Krzysztof Baszczyński: Minister nie odniósł się do naszych postulatów. Pozostaje tylko rozmowa z premierem

Przedstawiciele ZNP przyszli na wtorkowe rozmowy z MEiN z konkretami – przekazali wiceszefowi resortu edukacji tabelę z propozycją nowych stawek wynagrodzeń nauczycieli. Postulat Związku to podwyżka dla nauczycieli na wszystkich stopniach awansu o 20 proc. Niestety, wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski nie odniósł się do tych propozycji. Złożył jedynie enigmatyczną zapowiedź podwyżek w 2023 r. szczegółów nie podał. Pozostaje nam tylko rozmowa z premierem Morawieckim – mówi Głosowi wiceprezes ZG ZNP.

Na zdjęciu: Przedstawiciele ZNP i FZZ po wtorkowym spotkaniu w siedzibie MEiN

Z Krzysztofem Baszczyńskim, wiceprezesem Zarządu Głównego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

We wtorek w MEiN odbyły się rozmowy na temat płac nauczycieli od września br., w związku z przedstawieniem przez ministra edukacji propozycji nowych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli początkujących. Czy coś wynika z tego spotkania?

– Na pewno wynika to, że pan minister Piontkowski nie ma ani uprawnień ani kompetencji, żeby się odnieść się do naszych propozycji. Zresztą sam to oświadczył, gdy złożyliśmy nasze propozycje. Oprócz tego nie rozumiem – i wyraziłem to podczas  rozmów – tego, jaki był tryb i formuła tego spotkania, skoro nie zakończył się proces legislacyjny? 20 lipca br. zbiera się przecież Senat, który zajmie się zmianami m.in. w awansie zawodowym i ocenie pracy, które znalazły się w przegłosowanej niedawno przez Sejm nowelizacji Karty Nauczyciela.

ZNP złoży do tej noweli poprawki, poprawki zgłosi opozycja, potem ustawa zapewne z poprawkami wróci do Sejmu, jest jeszcze prezydent.

Należałoby więc uszanować to, co może się wydarzyć w trakcie dalszych prac nad nowelizacją. Co prawda pan minister w którymś momencie się do tego odniósł i powiedział, że MEiN ma tego świadomość. Ale przecież jeśli w resorcie mają taką świadomość, to jeszcze gorzej, bo wynika z tego, że w sposób lekceważący i butny odnoszą się do instytucji Senatu i pana prezydenta. To jest stawianie pewnych rzeczy na głowie.

Dlaczego więc akurat teraz MEiN chce rozmawiać na temat wynagrodzeń nauczycieli poczatkujących, skoro proces legislacyjny trwa?

– Usłyszeliśmy, że to przez Senat, ale przecież kalendarz prac Senatu jest znany i MEiN musiało wcześniej wiedzieć, kiedy zbiera się izba wyższa. Zatem niewiele się dowiedzieliśmy. Utwierdza nas to w przekonaniu, że musimy z determinację domagać się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Chcielibyśmy wreszcie porozmawiać z kimś, kto ma jakieś pełnomocnictwa, umocowania.

Tym bardziej, że kolejna kwestia, którą usłyszeliśmy z ust ministra Piontkowskiego, jest taka, że w 2023 r. jakieś tam pieniądze na podwyżki dla nauczycieli będą, ale jakie nie wiadomo. To zasmucające, bo to jest taka „jaskółka bez skrzydeł”.

Przypomnijmy, że ZNP zgłosił postulat wzrostu minimalnego wynagrodzenia o 20 proc. dla wszystkich nauczycieli od września.

– Tak. Na piśmie złożyliśmy nasz postulat, który dotyczy wzrostu stawek wynagrodzenia zasadniczego wszystkich nauczycieli wymienionych w tabeli, która jest załącznikiem do rozporządzenia płacowego. W środę 20 lipca br. w Senacie składamy w sumie siedem poprawek. Jedna z nich mówi o wzroście wskaźnika dla poszczególnych stopni awansu zawodowego.

Czego dotyczą pozostałe poprawki?

– Dotyczą np. odebrania ministrowi delegacji do wydania rozporządzenia w sprawie  kryteriów oceny pracy. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni temu rozwiązaniu, po pierwsze dlatego, że zwiększy ono biurokrację, a po drugie,  będzie to bat na nauczycieli. Weźmy choćby proponowane przez ministra kryterium „kształtowanie u uczniów szacunku do drugiego człowieka, świadomości posiadanych praw oraz postaw obywatelskiej, patriotycznej i prospołecznej, w tym przez własny przykład nauczyciela”. Co to za przeproszeniem znaczy? Jak to będzie interpretowane?

Druga poprawka ZNP zmierza do tego, by okres zatrudnienia na czas określony dla początkującego nauczyciela, dzisiejszego stażysty, wynosił rok, a nie na dwa lata. Ponadto domagamy się wykreślenia tych wszystkich „wrzutek” dotyczących zmiany prawa oświatowego, bo przy okazji, ku zaskoczeniu legislatorów, zmieniono zapisy prawa w zakresie finansowania zadań oświatowych. Chodzi przede wszystkim o podmioty prywatne, które będzie można finansować lub współfinansować z pieniędzy dla oświaty. Kolejna poprawka dotyczy wykreślenia tej dodatkowej godziny karcianej.

Jak Pan ocenia szanse na powrót do rozmów płacowych z rządem, ale takich z prawdziwego zdarzenia?

– Kiedy wręczyłem ministrowi nasz postulat, nową tabelę stawek nauczycielskich, odparł, że on nie ma pełnomocnictw i kompetencji, by się do tego odnieść. To oznacza, że pozostaje nam tylko rozmowa z premierem. Natomiast chcę podkreślić, że to wtorkowe spotkanie naprawdę nie musiało się odbyć, przynajmniej w tym czasie. Bo biorąc to na zdrowy chłopski rozum, skoro coś się nie zakończyło, czyli proces legislacyjny, to o czym tu dyskutować?

A jakie stanowiska prezentowały pozostałe związki?

– WZZ „Forum Oświata” wystąpił z takim samym postulatem jak my, a oświatowa „Solidarność” nie wypowiedziała swojego konkretnego stanowiska, ale jej głos zabrzmiał krytycznie wobec planów MEiN. Mogę powiedzieć, że wszystkie centrale zachowały się przyzwoicie.

Dziękuję za rozmowę.

***

Komunikat ZNP po rozmowach z MEiN

19 lipca 2022 r. odbyły się rozmowy MEiN ze związkami zawodowymi ws. projektu tzw. rozporządzenia płacowego określającego wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.

Minister edukacji podnosi tylko płace początkujących nauczycieli. Bez tej podwyżki ich zarobki (teraz 3079 zł brutto) byłyby w styczniu 2023 r. aż o 304 zł niższe niż płaca minimalna w Polsce!

Zgodnie z propozycją ministra Przemysława Czarnka, wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego z tytułem zawodowym magistra i przygotowaniem pedagogicznym ma wynieść we wrześniu br. 3424 zł brutto, co oznacza dla stażysty podwyżkę w wysokości 345 zł brutto, a dla kontraktowego – 257 zł brutto.

Wynagrodzenie zasadnicze pozostałych 80 proc. nauczycieli, czyli mianowanych i dyplomowanych, nie zmieni się (czyli nadal będzie wynosiło odpowiednio – 3597 i 4224 zł brutto).

Podczas rozmów ZNP reprezentował zespół negocjacyjny w składzie: Krzysztof Baszczyński wiceprezes ZG ZNP oraz członkowie Zarządu Głównego ZNP Elżbieta Markowska, Urszula Woźniak i Adam Młynarski.

Przedstawiciele ZNP wnioskowali o 20 proc. wzrost płac wszystkich nauczycieli a nie tylko początkujących!

Źródło: https://znp.edu.pl/informacja-znp-po-rozmowach-z-mein-nt-rozporzadzenia-placowego/

ZNP przed rozmowami w MEiN: Nasz postulat jest ciągle ten sam – wzrost wynagrodzeń wszystkich nauczycieli o co najmniej 20 proc.

Związek do rządzących: Konieczne pilne rozmowy o problemach oświaty i jej pracowników. ZNP oczekuje podniesienia pensji nauczycieli o 20 proc.!