Czarnek: Nieszczęściem polskich szkół jest Karta Nauczyciela, a ZNP jej broni jak niepodległości

Nieszczęściem polskich szkół jest Karta Nauczyciela. Ludzie z ZNP to wiedzą, tylko bronią tego jak niepodległości, bo to ich przywileje – ogłosił we wtorek w radiu Zet szef MEiN Przemysław Czarnek. Dostało się też samym nauczycielom.

– Chciałbym, żeby nauczyciele w końcu sobie uświadomili, że w sytuacji, kiedy jest 1,5 mln dzieci mniej, a ich jest więcej o kilkadziesiąt tysięcy, nie będzie tak, że będą uczyć tylko 1 przedmiotu i 18 godzin. Czy to jest normalne? Na świece standardem jest dwuprzedmiotowiec – pouczał minister.

Kolejny raz zarzucił też prezes ZNP Sławomir Broniarz, że nie bierze udziału w rozmowach z MEiN. – Nie spotykam się z nim, bo nie przychodzi na spotkania – mówił szef MEiN. Przypomnijmy, że prezes ZNP wiele razy tłumaczył publicznie, że dlaczego nie pojawia i nie pojawiał się na posiedzeniach zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty z udziałem przedstawicieli MEiN i to od momentu kiedy ten zespół powstał.

– Dlatego, że tak postanowiliśmy w ZNP. Prezes Związku nie jest omnipotentny, mamy bogate rezerwy kadrowe i swoich ekspertów do negocjowania spraw płacowych. Zresztą pan minister nie pojawia na wszystkich negocjacjach choćby na Radzie Rady Dialogu Społecznego, choć ustawowo jest członkiem tego gremium – wyjaśniał niedawno Sławomir Broniarz w Głosie Nauczycielskim.

Co jeszcze mówił Czarnek w „Zetce”? Oczywiście żonglował liczbami. Podwyżki dla nauczycieli?: – „Życzyłbym wszystkim w budżetówce takich podwyżek”

Pytany z kolei o kontrowersje związane z podręcznikiem do HiT autorstwa prof. Roszkowskiego odparł, że go nawet nie przeczytał „bo nie jest uczniem pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej”

– Ale jest pan ministrem, który dopuścił podręcznik – dodaje prowadzący. – Ministerstwo dopuściło również podręczniki do geografii, biologii, chemii, fizyki i (…) pan myśli, że wszystkie się czyta? – odpowiada szef MEiN. Czarnek zaznacza, że jego resort wprowadził przedmiot, jest on nauczany i to jest sukces. – A z czego nauczyciele będą uczyć – to już ich sprawa. Dziś są już 3 podręczniki na rynku – mówił gość Radia Zet.

Pytany przez prowadzącego o to, czy istnieje ryzyko, że szkoły będą zamykane z powodu niskich temperatur i wysokich kosztów ogrzewania, szef MEiN odparł, że nie ma takiego ryzyka.

Według niego pomysł, żeby długoterminowe zwolnienia z w-f wystawiali lekarze specjaliści jest godny rozważenia.

Czarnek ogłosił też, że lubi swoją pracę i nie poda się do dymisji.

(JK, GN)

Źródło: Radio Zet

ZNP ogłasza pogotowie protestacyjne i domaga się rozmów z premierem. Co się dzieje w sprawie wynagrodzeń nauczycieli?

Prezes ZNP odpowiada szefowi MEiN: „Brak nawet jednego nauczyciela w szkole to problem”

ZNP pyta, jaką podwyżkę planuje dla nauczycieli rząd: 9 proc., 7,8 proc., czy może… 0 proc.?