Weszło w życie rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 2 września 2022 r. w sprawie organizowania i prowadzenia zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Od roku szkolnego 2022/2023 dyrektor przedszkola, szkoły i placówki albo osoba kierująca inną formą wychowania przedszkolnego będą obowiązani do zorganizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość nie tylko z powodu pandemii ale np. „z powodu temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, w których są prowadzone zajęcia z uczniami, zagrażającej zdrowiu uczniów”.
Wskutek rosnących cen energii część placówek oświatowych może mieć problemy z ogrzewaniem. Wysokie ceny energii mogą spowodować przerwy w dostawach prądu, przez co pojawia się ryzyko zamknięcia niektórych placówek, które mogą mieć problem z ogrzaniem sal dla uczniów.
Zgodnie z rozporządzeniem podpisanym przez szefa MEiN od roku szkolnego 2022/2023 dyrektor przedszkola, szkoły i placówki albo osoba kierująca inną formą wychowania przedszkolnego będą obowiązani do zorganizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, w sytuacji gdy zajęcia zostaną zawieszone z powodu zaistnienia okoliczności, o których mowa w art. 125a ust. 1 znowelizowanej w maju ustawy – Prawo oświatowej.
Dz.U. 2022 poz. 1903
Rozporządzenie @MEIN_gov_PL z dnia 2 września 2022 r. w sprawie organizowania i prowadzenia zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległośćhttps://t.co/0nZ3R0G5la pic.twitter.com/T0eY6bR7K4— Dziennik Ustaw (@Dziennik_Ustaw) September 9, 2022
Artykuł ten stanowi, że „zajęcia (…) zawiesza się, na czas oznaczony, w razie wystąpienia na danym terenie:
>> zagrożenia bezpieczeństwa uczniów w związku z organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych,
>> temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, w których są prowadzone zajęcia z uczniami, zagrażającej zdrowiu uczniów,
>> zagrożenia związanego z sytuacją epidemiologiczną,
>> nadzwyczajnego zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów innego niż określone w pkt 1–3 – w przypadkach i trybie określonych w przepisach w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach oraz w przepisach wydanych na podstawie art. 32 ust. 11”.
W przypadku zawieszenia zajęć stacjonarnych na okres powyżej dwóch dni dyrektor placówki jest zobowiązany zorganizować dla uczniów zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
W rozporządzeniu wskazano, że w ramach kształcenia zdalnego należy uwzględnić:
>>równomierne obciążenie uczniów zajęciami w poszczególnych dniach tygodnia;
>>zróżnicowanie zajęć w każdym dniu;
>> możliwości psychofizyczne uczniów w podejmowaniu intensywnego wysiłku umysłowego w ciągu dnia;
>> łączenie przemiennego kształcenia z użyciem monitorów ekranowych i bez ich użycia;
>>ograniczenia wynikające ze specyfiki zajęć;
>> konieczność zapewnienia bezpieczeństwa wynikającego ze specyfiki zajęć.
„Godzina zajęć prowadzonych przez nauczyciela z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość będzie trwać 45 minut. Natomiast w uzasadnionych przypadkach dyrektor będzie mógł dopuścić prowadzenie zajęć edukacyjnych w czasie nie krótszym niż 30 minut i nie dłuższym niż 60 minut, a w przypadku zajęć prowadzonych w przedszkolu i innej formie wychowania przedszkolnego – w czasie nie krótszym niż 15 minut i nie dłuższym niż 45 minut – czytamy w uzasadnieniu.
Jeżeli nauczanie zdalne będzie trwało dłużej niż 30 dni, wówczas konieczne będzie zapewnienie konsultacji z nauczycielem prowadzącym dane zajęcia dla uczniów i rodziców – w miarę ich potrzeb i możliwości organizacyjnych szkoły. Konsultacje te powinny być organizowane w bezpośrednim kontakcie z nauczycielem – indywidualnie lub grupowo.
Przypomnijmy, że według obecnych regulacji dyrektor może zawiesić zajęcia w szkole, jeżeli temperatura w pomieszczeniach nie przekracza 18 st. C. W takich jednak przypadkach zajęcia muszą zostać odrobione w inny dzień. Sezon grzewczy trwa w Polsce od 1 października do 30 kwietnia.
Ze względu na ceny energii czy opału zbliża się trudny okres dla szkół oraz organów prowadzących, czyli samorządów. O tym, że może pojawić się problem alarmują zresztą niektórzy samorządowcy. – Czy czeka nas nauka zdalna? Teraz nie jestem w stanie odpowiedzieć. Szkoły, szpitale czy placówki kulturalne nie są w stanie ponosić kosztów, które wynikają z podwyżek cen energii elektrycznej i w pewnym stopniu energii cieplnej – mówił kilka dni temu Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
– Za energię elektryczną Olsztyn ma zapłacić 540 proc. więcej. Dla miasta to wzrost kosztów o przeszło 11 mln zł. Nauka zdalna z powodu temperatury jest realna. Nie chcemy jej wprowadzać, bo przecież szkoła po to jest, aby nauka odbywała się na miejscu, a nie przez komputer. Ekran nigdy nie da tyle uczniowi, ile nauczyciel i wzajemna relacja. Ale dziś trudno mówić, co przed nami – ostrzegał Grzymowicz w rozmowie z Gazetą Olsztyńską.
Szef MEiN Przemysław Czarnek we wtorek w rozmowie z Radiem ZET uspokajał, że „nie ma ryzyka zamykania szkół”. Zapewnił, że rząd przeznaczył dla samorządów dodatkowe „środki finansowe”, które mogą być wykorzystane na ogrzewanie szkół i przedszkoli.
(JK, GN)