A. Boroń: Chcemy przypomnieć bohaterów zapomnianych. Planujemy utworzenie szlaku poświęconego TON i muzeum

Ze wstępnej analizy wynika, że w archiwum mamy materiałów nawet na dwa muzea. W latach 60 i 70 komisje historyczne ZNP zbierały te informacje, potem te dokumenty trafiły do archiwów. Jestem przekonany, że także w archiwach oddziałów Związku w Nowym Sączu, Tarnowie czy w innych miejscach, znaleźlibyśmy wiele perełek. Będziemy ich szukać. Dlatego właśnie podpisaliśmy umowę z Wojewódzką Biblioteką Publiczną na digitalizację tych zbiorów. Chcemy przypomnieć bohaterów zapomnianych.

Z Arkadiuszem Boroniem, prezesem Okręgu Małopolskiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Małopolski ZNP podjął starania, by w Krakowie powstało nie tylko Muzeum Tajnej Organizacji Nauczycielskiej, ale również cała ścieżka dydaktyczna poświęcona bohaterom tajnego nauczania w czasie okupacji. Jak zrodził się ten pomysł?

– We współpracy z publiczną biblioteką wojewódzką przeprowadzamy cyfryzację naszego związkowego archiwum i księgozbioru, który zgromadziliśmy. Okazało się, że jesteśmy w posiadaniu bardzo wielu materiałów dotyczących Tajnej Organizacji Nauczycielskiej, są nazwiska konkretnych pedagogów, wiemy gdzie uczyli w czasie wojny. Sam byłem zaskoczony odnalezieniem dokumentów potwierdzających, że po wojnie ZNP do stażu pracy zaliczał okresy tajnego nauczania. Była specjalna komisja, która jednemu nauczycielowi zaliczyła np. dwa miesiące, innemu rok tajnego nauczania itd. To wszystko znajduje się w protokołach.

O historii Związku i TON sporo myślimy i mówimy od dawna. Ale ostatnio pojawił się pomysł na ścieżkę dydaktyczną dotyczącą tajnego nauczania. Mamy już akceptację Rady Miasta Kraków z przewodniczącym Dominikiem Jaśkowcem na czele dla naszej inicjatywy, żeby skwer przed AGH w centrum miasta przyjął nazwę Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Chcemy jeszcze porozmawiać z rektorem AGH na ten temat i zorganizować uroczystość nadania imienia, ale wiemy już, że jest życzliwość ze strony uczelni.

Na skwerze TON kończyłaby się ścieżka, a gdzie miałby być jej początek?

– W naszym zamyśle chodzi o utworzenia całego szlaku TON, który zaczynałby się na Uniwersytecie Jagiellońskim, w auli, gdzie w listopadzie 1939 r. aresztowano profesorów w ramach Sonderaktion Krakau, potem prowadziłby Plantami do budynku publicznej biblioteki wojewódzkiej, gdzie część materiałów o TON będzie zdigitalizowana i będzie można je odtwarzać.

W miejscu parkingu, który znajduje się przy siedzibie Okręgu Małopolskiego i przy bibliotece ma powstać park im. Wisławy Szymborskiej, a więc z parku szlak prowadziłby do naszej siedziby. Czynimy starania, żeby w murze, który oddziela obecny parking od naszego terenu zrobić przejście, którym można by się dostać do piwnic naszego budynku. To w nich chcemy stworzyć Muzeum TON.

Po wyjściu z muzeum można szybko przejść przed gmach AGH, gdzie ta ścieżka by się kończyła. Bardzo wielu ludzi pomaga nam, by ten pomysł ziścił się. Nawet małopolska kurator oświaty życzliwie się do niego ustosunkowała. Można więc powiedzieć, że powstała koalicja ludzi dobrej woli z różnych stron, którzy deklarują pomoc i zobaczymy ostatecznie, co z tego wyniknie.

O jakiej perspektywie mówimy, kiedy pomysł ma szanse się zmaterializować?

– Myślę, że perspektywa nadania imienia TON skwerowi przed AGH to jest na pewno ten rok. Natomiast stworzenie całej ścieżki zajmie zapewne kilka lat. Trochę niepokoi nas, czy uzyskamy zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków na to, by część muru przy siedzibie ZNP zburzyć i wstawić tam bramę. Jeżeli będziemy mieli taką zgodę, to myślę że jesteśmy w stanie być może jeszcze w tym roku urządzić na naszej działce tematyczne miejsce poświęcone tajnemu nauczaniu, mamy już nawet projekt takiego miejsca. A kwestia otwarcia muzeum to jest, jak myślę perspektywa roku, dwóch lat. Chcielibyśmy to sfinansować częściowo ze środków Związku, a częściowo za pieniądze pozyskane na ten cel z pomocą samorządu. Jest to do wykonania.

To chyba też dobra informacja dla historyków, którzy zajmują się czasami okupacji. Materiały zgromadzone w muzeum będą ogólnodostępne.

– Tak. Uważam, że temat tajnego nauczania jest nieznany. To są zapomniani bohaterowie. Przypomnę, że 8 tys. nauczycieli poniosło śmierć z rąk okupanta hitlerowskiego za to, że nie zrezygnowali ze swojej misji, tylko nauczali dzieci i młodzież w polskim duchu. Chcemy do tego wracać. Ze wstępnej analizy wynika, że w archiwum mamy materiałów nawet na dwa muzea.

W latach 60 i 70 komisje historyczne ZNP zbierały te informacje, potem te dokumenty trafiły do archiwów. Jestem przekonany, że także w archiwach oddziałów Związku w Nowym Sączu, Tarnowie czy w innych miejscach, znaleźlibyśmy wiele perełek. Będziemy ich szukać. Dlatego właśnie podpisaliśmy umowę z Wojewódzką Biblioteką Publiczną na digitalizację tych zbiorów. Chcemy przypomnieć bohaterów zapomnianych.

Dziękuję za rozmowę.

Fot: Kadr z filmu „ZNP wczoraj i dziś – 115 lat Okręgu Małopolskiego”.

ZNP wczoraj i dziś. Arkadiusz Boroń: Warto pokazać innym naszą historię i obecną działalność. Taki jest nasz Związek!

To trzeba zobaczyć! Wzruszający film o Tajnej Organizacji Nauczycielskiej. Dzieło nauczycieli i uczniów z Lubonia

1 września przed pomnikiem TON w Warszawie – apel pamięci bohaterów II wojny światowej i tajnego nauczania