Miasteczko edukacyjne, dzień 2. W niedzielę nauczyciele zwrócili uwagę na czas i warunki swojej pracy

Warunki pracy nauczycieli są nierozerwalnie związane z warunkami edukacji uczniów – przypomniała Urszula Woźniak, wiceprezes Okręgu Mazowieckiego ZNP podczas konferencji prasowej inaugurującej drugi dzień funkcjonowania miasteczka edukacyjnego ZNP. A tematycznie dzień ten poświęcony był właśnie czasowi pracy i warunkom pracy nauczycieli. – Narosło wokół tego tematu wiele mitów, które będziemy chcieli obalić  – podkreśliła Elżbieta Markowska, prezes Okręgu Pomorskiego ZNP. – Chcemy pokazać jak wygląda oświatowa rzeczywistość, które kwestie zostały uregulowane w prawie oświatowym, a nie są respektowane a które nie zostały unormowane, ale są realizowane – tłumaczyła Małgorzata Kowzan, prezes Okręgu Wielkopolskiego ZNP. (aktualizacja)

Prezes ZNP podziękował wszystkim, którzy spędzili w miasteczku edukacyjnym pierwszą noc z soboty na niedzielę. – Zarówno przedstawicielom ZNP, którzy marzli w namiotach jak i policjantom i ochroniarzom, którzy stali na straży bezpieczeństwa miasteczka – podkreślił.

– Czym są warunki pracy i uczniów i nauczycieli w sposób szczególnie istotny mogliśmy się przekonać w trakcie pandemii gdy dzieci musiały konkurować z rodzicami, z rodzeństwem o dostęp do komputera albo w ogóle tych komputerów były pozbawione i musiały liczyć na inne formy przekazu – przypomniał prezes ZNP Sławomir Broniarz. – Ale równie istotny jest także czas pracy nauczyciela. Chcemy obalać mity, które obrosły ten temat przez wiele lat – dodał. 

W niedzielę w miasteczku tradycyjnie odbyły się dwa panele dyskusyjne. O warunkach i czasie pracy mówili sami nauczyciele, aktywiści, eksperci, samorządowcy, przedstawiciele nadzoru pedagogicznego, rodzice, przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy.

– Chcemy pokazać jak na pracę w szkołach wpływają przepełnione klasy, jak dwuzmianowy system pracy odbija się na edukacji uczniów, dlaczego przepełnieni obowiązkami szkolnymi uczniowie nie mogą realizować po lekcjach swoich pasji – tłumaczyła Elżbieta Markowska. – Będziemy też zwracać uwagę na to co przeszkadza nauczycielom w wypełnianiu ich obowiązków, a jest to choćby niedoposażenie klas w pomoce dydaktyczne – zapowiadała.

– Będziemy też mówić o tym w jaki sposób nauczyciele żeby spełniać oczekiwania rodziców i uczniów inwestują w edukację ze swoich budżetów. Zwrócimy uwagę na to, że często to czego oczekują od nas rodzice nie leży w gestii nauczycieli, z jakimi problemami borykamy się gdy zabiegamy o to by każdy nauczyciel był traktowany równo w sytuacji nierozwiązanych problemów związanych z kryzysem uchodźczym – wyjaśniała.

Po południu koncert w miasteczku zagrał i zaśpiewał Krzysztof Daukszewicz. Można go było obejrzeć online. Następnie odbył się drugi panel poświęcony warunkom pracy nauczycieli. 

Dr hab. Michał Fedorowicz opowiadał o tym na ile aktualne są dzisiaj wnioski z raportu dotyczącego ” Badania czasu i warunków pracy nauczycieli”, którego był współautorem w 2013 roku.   

Przypomnijmy, że jak wynikało z badania Instytutu Badań Edukacyjnych średni tydzień pracy nauczyciela to nawet 47 godzin. Natomiast nauczyciele w ramach swojej pracy wykonują aż 54 czynności! Z kolei  pensum jest zróżnicowane i wynosi od 18 do 30 godzin w zależności od stanowiska.

Każda godzina prowadzonej przez nauczyciela lekcji wymaga określonego stałego nakładu pracy pozalekcyjnej. Im więcej godzin tablicowych, tym więcej czasu nauczyciele poświęcają na czynności takie jak przygotowanie lekcji, sprawdzanie prac, tworzenie dokumentacji.

Według autorów badania, pedagodzy pracują o 6 godzin więcej niż urzędnicy. Więcej czasu zajmuje im praca w domu niż w szkole. Według dr Fedorowicza dane te mogą być aktualne, choć potrzebne są nowe badania.

  Praca nauczyciela to praca z której się nigdy nie wychodzi – mówił naukowiec.  – Trudno połączyć to z życiem prywatnym – podkreślił. 

Dr Maciej Jakubowski, prezes Evidence Institute opowiadał z kolei o wynagrodzeniach nauczycieli w Polsce na tle innych krajow europejskich powołując się na najnowsze dane OECD i GUS (raport instytutu na ten temat płac nauczycieli ma zostać w najbliższych dniach opublikowany na jego stronie). 

Z danych wynika, że polscy nauczyciele w szkołach podstawowych jeśli chodzi o siłę nabywczą ich pensji (czyli, ile mogą za nie kupić) znajdują się w UE na 3 miejscu od końca. Gorzej jest tylko na Węgrzech i na Słowacji. Jak podkreślił dr Jakubowski po 15 latach pracy w zawodzie niewiele się zmienia i nadal wynagrodzenia polskich nauczycieli należą do najniższych w UE. 

Z innych danych przedstawionych przez dr Jakubowskiego wynika, że na tle zawodów wymagających wyższego wykształcenia nauczyciele w Polsce zarabiają ponad 1 tys złotych mniej niż wynoszą zarobki w innych profesjach. – Patrząc na ten wykres, można się dziwić, że mamy jeszcze nauczycieli w szkołach – zaznaczył. 

Jeszcze gorzej zarobki nauczycieli wyglądają na tle obecnej 17 proc. inflacji. – Nawet 7, czy 9 proc. podwyżka będzie realnym spadkiem nauczycielskich wynagrodzeń. Zresztą inflacja będzie jeszcze rosła więc i 20 proc. podwyżka zostanie „przejedzona” – zwrócił uwagę prezes Evidence Institute.

A przecież – jak przekonywał – nauczyciele muszą stawić czoła ogromnym stratom edukacyjnym po pandemii. – Jak to zrobić skoro jesteśmy tak tanim systemem edukacyjnym , jak utrzymać dobrą jakość edukacji? – pytał retorycznie. 

Anna Konarzewska, nauczycielka ZSO nr 8, w Gdańsku tłumaczyła jak wygląda jej czas pracy. – W naszej pracy nie ma słupków granicznych – podkreśliła. Jak mówiła poza dodatkowymi zajęciami, które prowadzi w tygodniu w ramach wolontariatu np. teatralne kółko zainteresowań, w weekendy musi się dokształcać i doskonalić. 

– Nie dajcie sobie wmówić, że pracujecie po 18 godzin!, że jedni nauczyciele pracują mniej a inni więcej bo my jesteśmy ekspertami od edukacji – wzywała Agnieszka Tomasik, dyrektor ZSO nr 8 w Gdańsku. 

Żaliła się, że pracownicy innych zawodów nie są solidarni z nauczycielami, którzy manifestowali swoją solidarność np. z medykami czy prawnikami.  – Jeżeli rodzić chce najlepszego lekarza dla swoich dzieci, to powinien też chcieć najlepszego nauczyciela, a z etatu w szkole nie da się wyżyć – podkreśliła. W jej szkole ponad 30 na 121 nauczycieli pracuje na 1,2 albo na 2 etaty. 

Na trudne warunki pracy nauczycieli ZNP zwrócił uwagę tydzień temu prowadząc akcję „Nauczycielu, nie sponsoruj swojego warsztatu pracy!” 

Jak przypomniał Związek pracodawca powinien zapewnić wszystkie niezbędne materiały i sprzęt potrzebny do pracy w szkole, przedszkolu i placówce. Tak jest w innych branżach.

Mówi o tym rozporządzenie MEN z 17 grudnia 2010 roku w sprawie podstawowych warunków niezbędnych do realizacji przez szkoły i nauczycieli zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych oraz programów nauczania.

W paragrafie 3 rozporządzenia  zapisano, że „nauczycielowi przysługuje nieodpłatne wyposażenie w materiały niezbędne do wykonywania czynności wychodzących w zakres obowiązków nauczyciela, stosowanie do specyfiki danej szkoły. Szczegółowy wykaz materiałów ustala dyrektor szkoły”.

(JK, GN)

Miasteczko edukacyjne już działa i zaprasza wszystkich do odwiedzin. „Jedynym biletem wejściowym jest słowo >>edukacja<<”

Ankieta Głosu. 78 proc. nauczycieli codziennie korzysta w pracy z prywatnego sprzętu, co piąty – od czasu do czasu

Akcja ZNP: W tym tygodniu nauczyciele nie pracują na prywatnym sprzęcie. Jadwiga Aleksandra Rezler: Pokazujemy, ile nauczyciel dokłada do swojego warsztatu pracy