„To co najbardziej niepokoi, to liczba brakujących psychologów, pedagogów i nauczycieli współorganizujących (w sumie 2000 ofert). Warunki pracy (finansowe, godzinowe, organizacyjne) są kiepskie, a przypomnę, że za 7 miesięcy kończy się okres przejściowy i specjalistów będzie trzeba jeszcze więcej, niż dziś!” – podał Robert Górniak, autor strony Dealerzy Wiedzy, który monitoruje ruch kadrowy w szkołach. Według jego najnowszych wyliczeń pod koniec stycznia było 4713 ofert pracy dla nauczycieli.
Jak wskazuje Górniak trudno te dane porównać rok-do-roku (styczeń 2023 zamknął się liczbą 7500 ofert). „Głównym powodem jest to, że 2024 rok to wyłącznie świeże oferty wprowadzone od grudnia (wszystkie wcześniejsze oferty zostały usunięte), a w 2023 roku było z pewnością niemało takich “długoterminowych ogłoszeń”, które mogły być już nieaktualne” – tłumaczy nauczyciel.
Według niego ofert jest stosunkowo niewiele, bo po 5 miesiącach od rozpoczęcia roku szkolnego „dyrektorzy zapchali braki emerytami i rozdmuchanymi do granic możliwości wymiarami pensum/nadgodzinami nauczycieli, którzy nadal są >>na stanie szkoły<<„. Ale liczba ogłoszeń powoli, ale konsekwentnie rośnie.
„Spodziewam się, że im bliżej maja, tym lepsza będzie orientacja co do tego, który nauczyciel chce taką gigantyczną liczbę godzin ciągnąć, a który jednak powie >>dość<< – podaje autor strony Dealerzy Wiedzy.
Jak dodaje Górniak w brakach nauczycieli niezmiennie przodują Mazowieckie, Małopolskie i Dolnośląskie.
Aktualna tabela z wakatami znajduje się tutaj Więcej informacji na FB Dealerów Wiedzy tutaj
(GN)