– Ja wiem, że niektórzy nauczyciele powinni zarabiać jeszcze więcej. To nie jest nasze ostatnie słowo, to jest na sam początek – obiecała minister edukacji Barbara Nowacka w radiu Zet. Oceniła jednocześnie, że 33 procent więcej od 1 stycznia dla nauczycieli początkujących i 30 procent dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych „to są po prostu duże, dobre podwyżki”. Według niej w szkołach brakuje obecnie około 15 tysięcy nauczycielek i nauczycieli.
– Zachęcamy ich, chociażby wyższymi wynagrodzeniami, żeby w szkole zostawali. Odstraszanie nauczycieli, mówienie, że nie będą potrzebni w pracy jest nonsensem – powiedziała minister Nowacka zapytana o stan kadry pedagogów w szkołach.
Przypomnijmy, że jej poprzedni Przemysław Czarnek straszył pod koniec 2022 roku, że „z powodu niżu demograficznego w perspektywie dwóch, trzech lat trzeba zwolnić ok. 100 tys. nauczycieli”.
🎥 Szefowa @MEN_GOVPL @barbaraanowacka o podwyżkach dla nauczycieli: ❗️To nie jest nasze ostatnie słowo. Zwolenia? Nie ma powodów❗️@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET #Rymanowski
Cała rozmowa tu ⬇️https://t.co/ntUGabrFa6 pic.twitter.com/Wog47oBlb9
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) January 30, 2024
Pytana o zadawanie prac domowych uczniom podkreśliła, że resort „nie zakazuje prac domowych”. – Chcemy, żeby one były nieoceniane – tłumaczyła.
Zdaniem minister „dobre oceny z prac domowych przynoszą te dzieci, których rodziców stać na korepetycję albo (…) żeby się z dziećmi nauczyć”. Zaznaczyła również, że „jednym z najczęstszych powodów konfliktów w domu pomiędzy dziećmi a rodzicami jest kwestia prac domowych”.
🎥 @barbaraanowacka o pracach domowych: Odejście od ocenozy do szkoły i przejście w stronę szkoły bardziej zdemokratyzowanej@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET #Rymanowski
Więcej ⬇️https://t.co/ntUGabrFa6 pic.twitter.com/NWj6Km33l0
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) January 30, 2024
– Wszystkie badania pokazują, że bez względu na to, czy prac domowych jest dużo, mało, czy nie ma wcale, nie zmienia to kompetencji osoby, która kończy szkołę – stwierdziła.
Nowacką zapytano także, czy sześciolatki powinny obowiązkowo chodzić do szkoły. – „Bardzo się dobrze sprawdza, żeby dzieciaki od szóstego roku życia były w szkołach. To ponad 95 proc. dzieci, które są w systemie szkolnym – powiedziała minister edukacji.
Minister powiedziała też, że jest przeciwna wprowadzaniu nowych przedmiotów do szkół. – Nie ma na to przestrzeni -stwierdziła.. – My szykujemy dużą reformę, niektóre treści trzeba uwspółcześnić – przekonywała szefowa MEN. Odpowiedziała w ten sposób na pytanie słuchacza, który chciał się dowiedzieć, czy w szkołach będą lekcje z ekonomii i finansów.
Szefowa MEN dodała, że najpierw należy zmniejszyć zasób wiedzy, który dziś “wtłaczamy dzieciom do głów”. – Później przyjrzymy się co zrobić, aby ta wiedza była nowoczesna i to będzie mniej więcej plan na 2026 lub 2027 rok – odpowiedziała.
(GN)
Źródło: Radio Zet
Sondaż. Jak badani oceniają zmiany dotyczące prac domowych w szkołach?
Zadawanie prac domowych – wiemy co MEN chce zmienić. Jest projekt rozporządzenia