Od dziś kolejne samorządy otwierają przedszkola i żłobki. Na taki krok zdecydowały się największe metropolie, w tym Warszawa
Zgodnie z decyzją rządu, organy prowadzące mogą otwierać placówki opiekuńcze, przedszkola, inne formy wychowania przedszkolnego oraz oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych od 6 maja br. Jak dotąd, tylko ok. 5 proc. placówek wróciło do stacjonarnej pracy.
Dziś statystyki te na pewno się zmienią, ponieważ decyzję o otwarciu przedszkoli od 18 maja podjęło część metropolii. Chodzi m.in. o władze Warszawy, Gdańska, Katowic i Zabrza.
Otwarcie placówek było ogromną operacją logistyczną i finansową. Dla przykładu, Warszawa kupiła blisko 3 mln par rękawiczek, ponad 210 tys. maseczek jednorazowych i ponad 120 tys. maseczek wielorazowego użytku, ponad 21 tys. przyłbic i ponad 3,5 tys. fartuchów. A przed otwarciem placówek zdezynfekowano tereny w pobliżu przedszkoli i żłobków, włączając w to także place zabaw.
Przyjęcia do grup będą się odbywały w warszawskich placówkach tylko w określonych godzinach. Zdrowe osoby, przyprowadzające i odprowadzające dzieci, muszą przestrzegać środków ostrożności – osłaniać usta i nos, dezynfekować ręce lub nosić rękawiczki jednorazowe. Sale będą wietrzone co godzinę, a dzieci mają często myć ręce (m.in. przed posiłkiem, po powrocie ze świeżego powietrza). Przedszkola i żłobki zrezygnowały z zajęć dodatkowych ani imprez okolicznościowych. Pracownicy będą musieli codziennie przeprowadzać krótki wywiad z osobami przyprowadzającymi dzieci (najlepiej, gdyby były to te same osoby). Maluchom będzie mierzona temperatura. Dziecko nie zostanie przyjęte do placówki, jeśli ma podwyższoną temperaturę ciała (powyżej 37,5°C), pracownik zaobserwuje u niego katar, kaszel, kichanie.
Na podstawie przeprowadzonych przez władze Warszawy ankiet wśród ponad 70 tys. rodzin chęć oddania dzieci do przedszkoli zgłosiło 24 proc. rodzin, a do żłobków – 34 proc. Oznacza to, że do żłobków trafi ok. 2,8 tys. maluchów, a do przedszkoli ok. 14 tys. dzieci. Zgodnie z rekomendacją rządu w pierwszej kolejności do placówek będą przyjmowane dzieci osób, które walczą z epidemią (służba medyczna, służby mundurowe) oraz pracowników sektora opieki nad dziećmi i przedsiębiorstw, których działalność jest związana z przeciwdziałaniem COVID-19.
Obecnie miasto może zapewnić opiekę dla 21 tys. dzieci w przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach oraz ponad 3 tys. maluchów w żłobkach. Władze stolicy podkreślają, że jeśli rząd nie złagodzi wytycznych sanitarnych, może być problem z przyjmowaniem kolejnych dzieci.
Dziś swoje przedszkole otwiera także Łódź. Miasto zrobi testy na koronawirusa u pracowników żłobków i przedszkoli, którzy będą pracowali z dziećmi. “Podjęłam decyzję o przeprowadzeniu testów na obecność koronawirusa u wszystkich osób, które mają opiekować się dziećmi w miejskich żłobkach i przedszkolach. Zdrowie naszych pociech i bezpieczeństwo pracowników jest dla mnie najważniejsze. Pierwsze placówki otworzymy 18 maja” – poinformowała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Żłobki i przedszkola muszą stosować się do wytycznych GIS, MZ oraz MEN dotyczących szczegółowych zasad funkcjonowania w okresie pandemii.
Nowe wytyczne GiS dla przedszkoli. „W jednej grupie może przebywać do 12 dzieci”
(PS, GN)