Projekt zmiany ustawy prawa oświatowego, nazywany przez posłów opozycji „lex Czarnek”, na początku stycznia wróci do Sejmu – zapowiedział szef MEiN w wywiadzie dla Interii. Zgodnie z założeniami tego kontrowersyjnego projektu kuratorzy oświaty otrzymają dodatkowe uprawnienia. Ale to nie wszystko. MEiN zamierza wygospodarować kilkadziesiąt milionów złotych na podwyżki w kuratoriach. – Bardzo ważny urząd w Polsce powinien sprawnie działać – przekonuje Czarnek.
Po przegranym głosowaniu i zawieszeniu prac nad lex Czarnek minister niezwykle intensywnie udziela się w mediach. Dlaczego projekt przepadł w głosowaniu na komisji?
– Niektórzy nasi posłowie trafili na kwarantannę. Odroczenie posiedzenia komisji to efekt absencji, bo kilku po prostu się rozchorowało. Posłowie opozycji narzekali, że nie mogli się z tym projektem zapoznać, więc będą mieli kilka tygodni więcej – twierdzi minister i przekonuje, że w sprawie lex Czarnek MEiN nie zrobi „ani kroku wstecz”.
Będą podwyżki dla nauczycieli, ale i w kuratoriach. – Bardzo ważny urząd w Polsce powinien sprawnie działać – wyjaśnia @CzarnekP w rozmowie z @LukaszSzpyrka https://t.co/gCvU4GA7NT
— Interia (@Int_Wydarzenia) December 15, 2021
„Wraz z podwyżkami dla nauczycieli (temat pensum całkowicie przemilczał – przyp.red)) będziemy chcieli wygospodarować kilkadziesiąt milionów złotych na podwyżki w kuratoriach. Bardzo ważny urząd w Polsce powinien sprawnie działać. To jest bezwzględnie konieczne” – zapowiedział.
Według niego, jeśli do władzy dojdzie Lewica, to niepotrzebny będzie kurator. – Wprowadzą lekcje edukacji seksualnej jako obowiązkowe. W ogóle lewica spod znaku PO zamierza podzielić Polskę na autonomiczne okręgi i oddać w nich władzę takim Trzaskowskim, czyli radykalnie osłabić państwo – straszył.
Interia zapytała przy okazji szefa MEiN, czy nie obawia się że zmiany w oświacie, które forsuje (lex Czarnek, zmiany w pensum i statusie zawodowym nauczycieli) w konsekwencji mogą się skończyć strajkiem?
– Myśli pan, że 600 tysięcy nauczycieli pójdzie za garstką prezydium jednego czy drugiego związku? Że podwyżki wynagrodzeń w wysokości 36 proc. to okoliczność, która zmusza do odejścia od pracy? Nauczyciele to bardzo rozsądni ludzie i nie traktujmy ich przez pryzmat prezydium niektórych związków zawodowych. Strajk byłby nieracjonalny i nielogiczny – odparł prowokacyjnie.
***
Dyktator mody?
Czarnek wypowiedział się też ostatnio w kwestii męskiej mody. We wtorek wziął udział w czacie z użytkownikami Twittera. Jej organizatorami byli administratorzy profilu „Polska Suwerenna”. Ocenił tam, że w spodniach „rurkach” „panowie nie wyglądają jak panowie”.
Minister @CzarnekP w #Suwroom pozwolił sobie na krytykę spodni „rureczek”. Czy Pan chce ubierać polskie dzieci? Czy to zapowiedź jakiejś nowej ustawy? pic.twitter.com/Dt2mqst2Bn
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) December 14, 2021
Min.Czarnek uważa iż noszenie przez mężczyzn spodni typu"rurki"powinno być traktowane jako nienormalny strój.
Ciekawe,groźne a może odkrywcze?
Czyżby nowy dyktaktor mody?
Gdyby głupota miała skrzydła to by…- nie dotyczy ministrów!!!— Krzysztof Baszczyńsk (@KBaszczynsk) December 16, 2021
„Czy Pan chce ubierać polskie dzieci? Czy to zapowiedź jakiejś nowej ustawy?” – zapytała na Twitterze Kinga Gajewska, posłanka KO. „Czyżby nowy dyktator mody?” – ironizował z kolei Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP.
(JK, GN)
Sławomir Broniarz, prezes ZNP: “To była wpadka PiS. Nie możemy tracić czujności”