Podczas pikiety w Szczecinie chcieliśmy przypomnieć o naszych postulatach ze strajku i wydaje mi się, że ten cel został osiągnięty. Było nas widać i słychać. Jednocześnie manifestacja przebiegła bardzo spokojnie, policja nie miała dużo pracy.
Z Wojciechem Szczęsnym, prezesem Okręgu Zachodniopomorskiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński
Jak Pan podsumuje przebieg sobotniej pikiety zorganizowanej przez ZNP w Szczecinie w ramach akcji „8 kwietnia, pamiętamy”?
– Generalnie jestem bardzo podbudowany całym wydarzeniem, także frekwencją. W pikiecie wzięli udział nauczyciele i związkowcy z wielu zachodniopomorskich powiatów. Przyjechały delegacje z Wielkopolski i Małopolski. Koleżanka z Krakowa zaśpiewała piosenkę, którą ułożyła podczas ubiegłorocznego strajku, i wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem jej występu. Jestem też bardzo usatysfakcjonowany wystąpieniami, które były bardzo rzeczowe i merytoryczne.
Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP, który śledzi na bieżąco wszystkie zmiany, mówił o tym, czego możemy się spodziewać po rządzących w najbliższym czasie. Podczas pikiety w Szczecinie chcieliśmy przypomnieć o naszych postulatach ze strajku i wydaje mi się, że ten cel został osiągnięty. Było nas widać i słychać. Jednocześnie manifestacja przebiegła bardzo spokojnie, policja nie miała dużo pracy.
Czyli przesłanie w obronie godności zawodu wybrzmiało wyraźnie?
– Tak. Także w hasłach, które skandowaliśmy, w hasłach na transparentach. Ale ważne były także wystąpienia. W tym to wygłoszone przez przedstawicielkę Klubu Młodego Nauczyciela. Powiedziała wprost, że albo młodzi nauczyciele zostaną wysłuchani, albo polskiej edukacji nie będzie, bo wiadomo, że my, starsi, będziemy odchodzić z zawodu. Dlatego powtarzam, że kluby młodego nauczyciela muszą się rozwijać, bo młodzi mają większe szanse przyciągnąć do zawodu rówieśników, następne pokolenia. To w młodych nauczycielach jest siła i nadzieja.
Coś Pana zaskoczyło podczas pikiety?
– Na manifestację przyszła starsza pani. Byłem trochę zaniepokojony, kiedy zaczęła wyjmować z torby jakieś hasło. Okazało się, że było tam napisane „Obyś cudze dzieci uczył!”. Pani – jak się okazało, emerytka, była nauczycielka – zabrała głos i w swoim przemówieniu broniła szkoły i skrytykowała niektórych rodziców i polityków. Zebrała chyba największy aplauz zgromadzonych.
Dziękuję za rozmowę.
Fot: ZNP SZczecin