Sejmowa komisja edukacji jeszcze raz zajmie się obszernym i kontrowersyjnym projektem nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe. To efekt protestów po tym, gdy PiS próbował przeforsować zmiany w ekspresowym tempie, łamiąc przy tym sejmowy regulamin
Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży jeszcze raz rozpatrzy 250-stronnicowy projekt zmian w Prawie oświatowym przygotowany przez MEiN.
To kolejna nowelizacja, którą resort Przemysława Czarnka chciał ekspresowo przeprowadzić w Sejmie, praktycznie bez jakiejkolwiek dyskusji. Projekt wpłynął do Sejmu 10 lipca br., jeszcze tego samego dnia skierowano go do pierwszego czytania w komisji edukacji, a komisja zebrała się już następnego dnia – 11 lipca.
Co spotkało się z protestami opozycji. Jej posłowie wytknęli, że na przeczytanie tego obszernego dokumentu mieli zaledwie 10 godzin, a tuż przed posiedzeniem komisji pojawiła się dodatkowa partia poprawek (kolejne 100 stron).
Opozycja zarzuciła też przewodniczącej komisji – Mirosławie Stachowiak-Różeckiej (PiS) złamanie Regulaminu Sejmu. Zgodnie z nim, komisję należy zwołać co najmniej 3 dni przed planowanym posiedzeniem. Tymczasem posłowie otrzymali informację o posiedzeniu w nocy z 10 na 11 lipca.
„Opozycja nie uczestniczy w łamaniu prawa przez PiS! Awantura na Komisji Edukacji. Według Biura Legislacyjnego Sejmu komisja została zwołana nielegalnie. Projekt prawa oświatowego (250 stron) wpłynął 10 godzin przed komisją, a kilkaset poprawek minutę przed komisją!” – tłumaczył Piotr Borys, poseł KO, na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Przewodnicząca komisji jednak nie przerwała posiedzenia i kontynuowała rozpatrywanie projektu. Opozycja natomiast wyszła z sali oraz skierowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS) wniosek o powtórzenie posiedzenie.
I tak się właśnie stanie. Przygotowane przez komisję edukacji na posiedzeniu 11 lipca br. sprawozdanie wprawdzie otrzymało numer druku sejmowego, ale – jak się dowiedzieliśmy – zostało wycofane. Komisja zaś zbierze się, by rozpatrzyć projekt jeszcze raz.
Data posiedzenia nie została jeszcze wyznaczona, ale dojdzie do niego w najbliższych dniach, tak, aby Sejm mógł się zająć zmianami w Prawie oświatowym 28 lipca br.
Zasadniczo, projekt dotyczy placówek kształcenia ustawicznego, centrów kształcenia zawodowego oraz branżowych centrów umiejętności.
MEiN chce powołać nowy rodzaj placówki oświatowej – branżowe centrum umiejętności
Znalazło się w nim jednak także mnóstwo „wrzutek legislacyjnych”, czyli punktowych zmian w dziesiątkach innych ustaw. Według posłów opozycji, to właśnie wrzutki wywołują najwięcej kontrowersji. Jedna z nich dotyczy forsowanego przez Ministerstwo Sportu programu „Talenty sportowe”, zgodnie z którym uczniowie mają przechodzić obowiązkowe testy sprawnościowe, których wyniki będą udostępniane m.in. klubom sportowym.
(PS, GN)