pierwszych etapach nauczania. Zróżnicowanie wyników polskich czwartoklasistów jest stosunkowo małe, co oznacza, że ich poziom umiejętności jest wyrównany. Polscy czwartoklasiści radzą sobie tak samo dobrze zarówno z tekstami literackimi, jak i użytkowymi. Umieją również lepiej niż ich rówieśnicy z innych krajów interpretować i oceniać tekst niż wyszukiwać w nim informacje czy wyciągać bezpośrednie wniosk” – czytamy w raporcie z badania.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, dziewczynki czytają dużo lepiej niż chłopcy. Różnica na korzyść dziewcząt jest duża i wynosi 20 punktów przy przeciętnej na świecie wynoszącej 18 pkt. Tylko w 6 krajach uczestniczących w PIRLS 2021 wyniki dziewcząt i chłopców były nieistotne statystycznie.
Eksperci zwrócili także uwagę na fakt, że w Polsce jedynie 2,8 proc. uczniów znalazło się poniżej najniższego z czterech poziomów umiejętności uczniów. Natomiast aż 14 proc. polskich czwartoklasistów osiągnęło najwyższy poziom umiejętności.
Jak wynika z raportu, za osiągnięciami polskich uczniów stoją świetnie przygotowani i wykształceni nauczyciele.
„Wysoki wynik polskich uczniów jest wypadkową wielu czynników m.in. skutecznej pracy w szkole nad kształceniem umiejętności rozumienia tekstu (zwłaszcza nauczania zintegrowanego w pierwszych latach nauki w szkole podstawowej), kontekstu kulturowego, w którym czytanie uznawane jest za praktykę wartościową oraz bardzo dobrego wykształcenia kierunkowego i dużego doświadczenia polskich nauczycieli” – czytamy w raporcie.
Poloniści pracujący w polskich szkołach to – jak pokazało badanie – osoby z dużym doświadczeniem w zawodzie, dużym stażem pracy oraz znacząco wyższym w porównaniu z innymi krajami poziomem wykształcenia. Niestety polscy nauczyciele należą jednocześnie do najmniej usatysfakcjonowanych ze swojego zawodu.
„Prawie wszyscy czwartoklasiści w Polsce mają nauczycieli, którzy są względnie zadowoleni ze swojego zawodu, jednak wskaźnik satysfakcji zawodowej polskich nauczycieli jest najniższy w porównaniu ze wszystkimi innymi krajami biorącymi udział w badaniu. Inne kraje o zbliżonym do Polski niskim poziomie satysfakcji nauczycieli to Francja, Tajwan, Norwegia i Czechy” – czytamy w raporcie.
Badanie pokazało też, że lekcje języka polskiego podobają się czwartoklasistom, a uczniowie „pozytywnie postrzegają pracę dydaktyczną nauczycieli”
Polscy uczniowie deklarowali, że lubią czytać, aczkolwiek podchodzą do czytania mniej pozytywnie niż rówieśnicy z innych krajów. Także w porównaniu z uczniami biorącymi udział w badaniu sprzed 5 lat, czwartoklasiści w Polsce podchodzą do czytania z mniejszym entuzjazmem.
„Polscy uczniowie wyróżniają się jednym z najwyższych poziomów samooceny umiejętności czytelniczych. We wszystkich krajach, w tym w Polsce, wysoki poziom samooceny wiąże się z wyższymi wynikami uzyskiwanymi w badaniu czytania. Wyniki świadczą zatem o tym, że uczniowie w świadomy sposób postrzegają siebie jako czytelników” – ocenili eksperci.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, osiągnięcia uczniów w czytaniu są silnie powiązane z ich statusem społeczno-ekonomicznym. „Wyższe wyniki osiągają dzieci, które mają lepiej wykształconych rodziców i większe zasoby w postaci domowych księgozbiorów. Wyniki pomiaru umiejętności czytania są również związane z pozycją zawodową rodziców. Pokazuje to, że nierówności edukacyjne są widoczne już na samym początku edukacji szkolnej” – ocenili autorzy raportu.
Badanie pokazało, że na osiągnięcia uczniów przekładają się „postawy i zachowania rodziców związane z czytaniem”. „Dzieci rodziców, którzy lubią czytać, mają wyższe umiejętności zarówno w krajach, w których rodzice chętniej czytają, jak i w tych, w których odsetek rodziców lubiących czytać jest niski. Polscy rodzice wyróżniają się wysokim poziomem pozytywnych postaw wobec czytania. Wyniki uczniów są również zależne od deklarowanego przez rodziców czasu spędzanego na czytaniu różnorodnych materiałów. Pokazuje to, że otoczenie pozaszkolne ma bardzo duży wpływ na umiejętności czytelnicze dzieci” – czytamy w raporcie.
Więcej na temat PIRLS 2021 w następnym numerze „Głosu”.
(PS, GN)