Polska jest głównym krajem migracji, który jest wybierany przez osoby uciekające z Ukrainy przed wojną. Pytani o powody tej decyzji najczęściej odpowiadają, iż mieli tutaj rodzinę, znajomych (44 proc.). Poproszeni o ocenę swojego pobytu w Polsce, w tym ewaluację uzyskanej pomocy w skali od 1 do 5 najlepiej oceniają pomoc świadczoną przez wolontariuszy na granicy (4,55).
Badania zostały przeprowadzone w ramach działania Interdyscyplinarnego Laboratorium Badania Wojny w Ukrainie. Zespół składający się głównie z ukraińskich naukowców dostarcza analiz i ekspertyz, które pozwalają zrozumieć i lepiej poznać sytuację ukraińskiego społeczeństwa podczas wojny. Kierownikiem zespołu badawczego był dr hab. Piotr Długosz prof. UP. W skład zespołu wchodziła dr hab. Liudmyla Krywachuk prof. UP oraz dr Dominika Izdebska-Długosz UJ.
Przypomnijmy, że od początku wybuchu wojny na Ukrainie w okresie od 24.02.2022 r do 3.05.2022 r. z powodu działań wojennych aż 7 700 000 mieszkańców Ukrainy musiało opuścić swoje mieszkania i udać się w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Do Polski od rozpoczęcia wojny do 16.05. 2022 r. przyjechało 3 000 416 osób.
Dlaczego uchodźcy przyjechali do Polski? Poza tym, że mieli tutaj rodzinę lub znajomych – w badaniach deklarowali, że Polska jest krajem bliskim pod względem kulturowym oraz językowym (42 proc.), szybko można było się przedostać do nas z Ukrainy (25 proc.), z naszego kraju mają też blisko do domu na Ukrainie (24 proc.).
Część wybrała Polskę, gdyż słyszała o pomocy udzielanej Ukraińcom (20 proc.). Dla innych ważnym argumentem było to, że Polska jest w NATO i tutaj czują się bezpiecznie (15 proc.). Łatwo można było przekroczyć granicę (13 proc.). Niewielu sugerowało się dobrym połączeniem drogowym i kolejowym między naszymi krajami (9 proc.), niewielu też już wcześniej myślało o wyjedzie do Polski (6 proc.), wcześniej było u nas w pracy (4 proc).
W badaniu poproszono także uchodźców o ocenę swojego pobytu w Polsce, w tym ewaluację uzyskanej pomocy w skali od 1 do 5. Najlepiej zostali ocenieni wolontariusze na granicy (4,55), obsługa w punktach recepcyjnych na granicy (4,33), pomoc udzielana przez polskie służby porządkowe: straż pożarna, policja (4,25), obsługa w punktach recepcyjnych na dworcach PKP (4,23). Odprawę po polskiej stronie granicy oceniono na 4,13, obsługę w obecnym miejscu zamieszkania (4), obsługę w urzędach (3,91), obsługę w służbie zdrowia (3,65), obsługę po ukraińskiej stronie granicy (3,65).
Kim są uchodźcy w Polsce? Większość badanych respondentów to kobiety (97 proc.), średnia wieku 36 lat. W podziale na grupy wiekowe wygląda to tak: do 24 lat (10 proc.), 25-34 lat (32 proc.), 35-44 lat (40 proc.), 45-54 lat (15 proc.), 55-64 lat (4 proc.), 65 + (1 proc.).
Większość ankietowanych ma wykształcenie wyższe (76 proc). W tym magisterskie i wyższe (64 proc.), licencjackie (2 proc.). Około trzy czwarte swój materialny poziom życia na Ukrainie przed wybuchem wojny oceniło dobrze. W tym 25 proc. miało średnie warunki materialne, a 52 proc. dobre i bardzo dobre. Większość ankietowanych zamieszkiwała w mieście (91 proc.). Biorąc pod uwagę regiony, z jakich pochodzą badani, to najwięcej jest z centralnej Ukrainy (46 proc), zachodniej (22 proc.), południowej (19 proc.) i wschodniej (13 proc.).
Prawie połowa ankietowanych (48 proc.) nigdy wcześniej nie była w Polsce. Pozostali byli już u nas przed wojną. Krótki pobyt w naszym kraju zaliczyło 43 proc., dłuższy czas przebywało 7 proc., a rok i dłużej mieszkało (2 proc).
Spośród badanych uchodźców większość z nich przebywa w naszym kraju powyżej miesiąca (82 proc.). Uchodźcy najczęściej sami wynajmują sobie mieszkania, domy, płacąc za nie (28 proc.), ewentualnie mieszkają w lokalach, które ktoś opłaca za nich (16 proc). Część zamieszkuje z polskimi rodzinami (17 proc.), bądź też u swoich krewnych z Ukrainy, którzy wcześniej przyjechali do Polski (12 proc.).
Niektórzy mieszkają w lokalach udostępnionych przez Polaków (11 proc). W pokoju udostępnionym bezpłatnie w hotelu, hostelu, pensjonacie ulokowało się (8 proc.). W innym obiekcie np. przy parafii, domu strażaka, przychodni zamieszkuje (3 proc.). Tyle samo wskazało, że mieszka u ukraińskiej rodziny (3 proc.). W salach gimnastycznych lub hali targowej z materacami i łózkami znalazły się 4 osoby.
Pytani o swoje plany na przyszłość, najczęściej odpowiadają, iż wrócą szybko na Ukrainę, jak tylko zakończy się wojna (41 proc.). Część zamierza zostać w Polsce na stałe (17 proc.). Pozostać w Polsce na jakiś czas i zarobić przed powrotem do domu zamierza 11 proc.. Już chce szybko wracać, gdyż nie może znieść tej sytuacji (7 proc.). Polskie obywatelstwo planuje uzyskać 2 proc.. Status uchodźcy chcą uzyskać jedynie 2 osoby. Na to, że nie wie jeszcze, co będzie robić w przyszłości wskazuje 16 proc.. Odpowiedzi „inne” udzieliło 5 proc..
Respondenci chcący wracać na Ukrainę, mówią, że tam jest ich dom, rodzina, kraj, ojczyzna, że życie w Polsce jest drogie i należy się liczyć z wynajęciem domu, mieszkania na około rok, że nie ma pracy. Generalnie chcą wracać do siebie i tego, co zostawili na Ukrainie.
Spośród badanych 18 proc. pracuje w Polsce. Aż 71 proc. ankietowanych zamierza taką pracę podjąć w najbliższym czasie. Warto dodać, iż prawie jedna trzecia uchodźców pracuje zdalnie na Ukrainie i dostaje za pracę pieniądze (28 proc.). Spośród ankietowanych 96 proc. uzyskało bądź zamierza uzyskać numer PESEL.
Wśród uchodźców trzy czwarte posiada dzieci. Aż 70 proc. z nich składało bądź zamierza składać wniosek o wypłatę świadczeń 500 plus.
Do ukraińskiej szkoły za pośrednictwem Internetu w trybie zdalnym uczęszcza 45 proc. uczniów. Do polskiej szkoły uczęszcza 46 proc. uczniów. Zapisać dzieci do polskiej szkoły zamierza 45 proc. ankietowanych uchodźców.
Pytani o znajomość języka polskiego najczęściej odpowiadają, że rozumieją język polski, ale nie mówią nim (34 proc.). Większość badanych uchodźców zamierza uczyć się języka polskiego (81 proc.). Większość badanych uchodźców uczy się języka polskiego sama (69 proc.).
Badania sondażowe zrealizowano za pomocą sondażu online (CAWI). Sondaż był prowadzony w dniach od 15 kwietnia do 10 maja. Ankieta była rozprowadzana za pomocą sieci społecznościowych wśród ukraińskich uchodźców. Do analizy zakwalifikowano 737 prawidłowo wypełnione ankiety.
Pełny raport znajduje się tutaj. Więcej na temat badania w jednym z najbliższych numerów Głosu Nauczycielskiego.
(JK, GN)
Prof. Piotr Długosz: Moje koleżanki i moi koledzy siedzą w okopach, schronach, piwnicach