Nie wprowadzimy takiego zalecenia, aby obowiązkowo w każdej szkole, w miejscach wspólnych, wszyscy uczniowie, wszyscy nauczyciele musieli nosić osłonę nosa i ust – oświadczył szef MEN Dariusz Piontkowski w Polskim Radiu 24. Dodał, że decyzja zapadła po dyskusjach z Głównym Inspektorem Sanitarnym.
Zdaniem Piontkowskiego w każdej placówce sytuacja jest nieco inna. – Rozważaliśmy jeszcze raz, co zrobić z obowiązkiem noszenia maseczek i pierwotnie wskazaliśmy, że takiego obowiązku nie będzie. Natomiast tam, gdzie warunki szkolne, bardzo wąskie korytarze, wielkość szkoły bądź stan zagrożenia epidemicznego będzie wskazywał na to, że trzeba będzie podjąć jakieś dodatkowe środki ostrożności, to wtedy dyrektor chyba powinien zalecić osłony nosa i usta w miejscach wspólnych – w korytarzach, klatka schodowych czy szatniach – powiedział szef MEN.
Szef @MEN_GOV_PL: wracamy do nauki stacjonarnej, zostawiamy też możliwość kształcenia na odległośćhttps://t.co/J97yePfYWn
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) August 27, 2020
Dodał, że w niewielkich placówkach nie ma uzasadnienia, by na siłę wszyscy nosili maseczki. – Jednocześnie wskazujemy, że osoby, które czują się bardziej zagrożone mogą założyć maseczkę czy przyłbicę i w ten sposób na pewno będą bezpieczniejsze – stwierdził.
Wcześniej MEN rozważał wprowadzenie obowiązku zakrywania nosa i usta w przestrzeniach wspólnych szkół. Minister mówił o tym na konferencji prasowej 26 sierpnia br.
Obecnie, zgodnie z wytycznymi MEN, MZ i GIS, obowiązek zakrywania nosa i ust dotyczy osób z zewnątrz wchodzących do szkoły (w tym rodziców i opiekunów uczniów).
(JK, GN)
Maseczki w przestrzeniach wspólnych w szkołach? MEN rozważa zmianę wytycznych sanitarnych