Choć z całego kraju płyną alarmujące informacje o braku nauczycieli do prowadzenia obowiązkowych zajęć z uczniami, to ministerstwo edukacji nie wydaje się zaniepokojone. Według resortu Przemysława Czarnka, sytuacja nie różni się od tej sprzed kilku lat
„Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia uczniów i uczennic oraz negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki (art. 70 Konstytucji). Powody rezygnacji z zawodu to m.in niskie pensje, duże obciążenie psychiczne, wypalenie zawodowe” – ostrzegł niedawno rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek.
„Potwierdzają się obawy, że w roku szkolnym 2021/2022 utrzymają się trudności z zapewnieniem kadry pedagogicznej, nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach – wskazuje Marcin Wiącek w piśmie do szefa MEiN.
RPO alarmuje, że z powodu braku nauczycieli prawo do nauki może być zagrożone
“A jest to szczególnie ważne wobec powrotu uczniów i uczennic do szkół po ponad roku zdalnego nauczania spowodowanego epidemią COVID-19. To zaś wiąże się z koniecznością dodatkowego ich wsparcia. Dlatego należy pilnie zająć się sytuacją nauczycieli, gdyż dalszy spadek zainteresowania pracą w szkołach może wpłynąć na realizację prawa do nauki” – czytamy.
Według ministerstwa edukacji, nic szczególnego jednak się nie dzieje. – Wrzesień to pierwszy miesiąc nowego roku szkolnego, stąd normalnym zjawiskiem jest ruch kadrowy, kiedy to dyrektorzy szkół dostosowują plany lekcji i ustalają organizację pracy w szkole. Ministerstwo Edukacji i Nauki na bieżąco monitoruje sytuację związaną z nauczycielami – poinformowała Anna Ostrowska, rzeczniczka MEiN.
– W bazach ofert pracy dla nauczycieli, prowadzonych przez kuratoria oświaty, obserwujemy zmieniającą się liczbę ogłoszeń o wolnych miejscach pracy, jednak co do zasady liczba ta utrzymuje się na tym samym poziomie, co w latach ubiegłych – dodała.
W polskiej oświacie jest ok. 700 tys. etatów nauczycieli. – Jednocześnie należy zaznaczyć, że liczba ogłoszeń w bazie prowadzonej przez kuratorów oświaty nie jest tożsama z liczbą wolnych pełnych etatów – zastrzegła rzeczniczka resortu edukacji. Z danych przekazanych przez szkoły i placówki oświatowe do systemu informacji oświatowej (SIO) wynika, że według stanu na 30 września 2019 r. mieliśmy 684,8 tys. nauczycieli i 692,9 tys. etatów, a na 30 września 2020 r. – 689,8 tys. nauczycieli i 700,1 tys. etatów. – W szkołach i placówkach oświatowych nastąpił więc wzrost zatrudnienia. Dane na rok szkolny 2021/22 są jeszcze wypełniane przez dyrektorów szkół oraz placówek oświatowych. Będziemy mogli zatem je przedstawić w późniejszym terminie – zastrzegła Ostrowska.
Jej zdaniem, szkoły mają problemy z obsadzeniem znikomej liczby etatów. – Ogłoszenia o wolnych miejscach pracy zamieszczane są niezależnie od wymiaru proponowanego zatrudnienia, zatem w ogólnej liczbie ogłoszeń istotną część stanowią ogłoszenia dotyczące niepełnego wymiaru zatrudnienia. Odnosząc liczbę ogłoszeń do liczby etatów wszystkich zatrudnionych nauczycieli, należy zauważyć, że w obecnym roku – stan na 1 września – jest to ok. 1 proc. – stwierdziła rzeczniczka MEiN.
(PS, GN)