Cały czas mamy do czynienia z hejtem wobec nauczycieli – ocenił ZNP odnosząc się do ostatniej obraźliwej wobec całego środowiska wypowiedzi ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego
Chodzi o słowa ministra wypowiedziane w wywiadzie telewizyjnym odnośnie tzw. pracy zdalnej w czasie epidemii koronawirusa. „To jest szansa na to, aby nauczyciele także pokazali, że nie tylko potrafią strajkować i ubiegać się o wyższe wynagrodzenie, ale także są po prostu dobrymi wychowawcami i nauczycielami” – powiedział szef MEN w TVP1.
Według ZNP, Piontkowski powinien powstrzymać się od wygłaszania podobnych opinii. „Takie >>wyrazy wsparcia<< otrzymali teraz od szefa MEN polscy nauczcyiele, którzy od kilku dni mobilizują się w sieci i sami organizują zajęcia online. Robią to, chociaż nie ma systemowych rozwiązań w tym zakresie, wykazując się wiedzą i kreatywnością, a przede wszystkim odpowiedzialnością” – zauważył Związek.
Chodzi o to, że nauczyciele sami muszą dziś organizować zdalną pracę swoich uczniów, ponieważ ministerstwo edukacji nie przygotowało na czas odpowiednich rozwiązań. A teraz próbuje przerzucić na dyrektorów i nauczyciele konsekwencji wieloletnich zaniedbań.
„Odbieramy te słowa jako ciąg dalszy hejtu, który w dużych dawkach fundowany jest nauczycielom od ubiegłego roku. Panie ministrze, nie godzimy się na takie obraźliwe słowa, nie zasłużyliśmy na nie! Oczekiwaliśmy zrozumienia, a nie ataku. Panie ministrze, budujmy prestiż zawodu, a nie deprecjonujmy nauczycieli” – podkreślił ZNP.
(PS, GN)