Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak zaapelowała do przedstawicieli platform Meta i TikTok o stały nadzór nad treściami związanymi z nowym, niepokojącym trendem internetowym „Szon patrol”. Biuro RPD otrzymuje coraz więcej sygnałów o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą ta praktyka, w tym ryzyko stygmatyzacji, przemocy rówieśniczej oraz prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży.
„W obliczu napływających do Biura RPD sygnałów dotyczących nowego trendu internetowego określanego jako >>Szon Patrol<<, Rzeczniczka Praw Dziecka zwróciła się do menadżerów platform Meta i TikTok o stały monitoring i reagowanie w sytuacjach, gdy pojawiające się treści mogą prowadzić do stygmatyzacji, przemocy rówieśniczej lub prób samobójczych” – czytamy w komunikacie RPD.
„Szon” jest spopularyzowanym przez filmy Patryka Vegi skrótem od wulgarnego określenia prostytutki. Fotografie krążące w sieci wykonują i zamieszczają prawdopodobnie nastoletni chłopcy, ubrani w odblaskowe kamizelki z nazwą „formacji”, przemierzający ulice i galerie handlowe w poszukiwaniu dziewcząt, które ich zdaniem wyglądają i zachowują się nieprzyzwoicie.
Pojawiają się w galeriach i na osiedlach. Polują na dziewczyny, które ich zdaniem są ubrane w sposób wyzywający. Szon Patrol to kolejny niepokojący trend z TikToka.
Materiał Sandry Meunier ⤵️ pic.twitter.com/goiJXN64aW
— 19.30 TVP (@1930_tvp) September 2, 2025
– Z niepokojem odnotowałam także informacje o możliwych dramatycznych konsekwencjach tego typu działań – wskazała w piśmie z 28 sierpnia 2025 r. Monika Horna-Cieślak.
Biuro Rzeczniczki Praw Dziecka już wcześniej podejmowało działania w zakresie hejtu w internecie. M.in. w wystąpieniu generalnym z 28 czerwca 2025 r. skierowanym do Ministra Sprawiedliwości i Ministra Cyfryzacji Rzeczniczka Praw Dziecka podkreślała, że hejt, szczególnie wobec dzieci, to jedno z najbardziej dotkliwych zjawisk w środowisku cyfrowym.
„Mechanizmy trendów takich jak „Szon Patrol”, opartych na stygmatyzacji i publicznym ośmieszaniu, wpisują się w tę problematykę i mogą prowadzić do wyjątkowo poważnych konsekwencji psychicznych u najmłodszych użytkowników internetu” – podkreśla RPD.
Monika Horna-Cieślak zwróciła uwagę, że sprawa ma charakter rozwojowy. Biuro RPD obserwuje zjawisko i jego dynamikę. Jednak kluczowe jest, aby zjawisko to nie utrwaliło się ani nie rozwinęło, dlatego należy podjąć działania ograniczające jego zasięg i potencjalne negatywne skutki.
Jak wskazuje RPD, w Polsce znamiona hejtu w przepisach karnych mogą znaleźć odzwierciedlenie w takich czynach, jak: zniesławienie, zniewaga, groźba z powodu dyskryminacji, groźba karalna, uporczywe nękanie, tzw. „stalking”, czy też złośliwe niepokojenie drugiego człowieka.
– Nie istnieje odrębne przestępstwo ani wykroczenie określane mianem „hejtu internetowego”. Termin ten należy do języka potocznego, a samo posługiwanie się obraźliwym lub agresywnym językiem w sieci nie przesądza o odpowiedzialności karnej lub wykroczeniowej – przyznaje biuro Rzeczniczki Praw Dziecka.
Dlatego Monika Horna-Cieślak poprosiła Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Ministerstwo Cyfryzacji o zweryfikowanie regulacji prawnych w Polsce i rozważenie wprowadzenia rozwiązań mających na celu zapewnienie jak największej ochrony młodych przed hejtem online.
Więcej informacji na stronie RPD tutaj
(GN)