„W związku z wybuchem wojny w Ukrainie w ubiegłym roku szkolnym do Polski przybyło co najmniej 350 tysięcy dzieci w wieku szkolnym. Prawie 40% z nich rozpoczęło naukę w polskich szkołach. Pod koniec ubiegłego roku szkolnego młodzi Ukraińcy z doświadczeniem uchodźczym stanowili 4% wszystkich uczniów w Polsce” – podaje w swoim raporcie Centrum Edukacji Obywatelskiej powołując się na dane GUS i MEiN oraz dane dotyczące liczby wniosków uchodźców o nadanie numeru PESEL. Według CEO od września nastąpił tylko niewielki wzrost liczby uczniów uchodźczych. „W zeszłym roku było ich 139 tysięcy, a w obecnym 144 tysiące” – czytamy w raporcie.
Według szefa MEiN Przemysława Czarnka „jesteśmy przygotowani na ewentualność, w której w polskich szkołach pojawi się nawet 400-500 tys. ukraińskich dzieci, szukających schronienia przed wojną” – Obecnie jest to 191 tys., czyli mniej niż przed wakacjami – podał minister w Radiu Plus.
💬 Jesteśmy przygotowani na ewentualność, w której w polskich szkołach pojawi się nawet 400-500 tys. ukraińskich dzieci, szukających schronienia przed wojną. Obecnie jest to 191 tys., czyli mniej niż przed wakacjami – mówił minister @CzarnekP w @Radio__Plus. pic.twitter.com/xxQjiVrCG5
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) December 6, 2022
Centrum podaje nieco inne liczby niż szef MEiN. Jak wyliczyło CEO od września nastąpił tylko niewielki wzrost liczby uczniów uchodźczych. „W zeszłym roku było ich 139 tysięcy, a w obecnym 144 tysiące” – czytamy w raporcie.
Na razie jak zauważa CEO prognozy dotyczące kolejnej dużej grupy nowych uczniów, która miała pojawić się we wrześniu w szkołach, nie ziściły się.
„Wspomniane prognozy nie były bezpodstawne. W zeszłym roku szkolnym ponad 60% Ukraińców w wieku 7-18 lat przebywających na terytorium Polski znajdowało się poza polskim systemem edukacji. Dzieci te korzystały albo z ukraińskiej edukacji zdalnej, albo w praktyce nie były objęte żadnym systemem edukacji” – wskazuje Paulina Chrostowska, autorka analizy „Uczniowie uchodźczy z Ukrainy w polskim systemie edukacji”.
Jak wyjaśnia wiadomo było, że gdyby wszyscy młodzi Ukraińcy przebywający w Polsce uczęszczali do lokalnych szkół, to w skali kraju stanowiliby 10% wszystkich uczniów.
„Matematyczny bilans wskazuje nam na >>tylko<< 5 tysięcy nowych uczniów. W praktyce nauczyciele i nauczycielki mają w swoich klasach znacznie więcej zupełnie nowych wychowanków, którzy w ubiegłym roku szkolnym nie chodzili do polskich szkół. Ilu dokładnie? Tego na podstawie dostępnych danych nie da się precyzyjnie określić” – podkreśla.
Jednak – jak podaje – dzięki analizie liczby dzieci w przedszkolach, szkołach podstawowych i szkołach średnich możemy uchwycić grupę zupełnie nowych w systemie „pierwszaków”:
>> do pierwszych klas szkół podstawowych poszło 4 tysiące dzieci, które w ubiegłym roku szkolnym nie uczęszczały do polskich „zerówek” w szkołach;
>> do pierwszych klas szkół średnich zapisano 7,5 tysiąca nastolatków, którzy wcześniej nie chodzili do polskiej podstawówki.
To razem daje co najmniej 11,5 tysiąca młodych ludzi, którzy tej jesieni po raz pierwszy zetknęli się z polskim systemem edukacji.
Nowe osoby pojawiły się także w klasach innych niż pierwsze. Na podstawie danych dotyczących nadawania PESEL-u ze statusem UKR wiemy, że z Polski wyjechały ponad 42 tysiące dzieci w wieku szkolnym. Z pewnością część z nich była uczniami polskich szkół. To oznacza, że ich miejsce w szkolnych ławkach zajęły dzieci, które albo przyjechały do Polski niedawno albo przyjechały już w ubiegłym roku szkolnym, ale z różnych przyczyn do polskiej szkoły wtedy nie poszły.
Jak informuje CEO w szkołach podstawowych liczba uczniów uchodźczych nie zmieniła się znacząco.
„Wyraźną różnicę widać za to w zainteresowaniu szkołami średnimi. Obecnie w pierwszych klasach liceów, techników i szkół branżowych I stopnia uczy się blisko 13,5 tysiąca uczniów uchodźczych. To trzy razy więcej niż w pierwszych klasach w poprzednim roku szkolnym. Dla porównania, do pozostałych klas szkół średnich (II, III i IV) łącznie uczęszcza tylko 5 tysięcy uczniów uchodźczych. W ubiegłym roku szkolnym VIII klasy szkoły podstawowej ukończyło 6 tysięcy uczniów uchodźczych, więc co najmniej 7,5 tysiąca pierwszoklasistów jest absolwentami ukraińskiej klasy IX.” – czytamy.
Mimo wzrostu zainteresowania wśród młodych Ukraińców polskimi szkołami średnimi, nadal najwięcej dzieci uchodźczych uczy się w szkołach podstawowych. „W podstawówkach jest ich ponad 122 tysiące, a w szkołach średnich jedynie 22 tysiące. To oznacza, że do polskich szkół uczęszcza 55% spośród ukraińskich dzieci w wieku 7-14 lat i 24% spośród młodzieży w wieku 15-18 lat przybyłych do Polski po wybuchu wojny (w ubiegłym roku szkolnym było to odpowiednio 47% i 17%)” – podaje autorka analizy.
I tłumaczy, że takie dysproporcje można wyjaśnić m.in. względami praktycznymi. Kontynuowanie przez młodszych uczniów nauki wyłącznie w systemie ukraińskim w formie zdalnej uniemożliwiłoby ich matkom podjęcie pracy zarobkowej na polskim rynku pracy.
Różnice w zakresie uczestnictwa dzieci uchodźczych w polskim systemie edukacji widać również pomiędzy poszczególnymi województwami. Paradoksalnie w województwach zlokalizowanych bliżej granicy polsko-ukraińskiej (podkarpackie, lubelskie, mazowieckie i małopolskie) odsetek dzieci uczęszczających do lokalnych szkół jest niższy niż w pozostałych województwach. Nie są znale przyczyny tego zjawiska.
„Zmniejszenie liczby oddziałów przygotowawczych to najwyraźniejsza zmiana, jaką można zaobserwować na podstawie danych udostępnionych przez MEiN. W ubiegłym roku szkolnym w całym kraju takich oddziałów funkcjonowało 2 414, a naukę w nich pobierało 38 tysięcy dzieci (27% spośród wszystkich uczniów uchodźczych). W tym roku powstało ich tylko 956. W efekcie w oddziałach przygotowawczych uczy się jedynie 15 tysięcy młodych Ukraińców (10% spośród wszystkich uczniów uchodźczych)” – zaznacza CEO.
Szczegółowa analiza znajduje się tutaj
(JK, GN)
Zmiany w kształceniu dzieci z Ukrainy – rząd przygotował projekt ustawy