Padł kolejny dzienny rekord zakażeń koronawirusem. Ministerstwo Zdrowia uważa, że nie ma to wpływu na plany otwarcia szkół od 1 września
„Mamy 903 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem” – poinformował dziś resort zdrowia. To najwięcej przypadków nowych zakażeń od początku pandemii w marcu br.
📊 W ciągu doby wykonano ponad 29,6 tys. testów na #koronawirus.
Opublikowany przez Ministerstwo Zdrowia Piątek, 21 sierpnia 2020
Z województwa śląskiego pochodzi 168 zakażonych, z małopolskiego – 156, z mazowieckiego – 146, a z pomorskiego – 89.
W ciągu ostatniej doby z powodu COVID-19 zmarło 13 osób.
W sumie w Polsce potwierdzono 60 281 przypadków koronawirusa. Zmarło 1 938 osób.
Według MZ, dzisiejszy rekord nie powinien zmieniać planów dotyczących otwarcia szkół 1 września. – Na dziś 1 września jest terminem, w którym dzieci powinny rozpocząć edukację – poinformował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik MZ. – Jeśli będą jakieś wyłączenia czy zdalna nauka, to będą one wprowadzane punktowo, na zasadzie porozumienia z sanepidem, dyrektorem i organu prowadzącego placówkę – dodał.
Polska podzielona na strefy. Jakie dodatkowe obostrzenia można wprowadzić w szkołach?
Coraz więcej przypadków zakażeń stwierdza się u osób, które wracają z wyjazdów wakacyjnych i wycieczek. Ministerstwo Zdrowia uważa jednak, że zgłaszane przez niektórych specjalistów pomysły przesunięcia rozpoczęcia roku szkolnego o dwa tygodnie, nie byłyby efektywne.
– Powroty z wakacji to przecież nie jedyne źródło zakażeń. Dzieci biorą tez udział w imprezach rodzinnych, ogniska pojawiają się np. w zakładach pracy, z których rodzice wracają przecież do domów – tłumaczył Andrusiewicz. Czy dwutygodniowe opóźnienie przyniesie w takim razie efekt? Nie sądzę. Powroty z wakacji zaczęły ogniskować teraz, jednak nie jest to jakaś dominująca fala wzrostowa – dodał.
Nawet zaliczenie jakiegoś powiatu do strefy „żółtej” lub „czerwonej” (czyli o podwyższonym ryzyku zakażenia), nie spowoduje – według MEN – konieczności zamykania szkół na danym terenie. – Nie mamy powodów, by mówić o potrzebie zamykania szkół czy opóźniania edukacji, kiedy w „zielonych”, czyli na większym terenie kraju, powiatach dzieci spokojnie mogą powracać do szkół – wyjaśnił rzecznik MZ.
Nie wszyscy jednak tryskają optymizmem. Zdaniem łódzkiego ZNP, sytuacja robi się dramatyczna. „Znaczący wzrost zachorowań na COVID-19 w naszym kraju i planowana od 1 września stacjonarna nauka w szkołach nasuwa poważne obawy o bezpieczeństwo uczniów, nauczycieli i pracowników oświaty” – czytamy w komunikacie Okręgu Łódzkiego ZNP.
Znaczący wzrost zachorowań na COVID-19 w naszym kraju i planowana od 1 września stacjonarna nauka w szkołach nasuwa…
Opublikowany przez Okręg Łódzki ZNP Piątek, 21 sierpnia 2020
„Dotychczasowe działania MEN i wydane zalecenia dla szkół i dyrektorów w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa są niewystarczające”.
Według łódzkiego ZNP, nie przygotowano przejrzystych i spójnych procedur postępowania i zasad współpracy między instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w szkołach i placówkach oświaty.
„W związku z tym za zasadne uważamy opóźnienie rozpoczęcia roku szkolnego o dwa tygodnie, jak sugerują eksperci i epidemiolodzy. Byłby to czas na właściwe przygotowanie procedur i szkół do rozpoczęcia nauki w warunkach panującej pandemii. Powakacyjna kwarantanna wskazana jest również dla uczniów wracających z różnych części kraju i zagranicy narażonych na styczność z wirusem COVID-19” – podkreślono.
Sprawę skomentowała też Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy z sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży:
„Rekord zakażeń koronawirusem w Polsce: 903 nowe przypadki. Tymczasem MEN za 2 tygodnie chce posłać miliony uczniów (dzieci, wnuków) do szkół. Bez maseczek. Bez testów. Na ryzyk-fizyk. To nie może się udać. I nie powinno mieć prawa się wydarzyć”.
Rekord zakażeń w Polsce. Rekord nieodpowiedzialności w MEN.
Opublikowany przez Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Piątek, 21 sierpnia 2020
MEN broni się przed testowaniem pracowników oświaty. Zamiast testowania oferuje… teleporady
(PS, GN)