W perspektywie kilku lat środki na edukację powinny znacznie wzrosnąć, tak żeby wynagrodzenia nauczycieli nie pozostawały w tyle za średnimi wynagrodzeniami w Polsce – powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski w wywiadzie dla PAP.
Z kolei wiceminister edukacji Iwona Michałek zapowiedziała w Polskim Radiu 24, że „w przyszłym roku nauczyciele otrzymają podwyżki, ale ich wielkość będzie zależała od sytuacji gospodarczej”. Oskarżyła też związki zawodowe o podburzanie nauczycieli do strajku.
Zdaniem ministra Piontkowskiego, skoro mamy dobrą edukację, co pokazują m.in. wyniki badania PISA, to powinno mieć także odzwierciedlenie w kwestiach finansowych. Szef MEN zapowiedział, że będzie do tego przekonywał premiera, ministra finansów i całą Radę Ministrów.
Obywatelska inicjatywa dotycząca wynagrodzeń nauczycieli. Co dalej? “Odmrozić” projekt
Minister chce też rozmawiać z partnerami społecznymi o sprawach, które dziś wywołują spore kontrowersje, „jak chociażby postępowanie dyscyplinarne, potem sposób finansowania oświaty, awans zawodowy, ocena nauczycieli, czy ona powinna mieć miejsce, jeśli tak, to w jaki sposób, jeśli nie, to dlaczego, czym ją zastąpić”.
– Potem na końcu także system wynagrodzenia nauczycieli i środki, jakie na to powinny być przeznaczone. Należy także dookreślić obowiązki i prawa nauczycieli, porozmawiać o tym, czy utrzymanie pensum ograniczonego jedynie do spraw czysto dydaktycznych jest dobrym rozwiązaniem, czy nie rozmawiać jakimś czasie ewidencjonowania pracy nauczycieli – stwierdził Piontkowski w wywiadzie dla PAP.
Z kolei wiceminister edukacji Iwona Michałek zapowiedziała w poniedziałek Polskim Radiu 24, że „w przyszłym roku nauczyciele otrzymają podwyżki, ale ich wielkość będzie zależała od sytuacji gospodarczej”.
Michałek przyznała, że resort obawia się kolejnych protestów nauczycieli. Oskarżyła też związki zawodowe o podburzanie środowiska oświatowego. „To źle świadczy o nauczycielach, jeżeli oni dają się podburzyć przez związki zawodowe, które działają zupełnie politycznie” – powiedziała wiceszefowa MEN.
Przypomnijmy, że po środowym spotkaniu kierownictwa MEN z oświatowymi związkami zawodowymi o płacach w 2020 r. nie doszło do żadnych wiążących rozstrzygnięć.
„Przed spotkaniem miałem jeszcze jakąś nadzieję, a teraz już nie mam. Bo to, że szef MEN zapowiada, że będzie rozmawiał z ministrem finansów o ewentualnych podwyżkach nic nie znaczy. Do takich rozmów powinno dojść dużo wcześniej – tłumaczył w rozmowie z Głosem Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZG ZNP.
(JK, GN, PAP)
Fot: Men.gov.pl